drug

Gratuluje zakupu pięknego auta, bo wrażenie zrobił na mnie oszałamiające, lecz moja wiedza na tamten czas była zbyt mała, a sprzedający nie wzbudził mojego zaufania. Mam nadzieję, że uda Ci się szybko doprowadzić go do porządku, bo to wyjątkowy egzemplarz.

No, Bullterrier To był prawdziwy repost, no i rzeczywiście muszę się z Tobą zgodzić... w Polsce nie ma takich rajdów, gdzie układa się trasy pod RAMA, czy inne duże Monster Truck'i. Być może, że w skali światowej zabardzo uogólniłem, ale (bo żeby dyskusja była ciekawa trzeba mieć zawsze swoje ale :-P ) znajdujemy się w Polsce i mamy do dyspozycji takie a nie inne warunki, więc na warunki polskie wybieram Samuraja. Na wyjazdy na rajdy do Rosji lub USA może sobie pozwolić tylko profesjonalista ze sponsorem, większość z nas to fanatycy amatorzy. Nie zgodzę się, że samuraj to dobra maszynka tylko dla początkujących offroaderów, bo nie bez powodu Samuraj w najcięższych polskich rajdach terenowo przeprawowych jest zawsze w czołówce. Dwa lub trzy lata temu udowodnił to jeden z zawodników na Magam Trophy który dojechał Samurajem za 15000zł na drugim miejscu, a Magam to jeden z trudniejszych rajdów Europy. Czołgi to nie samochody, podobnie jak quady, wiec to porównanie nie wiem skąd się wzięło. Musze mocno i stanowczo zaznaczyć, że uwielbiam amerykańską motoryzację, Ram jest moim bardzo dawnym marzeniem, sylwetka tego auta cały czas przyprawia mnie o dreszcze i to że wybieram Samuraja w naszych realiach terenowych, nie oznacza, że uważam, że Samuraj jest najlepszym autem terenowym na świecie. Bardzo bym chciał zrobić Rama na monster Trucka i móc się nim pobawić na rajdach, ale nie ma gdzie, a jazda po żwirowniach już mnie nie bawi. Rywalizacja daje więcej emocji. Wczoraj nawet patrzyłem jakie amerykańskie auto, za rozsądną cenę może zastąpić mi Samuraja, no i najbliżej jest Ford Bronco. Zważywszy na proste konstrukcje aut amerykańskich Bronco za stosunkowo niewielkie pieniądze mógłby rywalizować z innymi autami spotykanymi na polskich rajdach (oczywiście po małej zmocie), chyba, że się mylę...

Zastanawiam się , czy czasem nie byłem bardzo bliski jego kupna. Czy miał troszkę zniekształconą powierzchnię na środku kierownicy, tak jakby się była przy wyższej temperaturze i nie działało sterowanie lusterek?

Dawno go kupiłeś?

Zgadzam się, ale to już moja 7 lub 8 instalacja i przy każdej instalacji następował rozregulowanie po 1000km. RAM nie jest wyjątkiem i tez sie rozregulował. Teraz tylko zestroić po raz wtóry i gotowe.

RAM wyposażony w zawieszenie ze zdjęcia napewno jest idealny do jazdy po terenie kamienistym tam gdzie są potrzebne takie wykrzyże , ale gwarantuje Ci, że w większości polskich rajdów utonąłby na pierwszym głębszym błocie bo jest ciężki, a samuraj o ponad tone lżejszy przejechałby wierzchem, poza tym rajdy czy próby terenowe są przeważnie w lasach, gdzie RAM miałby mikre szanse na przeciśnięcie się między drzewami. Ostatnim poważnym minusem RAMA na naszych ścieżkach rajdowych jest jego długość... wyobraz sobie, ze masz przed sobą muldę o wysokości 1.20m i długości kolo metra (jakich jest wiele na rajdach) samuraj wjedzie na jej czubek, a Ram wezmie ją miedzy koła, no i zawiśnie... Nie bez powodu na rajdach jest bardzo wiele samurajów i innych krótkich i lekkich aut, a nie ma RAMów. Ostatnio widziałem bardzo mocno zmotanego RAMa na rajdzie i na próbach szybkościowych po lżejszym terenie był bardzo dobry, ale w ciezkim terenie już wypadał blado ze względu na gabaryty i ciężar... Dlatego do terenu mam Samuraja, a do sprintu, lansu i codziennej eksploatacji mam Rama.

lub tzw Bolid Mlodzieży Wiejskiej :-D Drug, czy twoj Hemi na gazie jest slabszy niż na benzynie??? Bo tak zrozumialem z twojego postu... :-/ Świeżo założona instalacja, przed pierwszym przeglądem, więc może tak się dziać i tak jest. Musze jechać na regulację...

lub tzw Bolid Mlodzieży Wiejskiej :-D Drug, czy twoj Hemi na gazie jest slabszy niż na benzynie??? Bo tak zrozumialem z twojego postu... :-/ Świeżo założona instalacja, przed pierwszym przeglądem, więc może tak się dziać i tak jest. Musze jechać na regulację...

Piotr, Twoje auto wygląda znajomo. Powiedz mi , kiedy go kupiłeś i czy poprzedni właściciel czasem też nie był z Poznania i czy nie jezdził Commanderem?

No tak, tylko, że ja nie mam pojęcia bladego jak i gdzie to kupić. Może podpowiesz, bo ja nigdy nic ze Stanów nie ciągnąłem...?

Ostatni zbiornik gazu mialem dość "energiczny", w sensie szybko się skończył, przeliczyłem więc gaz no i wyszło 22l/100km, ale o tym już pisałem. Dlaczego więc wracam do tego? Ano dlatego, bo w tej ilości zrobionych kilometrów na gazie zawiera się również koszt benzyny potrzebnej przecież do rozgrzania silnika, oraz koszt benzyny potrzebnej do wkurwiania ... ooops ... (wymsknęło się, przepraszam) napompowanych właścicieli Bayerische Motor Werke, no i po uzupełnieniu benzyny do poziomu z ostatniego tankowania, przeliczeniu kosztu gazu i benzyny na zł/100km wyszło 61zł/100km, więc spalałby około 34l gazu na 100km. Buahahaha... na masce powinno się jednak zmienić logo na SMOKA... hehe. Wniosek z tego taki, że jak chcesz to będzie palił koszmarne ilości paliwa, jeśli będziesz jezdził normalnie to będzie palił nawet oszczędnie jak na te parametry, a na ekonomię nie licz... Ktoś z Was kiedyś w jakimś poście napisał, że spalanie Rama obliczyć można wg. wzoru: spalanie = wydajność pompy paliwa X średnica węży doprowadzających paliwo do pompy I tu się zgodze, jak ktoś będzie chciał to i 50l/100km z niego wyciągnie, a pewnie i jeszcze więcej.

Emteki - 80% teren i 20% szosa, więc raczej nie nadają się do codziennej eksploatacji, a to dlatego, że są zrobione z miękkiej gumy która się zetrze na asfalcie w jeden sezon, a są droższe od ateków, więc odpowiedz nasuwa się sama. Jesli MT to tylko do paprania w terenie i tam są nie do zajechania, ATeki to takie opony lepsze w terenie od zwykłych letnich, troszke gorsze na asfalcie od zwykłych letnich, troszke gorsze od zimówki po śniegu ale lepsze niż letnia po śniegu, więc jest idealna do normalnej eksploatacji przez cały rok dla kogos kto nie chce wydawac grubej kasy na opony na kazda okazje, a rownie kiepska w zime jak i w lato (dlatego nazywana uniwersalną :) ) dla kogos kto moze sobie pozwolic na kupno trzech kpl opon. Ja wybieram ATeki, bo na moje potrzeby wystarczają. MTeki mam na Samuraju i tam spełniają swoją rolę.

niom... miło by było...

Same końcówki wydechu to nie problem, ale ten jest fabryczny, więc brzmi tak jak mój. Nie zapłace 1220 zł, za podwójną końcówkę wydechu... :)

Jarek, ja wcale nie twierdze, że ty kupiles auto zeby oszczedzac paliwo, nawet powiem wiecej, po Twoich postach można być pewnym że kryterium spalanie nie bylo brane przez Ciebie pod uwagę przy zakupie. Niestety jestem na codzien zawalany pytaniami "ile pali?", podobnie pewnie jak i wy, no i reakcje po odpowiedzi 22l/100km sa przewaznie "... uooo , to po co komu takie auto...?" Ano właśnie po to żeby się ludzie pytali, bo ta bestia robi wrażenie i zwraca uwage na siebie osiągami i wyglądem, a jesli ktoś chce żeby mu mało palił to niech sobie kupi Navarę, Hiluxa czy też inne japonskie lub europejskie auto, które to auto nie da nawet 10% takich wrażen jak RAM, ale za to mało spali i będzie "tańsze w serwisie" w mniemaniu wiekszości tych którzy nie mają pojęcia o cenach części do RAMA. Nie twierdze, przy tym że Hilux czy Navara to złe auta, bo tak nie jest, ale to są auta dla innego rodzaju odbiorców. Idea Twojego postu jest bardzo cenna i chwalebna, bo dzięki temu potencjalny nabywca Navary będzie wie dział, że dokonał dobrego wyboru, a potencjalny nabywca RAMA potraktuje ten post jako ciekawostkę ze świata, ile to benzyny jest w stanie spalić auto jego marzeń, a przy wartościach rzędu 45l/100km przy wariacjach po mieście, uśmiechnie się i powie " wow, dobry jest.." :twisted:

No właśnie, dzwięk... ja mam seryjny i to pojedynczy, a chcialbym miec podwójny i to sportowy, żeby usłyszeć ten dzwięk, bo teraz owszem klang słychać, ale jest taki nieśmiały, aż nie pasuje do tego auta. Gdzie można kupić głosne pierdnięcie do niego?

Jazda Ramem w celu oszczędzania paliwa... to nawet brzmi śmiesznie. Kiedys miałem do użytkowania Golfa3 1.8 8V, no i ten muł pasiasty miał 75 KM, palił w okolicach 8l/100km i miał takie osiągi, że nawet nie miałem siły i serca go dusić żeby wydobył z siebie coś więcej, więc takim autem można jezdzic w celu oszczedzania, bo wcisniecie gazu w podłoge i tak nie spowoduje przyspieszenia, a jedynie zwiekszy spalanie. RAM to nie muł pasiasty do oszczedzania. :twisted: Ram Hemi to adrenalizer :twisted: . Tu nie ma miejsca na oszczedzanie. Moje srednie spalanie przy jezdzie pol na pol miasto i trasa to 22l. Biorąc pod uwage, że wczesniej jezdzilem Chryslerem G.Voyagerem 3.8 AWD i on mi palił 20l to Ram naprawde wypada bardzo dobrze.

Święta prawda, choc szkoda, bo by mniej palił... ale jak sie kupuje RAMA to spalanie powinno byc zawsze jednym z ostatnich kryteriów wyboru... :)

W moim Ramie z 2004r zalecany do 5.7 Hemi Magnum jest 5W30 wg. instrukcji obsługi którą mam do tego auta.

Zakładam, ze zarówke sprawdziles, bo to jest oczywiste. Sadze jednak, ze problem nie tkwi w bezpieczniku, bo przekaznik chyba by nie dzialal... ale to jest domniemanie...

345 KM wybacza wszystko...

święta prawda :mrgreen: czasami gorzej sie jest rozpedzić niż wychamować :-P moc przerasta kierowców :lol: I to lubie w Hemi, mimo, że na pierwszej jezdzie po zakupie zaliczyłem 180st na krajowej 7, na szczescie bez dzwona... ale już mi się to nie zdarza...hehe

No tak z Mobilem jest gorzej, ale 5W20 to 5W20, a czy mobil, czy Quaker State... co to za różnica, tymbardziej ze ten drugi nie należy do najgorszych, a mobil do najlepszych.... teraz wszystkie oleje o tych samych parametrach są zbliżone jakościowo. Wybór marki oczywiście pozostaje naszą indywidualną sprawą....

A jesli chodzi o pirłety, to dla naszych Ramów żaden problem, nawet ABS nie pomoże jak Hemi zabrzmi... hehe

No to mnie zaskoczyłeś ... z jednej strony amerykanie robią auta dla ludzi, bo wszystko jest tam pod ręką, a z drugiej ładują taką lipę... I tak coraz bardziej lubie te auta...