Skocz do zawartości

Wybrór Pickupa do jazdy miejskiej


kryszard

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich użytkowników, jest to mój pierwszy post i mam nadzieje, że nie ostatni.

Sprowadza mnie do Was pewien dylemat, a mianowicie chciałbym zakupić samochód do jazdy na codzien, nie będę go używał do przewożenia ładunków, a jedyne co będę woził to żona i dziecko(dziecko w drodze więc jakiś fotelik na tył z isofixem). Kolejnym dylematem jest wybór pomiędzy używką, a nowym z salonu. Niechciałbym, żeby rozmyślanie o nowym zabrzmiało jak "burżujstwo:)", ale chodzi o to że nie chcę odwiedzać mechanika co kilka dni. Tak więc poszukuje samochodu:

- jazda na codzien, zarejestrowany na Vat

- mało awaryjny

- stosunkowo niskie koszty eksploatacyjne

Modele jakie brałem pod uwagę to L200,Navara,Hilux, Amarok. Natomiast żonie podoba się najbardziej RAM, jednak mnie przeraża toporność tego samochodu i koszty utrzymania, bo HEMI z gazem też swoje wypali. Jeśli mogłbym skorzystać z Waszej wiedzy to proszę o podpowiedz na jakim modelu się skupić i czy skupić się na salonówkach, czy poszukać dobrze traktowanego 2-3latka którego cena niekiedy stanowi 1/2 nowego. Z góry dziękuje za odpowiedzi i serdecznie wszystkich pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 25
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

zobacz sobie ten post, jest tam konkluzja ranger - amarok:

 

http://pickupklub.pl/viewtopic.php?t=2656&start=15

 

co do us full size truck - jeżeli piszemy o nowej generacji np tundra, gdzie spalanie wynosi 12-20 l/100 km, to po zagazowaniu będzie chyba bardziej ekonomic.

co do mechanicznych - ja nie mam zaufania do nowoczesnych downsizing tdi, obawiam się że koszty napraw napraw mogą być wyższe niż american v8.

gabaryty - na pewno jest fullsizem gorzej zaparkować na starym mieście, ale na parkingach marketowych nie robi różnicy, ale za to wewnątrz jest znaczna różnica.

przejedź się do salonu i zobacz nowego amaroka / rangera, a następnie zbadaj temat nowego rama 8-)

Był Ram 2500 '97 Magnum

 

Była TUNDRA [glow=red]5.7[/glow] LTD DC 4X4 BIG BAD & BLACK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy Ram przeraża mnie troszkę ceną, ponad 200 tysi może zaboleć w kieszeni. Dylemat kupno nowego czy używki powstaję jedynie z powodu awaryjności, gdyż uważam, że jeśli jest coś nowe to powinno posłużyć te 4-5 względnie bezawaryjnej jazdy, natomist 2-3 latek z przebiegiem 60-90 tysięcy może okazać się mocno wysłużony i po kilku miesiącach mogę odwiedzać serwis co kilka dni, a tej sytuacji chciałbym uniknąć. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że chcę troszkę za dużo bo ideał to byłby samochód 2-3letni, którym spokojnie przejeżdze 3-5 kolejnych lat bez większych inwestycji, a dodatkowo najlepiej żeby spalanie utrzymywało się na poziomie 8-10/100, i aby zamknąć się w 60tysiach, czyli tych wymagań dość sporo i zapewne "takie rzeczy to tylko w erze". Niemniej jednak wydaje mi się, że coś mogłoby chociaż w pewnym stopniu im sprostać.

Samochód który wykluczam chociaż bardzo się żonie podoba to RAM 5.7 z racji dostępności do serwisu, kosztów utrzymania i wielkości.

Samochód który za mną najbardziej przemawia to L200, gdyż jest stosunkowo "mały", bardziej cywilizowany niż navara i RAM, dość komfortowo wyposażony i chyba coś do 60 tysięcy się znajdzie. Niestety nie wiem jak się to ma od strony użytkowania, czyli z jakim spalaniem należy się liczyć i jak wygląda kwestia zawodności tego modelu.

Teraz kwestia nowych samochodów... 130 tysięcy w zamian za samochód z 0przebiegiem i gwarancją, jednak nie wiem czy warto poświęcić za to dodatkowe 70 tysięcy. Oczywiście pozostaje kwestia późniejszej sprzedaży... ale zakładając, iż kupimy nowy za 130 to po 4-5 latach sprzedamy go za 60 tysięcy, kupując 2-3latka za 60 to po tych 4-5latach sprzedamy go za 35-40. Tak więc nowy 130-60=70straty, 2-3latek 60-35=25straty. Różnica to 45 tysięcy więc moim zdaniem 45 tysięcy za gwarancję i świadomość posiadania samochodu od nowości to dość wysoka cena. Moje wywody są czysto teoretycznie i możecie poprawić moje wyliczenia jeśli uważacie, że jest z nimi coś "nie tak".

Wracając do tematu to jak uważacie, czy jest sens rozglądać się za nowym samochodem czy bardziej ekonomicznym jest 2-3letni samochód używany?

Czy L200 spełni swoje zadania, czyli samochodu rodzinnego do jazdy miejskiej, który nie przestoi tygodni w warsztacie z powodu wysokiej awaryjności?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód który wykluczam chociaż bardzo się żonie podoba to RAM 5.7 z racji dostępności do serwisu, kosztów utrzymania i wielkości.

 

Oj. Tu się bardzo mylisz. Widać, że pokutuje w Tobie pewien stereotyp. Polecam pogrzebać trochę na forum i może zmienisz zdanie. Dla zachęty powiem Ci, że jeżdżę dwoma Ramami ('02 i '03) od pięciu z górą lat, na każdym z nich zrobiłem już ponad sto tysięcy mil. Nie sram kasą a jakoś wychodzę na swoje. Mało tego w benzyniaku nawet nie mam zamontowanego gazu. :-)

http://shirehorsepoland.com/

 

Karawaningowe Bractwo Podróżnicze

www.karawanier.pl

 

 

Dodge Ram 1500 4,7 Magnum '03

Dodge Ram 2500 5,9 Cummins '02

LESLIE RS3L - Już straszy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód który za mną najbardziej przemawia to L200, gdyż jest stosunkowo "mały", bardziej cywilizowany niż navara i RAM, dość komfortowo wyposażony i chyba coś do 60 tysięcy się znajdzie. Niestety nie wiem jak się to ma od strony użytkowania, czyli z jakim spalaniem należy się liczyć i jak wygląda kwestia zawodności tego modelu.

 

W moim przypadku przemówiła do mnie skrzynia Super Select i mechaniczna zmiana napędów. Użytkowałem L200 2007r od nowości przez 5 lat, ogólnie mogę polecić bo podczas przejechanych 320 tk nie miałem poważniejszej awarii, a jazda po śliskim i czarnym z zapiętym przodem czyli 4x4 bez ograniczenia prędkości jest na pewno plusem w wyborze tego auta.

ogólnie auto dobrze się spisywało, w zimie jazda to bajka pod warunkiem że trochę tył dociążysz :)

w cenie 60 tys znajdziesz na pewno dobry egzemplarz

Choć ja miałem auto chipowane na 170 KM to z perspektywy i doświadczenia teraz brałbym bez chipa , obecne wersje HP mają w nominale 176 KM

zużycie paliwa przy normalnej eksploatacji mieszanej, zamyka się w granicach 10 -11 L / 100,

Latałem Elką po europie i dało się wytrzymać ileś tam godzin za kółkiem bez specjalnego zmęczenia, a i w terenie można fajnie pohasać :)

 

Czy L200 spełni swoje zadania, czyli samochodu rodzinnego do jazdy miejskiej, który nie przestoi tygodni w warsztacie z powodu wysokiej awaryjności?

 

Myślę że to auto spełnia swoje zadania do jakich zostało przystosowane, czy do jazdy miejskiej ? nie wiem, na pewno Citroen C2 będzie bardziej poręczniejszy w miejskiej dżungli :)

Miałem nowe L200 , miałem nową Nawarę D40 i jeżeli Ja miałbym na powrót wybierać miedzy tymi dwoma to pomimo że navara oferuje większy komfort dla kierowcy to zdecydowanie wybrałbym ponownie L 200

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za podpowiedzi, zwłaszcza za opinie użytkownika L200, przydatne informacje.

Dogde RAM przy zagazowaniu nie jest mocno droższy w użytkowaniu (przynajmniej na papierze). Załóżmy 25 litrów gazu na 100 to przy cenie 2,5pln daje 62,5 za 100km, przy L200 11X5,5=60,5, więc na papieprze to tylko 2 pln na 100 km, przy założeniu, że zrobie nim 150kkm to tylko 3 tys. No i jeszcze kwestia odpisu Vatu z paliwa, wszyscy wiemy jak to jest z fakturami na benzyne. Tak więc korzystniej wygląda RAM. Tyle tylko, że w cenie L200 z 2011 roku z przebiegiem 40-50kkm zakupie conajwyżej RAMa 2006 z przebiegiem 90-110kkm. Tu również moje pytanie, jak to jest z tymi przebiegami bo nie za bardzo wierze w rocznik 2005 i 70kkm przebiegu w przypadku RAMow.

Teraz jeśli mogę jeszcze wykorzystać Waszą wiedzę to napiszcie jak to jest z awaryjnością RAMa i czy samochód nie jest wrażliwy na duże przebiegi tzn. czy 200kkm to już koniec żywotności tego samochodu. Mogłoby się wydawać, że moje pytania są zupełnie laickie, ale zupełnie nie znam amerykańskich silników, a co za tym idzie samochodów zza oceanu. Do tej pory mam przyjemność użytkować starego mercedesika w202 i powiem Wam że do 400kkm przebiegu nie wiedziałem co to poważna awaria, teraz zbliżam się do połówki miliona i nadal bez większych problemów zarówno z silnikiem jak i innymi podzespołami.

Ostatnia kwestia dotycząca RAMa... skrzynia automatyczna.. ja jestem przerażony jak słysze automat... wiem że może się to wydawać głupie i ułomne, ale tak mam i już. Automat kojarzy mi sie z problemami i cholernie drogą naprawą.

Aha, i jeszcze kwestia mechaników... jestem z Bełchatowa i zapewne z każdym mankamentem będę latał do Łodzi.

Jeżeli mógłbym prosić Was o zagłębienie się w sprawę awaryjności tych dwóch modeli L200 i RAM 5,7, oraz dostępności części oraz lekarzy dla Rama.

Z góry dziękuje za odpowiedzi.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój ojciec ma L200 2008r-ma go od nowości przebieg 115tkm.Ja mam rama od kilku miesięcy rok 2007 grudzień 5,7 zagazowany:).

L200 jest małe,ciasne,części droższe niż do rama.

Wybieram Rama a mam styczność na co dzień z tymi autami.

Spalanie rama ok.20L gazu a L200 10 ON.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu nie ma co porównywać full size'a z japońskim pick up'em. Jeśli podoba Ci się Ram, spróbuj F-150, Tundre, Sierre czy Silverado bo to są jednakowe segmenty samochodów. Jedynie F-150 nie jest tak toporny we wnętrzu jak Ram, a Tundra to już ponoć inna bajka.

Ja kierowałem się emocjami bo uwielbiam Amerykę i amerykańską motoryzację, nie myślałem nawet o japońskich maleństwach.

Co do spalania 5.7hemi to pojęcie względne, może spalić Ci średnio od 20-30L LPG, mi tak właśnie spala.

W full size'ie masz dużą przestrzeń ładunkową, mocne nie wolnossące jednostki napędowe o pięknym brzmieniu no i pretensjonalne jak na warunki naszego kraju duże gabaryty.

Koszty eksploatacyjne są na poziomie 15 letniego francuza.

Są koledzy na forum, którzy mają juz nalatane grubo ponad 120.000 mil i nie słyszałem o jakiś poważnych problemach eksploatacyjnych.

Trzeba pamiętać o tym, że np Ram jest głównie narzędziem do pracy, który w US przemierza spore dystanse z racji na wielkość obszarową kraju, więc co to dla nich przebieg 300.000mil. U nas w EU musiałbyś targać co drugi dzień do Barcelony i z powrotem.

 

Kryszard, jechałeś już Ram'em i L200 ??? Jakie są Twoje odczucia?

Jeśli kupisz amerykańca na siłę to szybko będziesz chciał się go pozbyć, sporo było gości na naszym forum którzy kupili taczke i po krótkim czasie wystawiali ją w dziale sprzedam.

 

Co do przebeigu w ogłoszeniach, zawsze możesz sprawdzić historie w autocheck'u czy carfax'ie.

 

Jeśli masz czas to polecam samemu ściągać z US, lub za rozsądnym pośrednictwem firmy która się tym specjalizuje, jest gość z forum mustang klub polska (KORAL), który ściąga sporo samochodów z aukcji za rozsądną marżę.

Ram 5.7 hemi TRX4 2006

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pickup do jazdy miejskiej. Jedno przeczy drugiemu. Pickup to węglara, pojazd do wożenia siana. Do miasta służy Nissan Micra. Zatem jeśli już chcesz do miasta koniecznie węglarkę to licz się z tym, że fullsizem będzie ciężko znaleźć miejsce parkingowe, ale L200 jest długości Passata więc może jednak L200?

Następna sprawa, po jakim mieście ty chcesz jeździć, bo ja też mieszkam w mieście (5000 mieszkańców) i w swoim mieście mógłbym nawet kombajnem na co dzień jeździć i nie przeszkadzało by to za bardzo, ale spróbuj tego samego w centrum Warszawy , no to już co innego. Fullsize to bardzo fajne auto, ale do jazdy po takich miastach jak Warszawa to jednak jest uciążliwe, ale znam maniaków, którym nawet to nie przeszkadza i mają fullsizy i od wielu lat drą po wawie aż dudni. :-D

Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale L200 jest długości Passata więc może jednak L200?

 

Hehehe chyba to nowsze :mrgreen: moje 2002r L200 ma promień zawracania chyba 16 metrów :mrgreen:

 

Drug świetnie to ujął, pickup to jednak na farme a nie do miasta.

Jednakże "europejskie" czyli Amaroki, Hiluxy itp. są znacznie mniejsze od full sizów ( ja teraz żałuję że od razu nie kupiłem USA cara ale założenie było pościgać się w Afryce)

Amarok i Hilux ma rewelacyjny skręt porównując do mojego starego L200.

Robiłem prywatną sondę wśród klientów i Ci co kupili pickupa do miasta wybrali Amaroka a Ci co do pracy to Hiluxa i rzeczywiście Amarokiem jeździ się prawie jak osobówką, Hil to jednak traktorek. Amaroków i Hiluxów robię najwięcej więc tylko o nich mogę się wypowiedzieć rzetelnie. Z pewnością obejrzałbym nowego Rangera. A L200 ma SS skrzynie i to jest dla mnie rewelacja.

Tyle ja moge podpowiedzieć ;-)

 

Jednakże na chwile obecną osobiście kupiłbym fullsiza.

 

ps. Mitsubishi ma cholendarnie drogie części.

www.natryskowe.com

European Size- Felicia Pickup

Azia Size- Mitsu L200

Full Size- odkładam do skarbonki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pickup traktowany tylko i wyłącznie jako osobówka to trochę porażka :-/ Oczywiście do wszystkiego da się przyzwyczaić, ale generalnie sens takiego pomysłu jest wątpliwy szczególnie w przypadku większego miasta :->

Jeśli kwestią jest odliczanie vat'u z paliwa to nie lepiej kupić choćby poloneza trucka, postawić go gdzieś u rodziny na wsi, albo na tyłach firmy i przykryć folią. A potem kupić sobie wygodnego suv'a albo sedana do wożenia rodziny i spokojnie sobie odliczać vat z paliwa? ;-)

Trzeba jasno powiedzieć, iż pickup niestety ma pewne plusy i minusy użytkowe. Jeśli używa się go tylko i wyłącznie jako auta rodzinnego to praktycznie zostają same minusy :-/

FORD F150 KING RANCH 5,4 V8 Triton 2007

FORD RANGER EDGE 4,0 V6 SOHC 2001

FORD FLEX SEL 3.5 V6 Duratec 2010

był - JEEP WG LIMITED 2.7 R5 CRD 2002

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jasno powiedzieć, iż pickup niestety ma pewne plusy i minusy użytkowe. Jeśli używa się go tylko i wyłącznie jako auta rodzinnego to praktycznie zostają same minusy

No chyba, że rzeczony pickup jest Ramem Mega Cab lub Tundrą Crew Cab, wtedy brak miejsca na parkingu rekompensujesz sobie salonem w kabinie i mega komfortem i taki kompromis byłby dla mnie idealny :-P

Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jasno powiedzieć, iż pickup niestety ma pewne plusy i minusy użytkowe. Jeśli używa się go tylko i wyłącznie jako auta rodzinnego to praktycznie zostają same minusy

No chyba, że rzeczony pickup jest Ramem Mega Cab lub Tundrą Crew Cab, wtedy brak miejsca na parkingu rekompensujesz sobie salonem w kabinie i mega komfortem i taki kompromis byłby dla mnie idealny :-P

No tak, tylko po co tyle miejsca na fotelik samochodowy dla dzieciaka, kiedy auto jest długości autobusu :-P Wspominając o minusach to miałem na myśli jeden główny - praktycznie na 1/3 auta wozisz powietrze nigdy nie wykorzystując tej części samochodu. Nie lepszy byłby jakiś suv, wygodny sedan, albo rodzinne kombi? Za to w węglarce w bonusie z paką dostajesz gorszy komfort, duże gabaryty i długo by dalej wymieniać :-> Nie chcę być źle zrozumiany bo nikogo nie chcę zniechęcać a raczej zachęcać bo pickup to fajna rzecz. Kwestia taka, że to auto się kupuje z miłości albo z potrzeby. Kiedy jednak czytam, że ktoś chce taczkę jako rodzinne auto z możliwością odliczenia vat'u to trochę wydaje mi się to poronione (bez obrazy ofc) :-/ Pomijając już fakt, że EU pickupy w wersji 4 drzwiowej (a łatwy dostęp do tyłu to mus auta rodzinnego, przynajmniej dla komfortu zapinania nosidełka - sam przerabiam ostatnio temat z fotelikiem córki), mają tak małe paki, że one się robią paradoksalnie wręcz nie praktyczne :roll:

FORD F150 KING RANCH 5,4 V8 Triton 2007

FORD RANGER EDGE 4,0 V6 SOHC 2001

FORD FLEX SEL 3.5 V6 Duratec 2010

był - JEEP WG LIMITED 2.7 R5 CRD 2002

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kassei,

 

A gdzie zmieścić butle na horny w takim suv ie ?

 

Dlatego najlepszym wyjściem są dwa pickupy :)

jedna bulwarówka i jedne mega cab :)

 

Kto zabroni biednemu bogato żyć ...

 

sobie salonem w kabinie

 

0601_04z%2B2006_dodge_ram_mega_cab_1500_slt%2Brear_interior_view.jpg

 

on ma więcej miejsca niż ja przy TV :)

tdi engines are for senior citizens

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kassei,

 

A gdzie zmieścić butle na horny w takim suv ie ?

No w sumie też prawda ;) Dla auta rodzinnego to "must have", bo przecież trzeba dać dziecku znać, że powinno wyjść z przedszkola bo tatuś podjechał pod wejście :kasztan: No ale przecież można na dachu to upchać :lol:

FORD F150 KING RANCH 5,4 V8 Triton 2007

FORD RANGER EDGE 4,0 V6 SOHC 2001

FORD FLEX SEL 3.5 V6 Duratec 2010

był - JEEP WG LIMITED 2.7 R5 CRD 2002

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla auta rodzinnego to "must have

 

i tego się trzymajmy :) a na poważnie to na Wrocław wolę jechać AV jak jadę kolibrem albo jaguarem po mieście to jest zero szacunku nikt cię nie wpuści, każdy ma ochotę wjechać przed maskę nie wspominając już jak się jeździ lupo po mieście - dramat

 

a av cisza spokój wszyscy grzeczni

parkowanie : na parkingi podziemne czy piętrowe się nie pcham ,kiedyś zaparkowałem na piętrowym pod hotelem orbis jak się ustawiałem było pusto po 2h miałem auto z lewej auto z prawej tak, że nie można było drzwi otworzyć i żeby się złożyć do wyjazdu trzeba było się nakręcić

 

jeszcze zostają auta typu Suburban, tahoe, yukon, explorer navigator czyli pickup z pełnym dachem, który może być alternatywą dla nie wożenia pszczół luzem na pace :)

tdi engines are for senior citizens

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi. Troszkę mnie nie było,a dyskusja widze, że rozwija się w jednym kierunku. Według Was auto miejskie to małe popierdułki, którymi łatwo manewrować i parkować i tutaj się zgodzę, ale moje liczące 60 tys mieszkańców miasto nie jest zbyt skomplikowane. Większość mojej jazdy to trasy i wspomniane małe miasto. Ja osobiście boje się małych samochodów dlatego coś pokroju Navary lub L200 wydaje mi się odpowiedniej wielkości. Co do odliczania Vatu to posiadam już samochód na który odliczam paliwko, ale ile paliwa można odliczyć na 2.0 silniku (pozatym oficjalnie jeżdzą nim pracownicy, więc nie zaszkodzi jeszcze jedna sztuka). Kwestia wożenia powietrza, tu się zgodzę, że jeśli nie mamy zamiar używać tego samochodu do pracy to przestrzeń ładunkowa jest zbędna. W najbliższym czasie noszę się z zamiarem rozpoczęcia budowy domu, więc może wtedy paka by się przydała. Moja działalność (usługi spawalnicze i monterskie) do tej pory nie wymagała "taczki", więc bus i kombi zupełnie wystarczały. RAM mi się podoba (o wiele mniej niż żonie), dodatkowym atutem jest to, że mało jest tego na drodzę, a sam samochód budzi respekt. Nie jestem tylko przekonany do tego czy RAM mnie troche nie rozczaruje, chodzi tu o komfort jazdy. Jak wcześniej wspomniałem do tej pory użytkowałem wiekowego już mercedesa w 202 i po trasach sięgających 800-1000km nie odczywałem "zmęczenia samochodem", oraz czy to, że podoba mi się wygląd RAMa i osiągi hemi są wystarczającymi powodami dla których warto kupić ten samochód. Może ktoś z Was użytkuje RAMa bez wykorzystywania go jako woła roboczego i może napisać czy faktycznie odpuścić sobie wielki samochód tylko po to żeby jeździć na codzien czy może warto rozważyć zakup takiego auta do terroryzowania miejskiego ruchu. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi. Troszkę mnie nie było,a dyskusja widze, że rozwija się w jednym kierunku. Według Was auto miejskie to małe popierdułki, którymi łatwo manewrować i parkować i tutaj się zgodzę, ale moje liczące 60 tys mieszkańców miasto nie jest zbyt skomplikowane. Większość mojej jazdy to trasy i wspomniane małe miasto. Ja osobiście boje się małych samochodów dlatego coś pokroju Navary lub L200 wydaje mi się odpowiedniej wielkości. Co do odliczania Vatu to posiadam już samochód na który odliczam paliwko, ale ile paliwa można odliczyć na 2.0 silniku (pozatym oficjalnie jeżdzą nim pracownicy, więc nie zaszkodzi jeszcze jedna sztuka). Kwestia wożenia powietrza, tu się zgodzę, że jeśli nie mamy zamiar używać tego samochodu do pracy to przestrzeń ładunkowa jest zbędna. W najbliższym czasie noszę się z zamiarem rozpoczęcia budowy domu, więc może wtedy paka by się przydała. Moja działalność (usługi spawalnicze i monterskie) do tej pory nie wymagała "taczki", więc bus i kombi zupełnie wystarczały. RAM mi się podoba (o wiele mniej niż żonie), dodatkowym atutem jest to, że mało jest tego na drodzę, a sam samochód budzi respekt. Nie jestem tylko przekonany do tego czy RAM mnie troche nie rozczaruje, chodzi tu o komfort jazdy. Jak wcześniej wspomniałem do tej pory użytkowałem wiekowego już mercedesa w 202 i po trasach sięgających 800-1000km nie odczywałem "zmęczenia samochodem", oraz czy to, że podoba mi się wygląd RAMa i osiągi hemi są wystarczającymi powodami dla których warto kupić ten samochód. Może ktoś z Was użytkuje RAMa bez wykorzystywania go jako woła roboczego i może napisać czy faktycznie odpuścić sobie wielki samochód tylko po to żeby jeździć na codzien czy może warto rozważyć zakup takiego auta do terroryzowania miejskiego ruchu. Pozdrawiam

 

Mam wrażenie, że ta dyskusja zmierza w naciemniejsze zakamarki dupy murzyna ;-) Jak jesteś zdecydowany na pickupa to go po prostu kup. Jeśli kupisz nowego to masz gwarancję producenta, więc się niczym nie musisz przejmować. Jeśli chcesz kupić starsze auto to po prostu poprzeglądaj ogłoszenia, pooglądaj na żywo, pojeździj, wyrób sobie zdanie. Potem ewentualnie dopytaj na forum o info na temat konkretnego modelu i podejmij decyzję. Bez obrazy, ale z tego co piszesz wynika tylko tyle, że Ty nas przekonujesz, że koniecznie potrzebujesz pickupa i jeszcze mamy Ci wybrać konkretny model :roll: Ja też trafiłem na forum kompletnie zielony w temacie, ale potrzebowałem czegoś do firmy z paką o określonej ładowności i możliwości holowania przyczepy, a nie auta rodzinnego :-> Nikt Ci tego tu nie napisał, ale na dobrą sprawę to możesz kupić każdego pickupa i będzie spełniał swoją funkcję, jak zresztą 80% aut osobowych dostępnych na rynku, choć różnie może być z ich prektycznością :roll: Z tego co piszesz masz dziecko w drodze i potrzebujesz isofix. Przecież foteliki(nosidełka) dla maluchów nie korzystają z isofixa, tylko się opina je pasami... no chyba, że dokupisz do nich bazę która jest dopiero wpinana w te zaczepy i jest droższa od fotelika.

Kolejna rzecz - full size pickup amerykański to nie tylko Dodge RAM ale też rodzina pickupów Forda, Chevroleta, GMC, a nawet japańców w postaci Toyoty (Tundra) czy Nissana (Titan).

Po drugie - RAMów jeździ zdecydowanie najwięcej (o oryginalności zapomnij) i dopiero od najnowszej generacji mają fajne wnętrza, bo poprzednio były toporne i proste do tego stopnia, że pomału można je było myć wężem ogrodowym ;-)

Trzecia sprawa - usprawiedliwianie kupna auta (jakiegokolwiek, nawet nie wspominając o pickupie) pod budowę domu mija się z celem. Coś tam może faktycznie przewieziesz, ale na dobrą sprawę co nim chcesz transportować :?: :shock: Betonu na fundamenty nie przywieziesz (hehehe), cegły czy innych materiałów murarskich też przecież nie będziesz woził po jednej palecie, więźba też odpada etc. Większość rzeczy i tak masz z dowozem po kosztach, część rzeczy dowożą sami wykonawcy bo zamawiasz je z montażem... a to co faktycznie opłaca się przywieźć samemu wejdzie do pierwszego lepszego combi (o wspomnianym przez Ciebie busie nie wspominając ;) Już niejeden przerabiał ten temat a potem śmiał się sam z siebie :-P

 

Konkluzja - idź do salonu, poproś o jazdę próbną Navarą, potem L200 a potem kup to co Ci bardziej odpowiada i nie bierz tego broń boże do siebie, ale nie zawracaj ludziom głowy. Przecież Ty nie potrzebujesz ani właściwości terenowych, ani ładowności, ani nawet przez parę lat isofixa, o którym wspominasz na początku :roll: Za to potrzebujesz chyba głównie tylko wyglądu i aby trafił w gusta żony ;-) Natomiast bezawaryjność o którą pytałeś to suma wielu czynników na który nie składa się tylko marka i model/rocznik. Samochód to złożona maszyna a nie monolityczny blok betonu, zawsze się coś popsuje :lol: Gabaryty samochodu też nie są wyznacznikiem jego bezpieczeństwa względem pasażerów :-/

FORD F150 KING RANCH 5,4 V8 Triton 2007

FORD RANGER EDGE 4,0 V6 SOHC 2001

FORD FLEX SEL 3.5 V6 Duratec 2010

był - JEEP WG LIMITED 2.7 R5 CRD 2002

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Jeśli chcesz korzystać z forum musisz zaakceptować powyższeWarunki użytkowania.