drug

Las rąk. Problem z wyborem chętnego ;-) . No nic w takim razie zrobię sobie wycieczkę.

Mój znak zodiaku to Byk, który też ma rogi, a w moim avatarze to muflon i również z rogami, ale widzę, że Tobie wszystko się z baranami kojarzy, coś w tym jest bez wątpienia. Nie spinaj się tak, bo Ci bobki wylatują. :kasztan:

Ja się nie nabijam z demaksa, tylko z Ciebie. :lol: Spinasz się z tym demaksem jakbyś miał 10% ze sprzedaży.

rzeczywiście giną w gąszczu demaksów :lol: Swojego czasu Fiatów Siena było zdecydowanie więcej niż C klasy mercedesa.

Poszukuję kogoś uczynnego z okolic Świdnicy w dolnośląskim. Mam tam upatrzonego Vana E-150 i chciałbym, żeby może ktoś życzliwy sprawdził mi jego stan, czy warto jechać 350km, żeby go oglądać samemu. Czy jest ktoś chętny?

Ten demaks to es klasa wśród taczek, normalnie, znów mnie nie zaskoczyłeś.

ale kotleta odgrzałeś ...

Moim zdaniem powinieneś wziąć manuala, bo łatwiej jest go odkopać i wyjechać, a przy demaksie to będzie jego następną zaletą. :twisted:

W fordzie nic nie zobaczy bez rozbierania - silnik sterujący przykręcony jest bezpośrednio do obudowy reduktora, a cały mechanizm siedzi w środku :-| No to trzeba go wykręcić i zobaczyć. ;-)

Wiesz, ja w Ramie miałem drążek zmiany przełożeń reduktora w podłodze i nie mam pojęcia jak zbudowny jest mechanizm , który Ty masz w swoim aucie, ale ja u siebie miałem taką awarię, że jedno z ramion idących od drążka odkręciło się i odpadło i drążek chodził luźno, może u ciebie też coś się odkręciło i silnik chodzi luźno, a nie zapina. Rzuć się pod auto i sprawdź jak to wygląda, niech ktoś Ci w tym czasie przełącza napędy bo inaczej to nadal będzie wróżenie z fusów. Pamiętaj , że na N auto może się stoczyć , więc zalecane będzie zaciągnięcie ręcznego, co byś nie miał przykrych wspomnień. ;-)

Kassei, na 4 LOW trzeci bieg zapnie Ci już przy ok 40 km/h. To nie jest kwestia odczuć tylko gigantycznej różnicy. Tego się nie da pomylić.

Tak nie tankujemy swoich taczek. http://www.cda.pl/video/112971c0/Podpalil-zone-na-stacji-benzynowej-

Nie powinno być żadnej reakcji na żądanie 4Low w pozycji skrzyni P lub D, bynajmniej tak jest w Ramie 3 gen. W tych pozycjach po prostu nie przełącza i sygnalizuje , że żadanie nie zostało wykonane poprzez miganie kontrolki. Myślę, że w Fordzie jest podobnie. Moim zdaniem problem tkwi nie w reduktorze, a w samym mechanizmie przełączania. Nie mam pojęcia jak to jest zbudowane w Fordzie, więc niech się wypowiedzą specjaliści od Forda. Japacz!!! Do tablicy ;)

... i w naszym chorym kraju mandat za szybą :evil:

z tego co kojarze , to więcej Ramow poszło do żyda , od filarów tego forum :mrgreen: ;-) Nie wiem jak to jest z filarami, ale ja zamieniłem Rama na Power Rama i spalanie rzędu 20l na 30l :kasztan:, a Ramem jeździłem ponad 3 lata, więc raczej nie spalanie było powodem sprzedaży. :-P ;-)

Już kiedyś była mowa o tym, że jeśli ktoś pyta o spalanie przed zakupem fullsiza to znaczy, że go szybko sprzeda. :-P

Chyba nie wszystkie ;-) We Wranglu (JK CRD) spalanie po przeprowadzce i zmianie sposobu używania auta zimowe spalanie z 15-17 spadło do 12-13. Wcześniej auto służyło bardziej jako typowy miejski bułkowóz, teraz żona dojeżdża codziennie do sąsiedniej miejscowości (jakieś niecałe 15 km w jedną stronę) Potwierdza to tylko, że wszystkie tabele, średnie zużycia itd. niekoniecznie są przydatne Ja piszę o dieslach, a nie o CRD :kasztan: Co to za rozpiętość pomiędzy 12-17 litrów? Ja w 3l benzynowej osobówce mam rozpiętość pomiędzy 8l, a 25l. Ram potrafił mi spalić 13l, ale potrafił też 45l na wycieczkach terenowych, Tweety czasem zejdzie poniżej 18l w trasie, ale z przyczepą po mieście pali mi 90l :twisted: . Dieslem takich rozpiętości nie osiągniesz i o tym mówię, a nie o 5 litrach.

Diesle ze względu na małą rozpiętość w obrotach i gigantyczny moment obrotowy nie są zdolne do tak wielkich różnic w spalaniu jak benzyniaki. Takie wartości jak podał Sebastian są jak najbardziej prawdziwe, tym bardziej, że Sebek przecież użytkował Cumminsa 5.9. Seba78 mógłby się jeszcze wypowiedzieć, bo ma 6.7, ale rozmawiałem z nim setki razy i spalanie jednego i drugiego jest zbliżone.

No, chyba masz rację :kasztan: :raca: , tylko po co zamiast szyby czołowej oryginalnej wstawił tylną od malucha :kasztan: , ale tak sobie myślę, że dzięki temu teraz ma podgrzewaną przednią szybę i nie musi się już bać siarczystych mrozów i może zwiększyć swoją konkurencyjnośc poprzez transport paliwa z Syberii :kasztan: :kasztan: :kasztan:

To jest zakamuflowana wersja łodzi podwodnej. Zdradza go uszczelka, ale to wyjaśnia skąd jest cena. :-P Przeciętny Econoline Van z tego rocznika w podobnym stanie z oryginalnym silnikiem jest wart ok. 7000, a ten jest chyba załadowany kawiorem. BTW, mam pytanie do miłośników Forda. Co możecie powiedzieć o silniku 7.3 diesel z E-350 z 1993r?

Wracam do niego jak bumerang, bo zwracałem Ci na to uwagę, że bok był naprawiany, błotniki odkręcane, a pod silnikiem jakaś tłusta plama, więc tak naprawdę Darecki to potwierdził. Szkoda tylko, że to był konkretny dzwon, a nie obcierka. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. ;-)

Nie śpiesz się!!! Pośpiech to najgorsze co może Ci się przydażyć. Spokojnie, mozolnie, dokładnie i do celu. Już wiesz, że przy dokładnych oględzinach w centrum na Darka możesz liczyć.

No właśnie dlatego trzeba się zdać na dokładne oględziny, bo pobieżnie i na pierwszy rzut oka oraz z jazdy próbnej był naprawdę fajny. Ciekaw jestem co aż tak mocno go zdyskwalifikowało?

Zobaczcie czego ludzie nie zrobią żeby doprowadzić auto do stanu używalności, żeby tylko przez granicę z paliwem jeździł : http://tablica.pl/oferta/ford-econoline-CID5-ID4yD2T.html#2ebec31746

:twisted: :twisted: :twisted: