Stebel Opublikowano 23 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2012 Kolejna impreza w Moab pod znakiem Autotrapera dobiegla konca . Tym razem byl to memorial Macka Majchrzaka. Na imprezie stawily sie 32 osoby...miedzy innymi kilka "grubych" nazwisk ze swiata polskiego offroadu. Najpierw byly nudne drogi nevady: Potem dalsza droga i wjazd do Utah: Tu drogi troche mniej nudne: Pierwszy dzien spedzilem w polowie na motorze a w polowie w jeepie. Na trase motocyklowa wybralem szlak Chicken Corners. Szlak zaczyna sie na zjazdem na dno doliny: Potem wspina sie kreta droga na plaskowyz nad rzeka kolrado: Nazwa szlaku pochodzi od tej waskiej drogi wijacej sie nad urwiskiem kanionu....tu bardziej bojazliwi zawracaja...ja oczywiscie pojechalem dalej: Szlak konczy sie na plaskowyzu gdzie trzeba zawrocic i wraca se do miasta ta sama droga. Calos zajela mi cztery godziny. Po chwili odpoczynku przesiadlem sie w jeepa i pojechalem sprawdzic jeden z zaplanowanych dla grupy szlakow "Fins and Things" Szlak prowadzi w wiekszosci skamienialymi wydmami i jest stosunkowo latwy. Pokonalem go w niecale dwie godziny: Jeden ze stromych zjazdow na szlaku: Drugiego dnia pojechalem na szlak "Kane Creek" Szlak zaczyna sie w tej samej dolinie w ktorej bylem dzien wczesniej na motorze: Generalnie przez wiekszosc czasu jedzie sie obok potoku Kane Creek - stad zreszta nazwa szlaku. Potok byl w wiekszosci wyschniety...ale po deszczu potrafi sie zmienic w rwaca rzeke czesto zabierajaca czesc szlaku. W bardzoej wilgotnej czesci doliny jest nawet wieksza roslinnosc: Pod koniec szlak zaczyna powolna wspinaczke po scianie kanionu: Po dwoch godzinach jazdy dojechalem do nica szlaku i postanowilem ze pozostala czesc dnia spedze na latwym szlaku po drugiej stronie miasta: Tutaj jedyna atrakcja byl przejazd pod skala ktora jakis czas temu odpadla z nawisu kilkadziesiat metrow wyzej: Wieczorem dojechala grupa...rano wypozyczylismy jeepy i w poludnie ruszylismy na szlak Fins and Things: Grupa na szlaku: Ja jechalem w swoim jeepie jako pasazer a moim kierowca byla szefowa Autotrapera : Tu nasza cala ekipa: [imge]http://imageshack.us/a/img62/153/182qk.jpg[/img] Chwila postoju w jedynum na szalku zacienionym miejscu: I ostatni podjazd: Na szlaku spedzilismy 4 godziny. Po drodze do domu okazalo sie ze moj jeep znaczy teren...gubilem olej miedzy skrzynia a reduktorem. Rano kolejnego dnia jeep pojechal do warsztatu a my ruszylimy na szlak 7 Mile Rim. Ja tym razem jako pasazer jednego z wypozyczonych jeepow....dodalem sobie +5 do offroadowego szacunku bo kierowca byl Darek Luberda :mrgreen: Moj kierowca na punkcie widokowym: Przerwa pod lukiem skalnym - jednym z wielu w okolicy Bylo tez bloto :mrgreen: Fotka grupowa: Grupa gdzies na szlaku: Szlak konczy sie nieprzyjemnym zjazdem: Na koniec na jednej ze skal dopatrzylismy sie twarzy: Po powrocie ze szlaku odebralem jeepa z warsztatu i bylismy gotowi na kolejna przygode. Wieczorem odbyl sie zwyczajowy bankiet :mrgreen: :raca: :rock: Najpierw wyproszono nasz z basenu...potem z lobby....to przenieslismy si ena parking i tak narodzilo sie "Laweta Party": Drugiego dnia grupowego szlajania sie po szlakach wybor padl na "Metal Masher" Mielismy 10 minut przymusowego postoju na samym poczatku bo na naszej drodze wyladowal balon: Takie widoki towarzyszyly nam przez caly dzien: Pierwsza z opcjonalnym przeszkod do ktorej przystapilem tylko ja: Tu trzeba bylo bardzo uwazac zeby nie spasc kolem w bok i nie uszkodzic karoserii: I kolejna opcjonalna przeszkoda...ktora pokonalem dopiero za trzecim podejsciem: [image]http://imageshack.us/a/img717/7287/019wt.jpg[/image] Ostatnia prosta na szlaku: O dziwo tym razem na szlaku spedzilismy tylko cztery godziny...i jako ze mielismy spory zapas to z czterema "twardymi fajami" pojechalismy porozrabiac na "hells revenge" chlopaki chcieli zobaczyc "dziury ktore znali z youtube....no to im pokazalem: Prawie sie udalo wyjechac :phi: Druga...mniej stroma dziure pokonalismy wszyscy: Wieczorem oczywiscie tradycyjne "Laweta Party" Ostatniego dnia pojechalismy na szlak ktory ja pokonalem pare dni wczesniej samotnie...Kanes Creek: Szefowa poza kierowaniem moim jeepem uwieczniala wszystko na filmie: Ja robilem fotki z prawego fotela: Bylo nawet troche wody: Koniec szlaku to wyjazd pod gore z kanionu: Tym razem przejazd zajal nam 6 godzin. Wieczorem wybralismy sie na splyw rzeka kolorado miedzy podswietlanymi scianami kanionu: Po powrocie na brzeg byl bankiet i rozdanie pamiatek: No i niestety..po fajnej imprezie przyszedl czas powrotu do domu.....1200km i troche ponad 12 godzin. Znow w Nevadzie: Po drodze spotkalem takiego sprzeta: Moje okolic epowitaly mnie pieknym zachodem: Jutro postaram sie wstawic pare filmow. Aha....wypozyczone jeepy pokzaywaly srednie spalanie na granicy 40l na 100km :mrgreen: :mrgreen: Cytuj www.stebel.com.pl
kondzio93r Opublikowano 23 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2012 Widoki to mieliście niesamowite :-) . Pozazdrościć. Fajna impreza. Pozdrawiam. Cytuj Gdy deszcz pada a wiatr wieje. Słychać Hiluxa jak rdzewieje. :-D
Seba78 Opublikowano 23 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2012 Rewelacja. :-D Dedykowane trasy off-roadowe. :lol: A u nas nie można nigdzie wjechać, legalnie :cry: Cytuj
WojtRybnik Opublikowano 23 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2012 Suuuper ! Cytuj Ram 5.7 hemi TRX4 2006
V-Told Opublikowano 23 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2012 To jest życie! Również zazdroszczę ;) Zdjęcia piękne, pogoda piękna, no i te tereny... Zobaczymy kto wygra wybory prezydenckie :D Cytuj No replacement for displacement
Magdoc Opublikowano 23 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2012 Pozazdrościć i tak: a) Zabawek b) przygody c) miejsca :) Teraz zapodaj te z imprezy :) :-D Cytuj Jeep V8 WJ
Misiek69 Opublikowano 23 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2012 Brak mi słów..... Zazdroszczę, to chyba za małe słowo. Cytuj http://shirehorsepoland.com/ Karawaningowe Bractwo Podróżnicze www.karawanier.pl Dodge Ram 1500 4,7 Magnum '03 Dodge Ram 2500 5,9 Cummins '02 LESLIE RS3L - Już straszy!!!
Eazy Opublikowano 23 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2012 Bajka :git: Cytuj It's nice to be important but it's more important to be nice :) www.grokker.pl www.bostikpolska.pl .
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.