Skocz do zawartości

Stebel

Klubowicz
  • Postów

    133
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Stebel

  1. Stebel

    Karetka na pickupie

    :kasztan: :kasztan: :kasztan: Stebel - ile on waży z tą zabudową? Nie mam pojecia ile wazy...ale pudlo jest z aluminium wiec nie jest jakos strasznie ciezkie.
  2. Stebel

    Karetka na pickupie

    Daje rade :-D 400 koni I 1085 N·m. W fordach jest od 2011 roku
  3. Stebel

    Karetka na pickupie

    Teraz juz wszystkie karetki mamy na Fordach....jeszcze do niedawna mielismy jedna chevy i jedna GMC ale niestety nie wytrzymuja tyle co fordy i poszly na zyletki.
  4. Stebel

    Karetka na pickupie

    Dzis odebralismy nowa karetke to sie pochwale :lol: Takim sprzetem bede teraz smigal: Zabudowa NorthStar na podwoziu Forda F-350 6.7 powerstroke 4x4. Jutro dzien pakowania gratow potrzebnych do funkcjonowania karetki i bedzie gotowa do akcji.
  5. Stebel

    [Ford F150] Wyciek ATF

    Niestety i mnie trafila sie jedna z typowych usterek 12tej generacji f-150. Pare dni temu na podjezdzie zauwazylem spora plame ATFu. Po przeszukaniu amerykanskiego forum okazalo sie ze to najprawdopodobniej gniazdo kabli wchodzacych do skrzyni. Po ogledzinach okazalo sie ze faktycznie to bylo przyczyna plamy. Samo gniazdo znajduje sie po stronie pasazera z tylu skrzyni. Niestety zeby je wyjac trzeba zdjac blokade krora jest wewnatrz skrzyni...czyli zdjecie miski jest niezbedne. Tak wyglada wtyczka oraz cieknace gniazdo: A tak blkada trzymajaca gniazdo od wewnatrz skrzyni( ten bialy plastik): Nowe i stare gniazdo( numer czesci 6L2Z7G276AA) Przy okazji tej naprawy wymienilem filtr i oczywiscie ATF. Cala operacja zajela mi troche ponad 2 godziny. Do skrzyni weszlo 10 kwart ATF...trzeba pamietac aby poziom sprawdzac po rozgrzaniu skrzyni przy pracujacym silniku.
  6. Stebel

    Zapraszam...

    Jak by sie komus nudzilo i mial ochote poczytac wypociny o moich strazackich wyczynach w USA to zapraszam na mordoksiazke: www.facebook.com/StrazakwUSA
  7. Stebel

    Sprowadzanie felg z USA ...

    Najpierw zaloz sobie konto tu: polameronline.com Potem kup felgi i wyslij je na adres polameru wraz ze swoimi danymi. Potem polamerowi zlec wyslanie tego do kraju wybrana droga. I tyle.
  8. Stebel

    Odbudowa Jeep Comanche

    Zapomniales dodac chinska....bo US Army nie uzywala Comanche. I o to chodzi...grunt ze sie wlascicielowi podoba....ja osobiscie poszedl bym w oryginalne malowanie w tym stylu:
  9. Ale wygląd sugeruje stan techniczny... EEEE tam...moja eFke w tym roku az 3 razy mylem do tej pory....jeepa raz i czy odrazu oznacza to ze sa zlomy? Oba auta maja rysy, ubytki lakieru i nie sa czyste wewnatrz a mimo to technicznie nie mozna im nic zarzucic.
  10. Stebel

    100.000 mil przejechane

    Dzis na liczniku eFa pojawilo sie cos takiego: Ale zacznijmy od poczatku: Tak wygladal pare dni po kupieniu: Potem przyszedl czas na pokrywe paki: Zmiane opon z 255/70/17 na 265/70/17 Tak wygladal tuz po zmianie: Potem przyszedl czas na zmiane lusterek na "tow mirrors": Ja z tych 100tys przejechalem lekko ponad 70tys. Zdarzyla sie jedna usterka - lekko cieknacy waz wspomagania kierownicy. Wymieniony w serwisie...okazalo sie ze to typowa usterka tego modelu forda. Poza tym zmienialem olej i filtr co mniej wiecej 5tys, dwa razy oopony, raz hamulce, raz wycieraczki i to w zasadzie wszystko. Auto doskonale spelnia swoje zadanie...naprawde nie mam zadnych zastrzezen: Kupione bylo w 2010 roku za lekko ponad $27tys jako niespelna roczne auto z przebiegiem niecalych 30tys mil. W tej chwili w mojej okolicy eFy z podobnym przebiegiem sprzedaja sie w okolicy 22-23tys wiec calkiem przyzwoita utrata wartosci. Plany na najblizsza przyszlosc: Wymiana swiec, oleju w skrzyni biegow i pranie tapicerki. Plany na dalsza przyszlosc....wymiana na nowy model F-150 pare miesiecy po tym jak pojawi si ena rynku...lub przesiadka na f-250.
  11. Stebel - moje nazwisko....plus wszyscy znajomi od dawna tak do mnie mowia.
  12. Znajomy wprowadzil cie w blad... Salvage w USA to zniszczenia warte 75% wartosci auta przed wypadkiem. Sa niewielkie roznice w niektorych stanach ale to wahania rzedu 5-10%...np Floryda przyjmuje 80% wartosci jako salvage. Ale....salvage dostaja tez auta kradzione i potem odzyskane przez policje ale juz po wyplacie odszkodowan dla prawowitych wlascicieli - stany te to: Arizona, Florida, Georgia, Illinois, Maryland, Minnesota, New Jersey, New Mexico, New York, Oklahoma, Oregon. Auta z Salvage z tych stanow beda czesto mialy niewielkie uszkodzenia bo jezili nimi zlodzieje niedbajacy o wyglad czy stan aut....czesto uszkodzenia powstale w wniku zatrzymania przez policje - takie auta beda wygladaly jak po delikatnej stluczce.
  13. Stebel

    Dobre filmiki

    Fajny filmik! Ja mieszkam w podobnej okolicy... Jakies 300 mil na polnoc od miejsc w ktorych krecili ale krajobrazy identyczne. Kiedys z kumplami zrobilismy sobie podobna wycieczke....szutrami przez cala nevade...Ponad 500 mil bez asfaltu. Po drodze tylko opuszczone miasteczka z czasow goraczki zlota, miejsca prob nuklearnych, bazy wojskowe, step, pustnie I gory. Ten film przypomnial mi ta wyprawe.
  14. Stebel

    Pickupy w strazy

    Jako ze szkole sie na strazaka to jako "swiezak" mam zaszczyt myc woz kapitana...oczywiscie jedyna szluszna marka: Swoja droga cos musi byc w tych fordach bo juz od kilku lat strazacy przesiadaja sie z chevy i gmc wlasnie do fordow. Karetki tez mamy na bazie pickupow forda...niestety nie mam fotki....na tej tylko kawalek maski widac( na pierwszym planie tzw Engine czyli najwiekszy sprzet jaki mamy) : Tu Squad czyli taka mobilna skrzynka z narzedziami - sprzet do pastwienia sie nad karoseriami samochodow, scianami domow itp :mrgreen: A to Brush...czyli sprzet do walki z pozarami lasow: Aha...zeby nie bylo...moje osobiste graty: I moja paskudna morda: Sorki ze tak malo zdjec pickupow ale ciezko znalezc czas na fotki podczas szkolenia.
  15. hahahaha zapraszam ze szmatka....oplulem monitor :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
  16. Stebel

    Dalem sie zlapac...

    No przydal by sie trzy stanowiskowy...taraz sie wszystko miesci ale na styk.
  17. Stebel

    Dalem sie zlapac...

    ...skubancom z google jak bylem w domu :-D
  18. Stebel

    Sobotni relax

    Jako ze pogoda dzis byla znosna to postanowilem wyprowadzic zlomka na spacer. Najpierw pojechalem nad miejscowa "tame" - pozostalosci po tamie i elektrowni z 1900 roku. Po drodze zamarzniete szutry i resztki sniegu: Czas na male pozowanie: A to "tama" w calej okazalosci :lol: : Po drodze do domu wpadl do glowy pomysl zeby pokazac wam moja bezposrednia okolice: Oto widok na moja wioche: Tu widok na gory Sierra Nevada ktore sa na zachod i poludnie od mojego domu: Na wschodzie widac gory Pine Nut Mountains: W dole widac gorke z naszym "placem zabaw": Jak juz dojechalem do placu zabaw to przyszedl czas zeby jeep rozprostowal kosci: Beadlocki sie sprawdzaja jak do tej pory: Jeszcze ostatni podjazd i czas spadac do domu: Mam nadzieje ze sie podobalo :mrgreen:
  19. W moich okolicach lekko posypalo...temperatury jeszcze znosne bo w okolicach -5 wiec kozystajac z dobrych warunkow zlamalem swoja zasade i wybralem sie na stoki w sobote. Najpierw trzeba bylo dojechac: Na gorze zaskoczenie pelne....mimo weekendu... juz wlasciwie swiatecznego...prawie nikogo na stokach...pogoda mieczakow odstraszyla :lol: I te kolejki do wyciagow :mrgreen: A na trasach puch puch i jeszcze raz puch: Potem jeszcze tylko powrot do domu: Oczywiscie musialem sie wlec za jakimis matolami: A jutro po robocie powtorka z rozrywki :mrgreen:
  20. Tahoe city....dokladnie po drugiej stronie jeziora :-) Jak bedzie blizej wyjazdu to daj znac....ustawimy sie na jakies potkanie....moze wybierzemy sie moim jeepem na rubicon?
  21. Pierwszy dzien na stoku za mna :mrgreen: I pierwszy film: W ciagu paru zjazdow pokonalismy 8943 stopy roznicy wzniesien. :raca:
  22. Stebel

    Amerykańskie czary!

    OOOO....nasze lokalne forum 4x4 :luz: Ja od siebie dodam pirate4x4.com :raca:
  23. Kolejna impreza w Moab pod znakiem Autotrapera dobiegla konca . Tym razem byl to memorial Macka Majchrzaka. Na imprezie stawily sie 32 osoby...miedzy innymi kilka "grubych" nazwisk ze swiata polskiego offroadu. Najpierw byly nudne drogi nevady: Potem dalsza droga i wjazd do Utah: Tu drogi troche mniej nudne: Pierwszy dzien spedzilem w polowie na motorze a w polowie w jeepie. Na trase motocyklowa wybralem szlak Chicken Corners. Szlak zaczyna sie na zjazdem na dno doliny: Potem wspina sie kreta droga na plaskowyz nad rzeka kolrado: Nazwa szlaku pochodzi od tej waskiej drogi wijacej sie nad urwiskiem kanionu....tu bardziej bojazliwi zawracaja...ja oczywiscie pojechalem dalej: Szlak konczy sie na plaskowyzu gdzie trzeba zawrocic i wraca se do miasta ta sama droga. Calos zajela mi cztery godziny. Po chwili odpoczynku przesiadlem sie w jeepa i pojechalem sprawdzic jeden z zaplanowanych dla grupy szlakow "Fins and Things" Szlak prowadzi w wiekszosci skamienialymi wydmami i jest stosunkowo latwy. Pokonalem go w niecale dwie godziny: Jeden ze stromych zjazdow na szlaku: Drugiego dnia pojechalem na szlak "Kane Creek" Szlak zaczyna sie w tej samej dolinie w ktorej bylem dzien wczesniej na motorze: Generalnie przez wiekszosc czasu jedzie sie obok potoku Kane Creek - stad zreszta nazwa szlaku. Potok byl w wiekszosci wyschniety...ale po deszczu potrafi sie zmienic w rwaca rzeke czesto zabierajaca czesc szlaku. W bardzoej wilgotnej czesci doliny jest nawet wieksza roslinnosc: Pod koniec szlak zaczyna powolna wspinaczke po scianie kanionu: Po dwoch godzinach jazdy dojechalem do nica szlaku i postanowilem ze pozostala czesc dnia spedze na latwym szlaku po drugiej stronie miasta: Tutaj jedyna atrakcja byl przejazd pod skala ktora jakis czas temu odpadla z nawisu kilkadziesiat metrow wyzej: Wieczorem dojechala grupa...rano wypozyczylismy jeepy i w poludnie ruszylismy na szlak Fins and Things: Grupa na szlaku: Ja jechalem w swoim jeepie jako pasazer a moim kierowca byla szefowa Autotrapera : Tu nasza cala ekipa: [imge]http://imageshack.us/a/img62/153/182qk.jpg[/img] Chwila postoju w jedynum na szalku zacienionym miejscu: I ostatni podjazd: Na szlaku spedzilismy 4 godziny. Po drodze do domu okazalo sie ze moj jeep znaczy teren...gubilem olej miedzy skrzynia a reduktorem. Rano kolejnego dnia jeep pojechal do warsztatu a my ruszylimy na szlak 7 Mile Rim. Ja tym razem jako pasazer jednego z wypozyczonych jeepow....dodalem sobie +5 do offroadowego szacunku bo kierowca byl Darek Luberda :mrgreen: Moj kierowca na punkcie widokowym: Przerwa pod lukiem skalnym - jednym z wielu w okolicy Bylo tez bloto :mrgreen: Fotka grupowa: Grupa gdzies na szlaku: Szlak konczy sie nieprzyjemnym zjazdem: Na koniec na jednej ze skal dopatrzylismy sie twarzy: Po powrocie ze szlaku odebralem jeepa z warsztatu i bylismy gotowi na kolejna przygode. Wieczorem odbyl sie zwyczajowy bankiet :mrgreen: :raca: :rock: Najpierw wyproszono nasz z basenu...potem z lobby....to przenieslismy si ena parking i tak narodzilo sie "Laweta Party": Drugiego dnia grupowego szlajania sie po szlakach wybor padl na "Metal Masher" Mielismy 10 minut przymusowego postoju na samym poczatku bo na naszej drodze wyladowal balon: Takie widoki towarzyszyly nam przez caly dzien: Pierwsza z opcjonalnym przeszkod do ktorej przystapilem tylko ja: Tu trzeba bylo bardzo uwazac zeby nie spasc kolem w bok i nie uszkodzic karoserii: I kolejna opcjonalna przeszkoda...ktora pokonalem dopiero za trzecim podejsciem: [image]http://imageshack.us/a/img717/7287/019wt.jpg[/image] Ostatnia prosta na szlaku: O dziwo tym razem na szlaku spedzilismy tylko cztery godziny...i jako ze mielismy spory zapas to z czterema "twardymi fajami" pojechalismy porozrabiac na "hells revenge" chlopaki chcieli zobaczyc "dziury ktore znali z youtube....no to im pokazalem: Prawie sie udalo wyjechac :phi: Druga...mniej stroma dziure pokonalismy wszyscy: Wieczorem oczywiscie tradycyjne "Laweta Party" Ostatniego dnia pojechalismy na szlak ktory ja pokonalem pare dni wczesniej samotnie...Kanes Creek: Szefowa poza kierowaniem moim jeepem uwieczniala wszystko na filmie: Ja robilem fotki z prawego fotela: Bylo nawet troche wody: Koniec szlaku to wyjazd pod gore z kanionu: Tym razem przejazd zajal nam 6 godzin. Wieczorem wybralismy sie na splyw rzeka kolorado miedzy podswietlanymi scianami kanionu: Po powrocie na brzeg byl bankiet i rozdanie pamiatek: No i niestety..po fajnej imprezie przyszedl czas powrotu do domu.....1200km i troche ponad 12 godzin. Znow w Nevadzie: Po drodze spotkalem takiego sprzeta: Moje okolic epowitaly mnie pieknym zachodem: Jutro postaram sie wstawic pare filmow. Aha....wypozyczone jeepy pokzaywaly srednie spalanie na granicy 40l na 100km :mrgreen: :mrgreen:
  24. Jako ze jeep coraz czesciej podrozuje na lawecie za eFem to przyszedl czas na "tow mirrors" Kupilem oryginaly Fordowskie....z kierunkami i swiatlem swiecacym na glebe przy drzwiach. Wymiana starych na nowe zajela mi lacznie pol godziny....wszystko plug and play..nawet mimo ze moje stare lustra nie mialy kierunkow i lampy od dolu. czas na fotki: Lustra zlozone do codziennej jazdy: I rozlozone do ciagniecia przyczep: Widok z wewnatrz: Kierunek: Lampka oswietlajaca glebe: I pare ogolnych fotek:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Jeśli chcesz korzystać z forum musisz zaakceptować powyższeWarunki użytkowania.