siepiet, proszę Cię... Jak to wygląda. Niejeden URSUS wygląda lepiej, a to ma być bądź co bądź auto do firmy. Jeśli mowa o jachtach to wyobraź sobie takiego złoma, który miałby holować jacht za tylko 500tys PLN. Nie mówmy o droższych...
Gdybym miał jacht i miał dać zlecenie to oczekiwałbym holownika o chociaż podstawowej prezencji.
Z kolei RAM IIgen z zizlem oczywiście spełni oczekiwania, ale jedno tu nie padło. Te samochody w razie kolizji składają się jak pudełko po butach pod nogą. Poważnie bym się zastanowił czy taki samochód kupić dla pracownika. W końcu biorę jako pracodawca za niego odpowiedzialność, a to ma być nie tylko do taplania się w błocie, a w większości do jazdy po czarnym