czy ram z 2012r moze byc dawca do 2007r

[majster]

witam mam pytanie chce do swojego rama po spaleniu  z 2007r wrzucic silnik i instalacje z 2012r oraz caly srodek kabiny i przod czy to w ogóle sie zmiesci?:)))))

[Sebastian O.]

Zmieścić tak, ale pasować nie, w końcu to dwie różne generacje.

[majster]

a co moze nie pasowac? bo chcialbym przerzucic wszystko co potrzeba zeby silnik palil nawet i skrzynie 

[machony_1]

mogą być różnice na instalacji elektrycznej....sterowniki, środek np. deska rozdzielcza czy pasuje mocowania/ kształt , fotele czy mają takie same prowadnice czy trzeba je przerabiać , boczki drzwi czy mają ten sam kształt, pasy , poduszki powietrzne, łapy silnika , mocowania skrzyni , musisz zmienić mosty,chłodnice ...... zastanawiałbym się bardziej co może pasować 😉

 

 

Jeśli samochód masz po pożarze to bałbym się problemów z blacharką weź pod uwagę jak masz wytrawioną ze wszelkiego rodzaju konserwacji , wosków,  lakierów itd.

 

osobiście nie podjąłbym się takiej akcji ze względu na koszty i świadomość powodzenia takiego zabiegu. 

 

Oczywiście trzymam kciuki jeśli się zdecydujesz i dawaj relację z przebiegu.

[wiewioor.fm]

To co pod maską spasować to akurat żadna mecyja w samochodzie na ramie. Ale wnętrze to już rzeźba. na youtube był film z usa gdzie gość do 3gen włożył cały środek z 4gen - dać się da... tylko czy ta robota jest warta zachodu. Przekładając wszystko z elektryką nie będzie problemu.

 

Inna kwestia to blachy w nadpalonym samochodzie. Co byś nie robił to po kilku latach zaczyna gnić na potęgę - miałem kiedyś do czynienia z takim samochodem w warsztacie. Kilka pryszczy na tylnej klapie błotniku i słupku w Vectrze C - jaki problem, czyszczę, epoxyd i malowanie. Po roku właściciel wraca z dużo większymi parchami i pretensją że spierniczyłem robotę. Więc ja grzecznie wziąłem to na klatę i robię na własny koszt. Zanim oddałem samochód przypadkiem dowiedziałem się że ten róg samochodu był spalony (skrzynka bezpieczników na lewym nadkolu) - ostatecznie pieniądze odzyskałem, ale sprawa oparła się już o zgłoszenie na policji o wyłudzenie na moją niekorzyść - dopiero wtedy właściciel zmiękł.

Teraz zastanów się czy chcesz mieć takie problemy z blachami, ewentualnie sprzedając taki samochód możesz się kiedyś ciągać po sądach.

 

PS: czy to ten biały mocno podniesiony RAM z Lublina, który kiedyś był wystawiony na sprzedaż?