Ja wolę jednak mieć Syrenę niż mieć Sangjonga, tylko, że mieć a jeździć na co dzień to różnica, a zatem do jazdy codziennej wybrał bym jakieś wozidło na F, Fiata, Forda, francuza, a może nawet Fajnego Sangjonga, co nie zmienia faktu, że jakbym patrzył na koreanca to nadal bym marzył o idealnej Syrenie, która nigdy nie powstała.
Ta dyskusja ma sens tylko, że to OFFTOP. 8-)