Kilkanaście dni temu stałem się posiadaczem F150 5.4 Lariat Ex-cab, 6,5 ft.
Samochód po zakupie przejechałem około 500km i odstawiłem go do gaziarzy, tam utknął na nieco dłużej. Zawsze po zakupie używanego sam. wymieniam w nim wszystkie płyny,filtry, (klocki jeśli trzeba) i świeczki. Właśnie świeczki przedłużyły wizytę u mechaników- gaziarzy. Okazało się nie możliwe wykręcenie swiec normalnymi metodami co skutkowało zdjęciem głowic. Nawet po zdjęciu głowic świeczki sprawiły nie lada problem dla zakładu zajmującego się szlifem i regeneracją głowic a nie jest to zakład w "garażu u Pana Janka" Głowice w końcu wylądowały w hucie. Teraz czekam na uszczelniacze zaworów które byłem zmuszony zamówić w stanach, bo w Polsce i Niemczech ich nie znalazłem, chociaż większość sklepów internetowych ma slogan "Wszystko do amerykańców" (totalna ściema).
Dlaczego akurat F150?
Po zaliczeniu paru plaskaczy (126p, cc, polonez, Golf II GTI, Mazdy 323C, BMW 3 i 5 kombi, Rav4 przyszła pora na coś bardziej męskiego - Ford Explorer IV g. 4,6 l Eddi Bauer ,jest to samochód na który chorowałem 15 lat - od momentu, kiedy zobaczyłem go u mojego sąsiada kiedy przyciągnął go w 94r (Explorer Ig.) z USA -gdzie pracował.
Od jakiegoś czasu wraz z 2 wspólnikami prowadzimy mały interes, w którym mój Ex i Durango jednego ze wspólników to troszkę za małe i trochę nie poręczne samochody.
Dlatego kupiliśmy do firm: ja F150 a on z racji choroby zwanej Dodge kupił Rama 1500 5,7 Hemi, trzeci wspólnik przymierza się też do Rama 1500. Jak można wywnioskować moja choroba nazywa się FORD. Po mimo małych problemów na początku użytkowania F150 w obecnej chwili nie zamierzam się leczyć z Forda (eFka do pracy , Exik prywatnie i czasami do klienta na rozmowy)
eFka jak i Ex mają charakter reprezentacyjny podczas kontaktów z klientami więc bardziej będzie na nich widać chromowe dodatki niż błotko.
Oczywiści podobają mi się większe eFki a najbardziej 650, ale względy gabarytowe tzn. parkowanie przed domem na wąskiej ślepej ulicy i uniemożliwienie przejazdu sąsiadom wyeliminowały np. F350 (na razie- może kiedyś znajdę miejsce dla większego).
Nie przesadziłem z tym wstępem?