ace
-
Postów
6 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Pliki
Galeria
Wydarzenia
Blogi
Articles
Odpowiedzi opublikowane przez ace
-
-
Dostałem informacje z komisu, że "z oświadczenia klienta awarią silnika była usterka wewnętrzna silnika, do auta został zamontowany identyczny silnik jak ten uszkodzony pochodzący z używanego samochodu"
vin: 3D7HA18Z12G135193
Sprawidzłem już VIN różnymi decoderami i wynika, że fabrycznie:
- silnik: 5,9 l magnum
- paka: 6,5 ft
Reszta opisu się zgadza (co do wyposażenia, napędu i skrzyni).
@Sebastian, pisałeś, że HEMI był wprowadzony w 2003, auto jest z 2002 czyli na 100% nie może być HEMI? CO więcej według VIN checkera w środku jest Magnum. Chcę pomęczyć sprzedawcę o emblematy HEMI przy światłach, więc chciałem się upewnić :)
-
Właśnie czekam na informacje i VIN od sprzedającego.
Mam jeszcze pytanie odnośnie paki, czy jest to ta 8 feet czy może coś jeszcze większego?
Na zdjęciach wygląda jak autobus :)
-
Z tego co mi wiadomo to w 2014 roku właściciel wymieniał silnik, więc pewnie zamiast 5,7 wrzucił 5,9 Magnum :) Zastanawia mnie to, co było nie tak z autem, skoro musieli wymienić silnik po teoretycznie niecałych 200 tys ?
W kwestii 4x4 nie brałem w sumie tego pod uwagę - dzięki za zwórcenie uwagi:)
-
Czy ktokolwiek z Was widzał lub wie conieco na temat tego Rama:
http://allegro.pl/dodge-ram-1500-2002r-5-7-pierwszy-wlasciciel-i6184700803.html#thumb/3
Czy tak orientacyjnie wart jest swojej ceny?
Podobno w 2014 r. Miał wymieniony silnik.
Czy w ogóle w związku z tym warto się nim interesować?
Będę bardzo wdzięczny za informacje, bo żona nalega na zakup tego autka :)
-
Witam wszystkich :)
Długo eksplorowałem forum i nadszedł czas, aby do Was dołączyć :)
Przymierzam się dopiero do zakupu pierwszego Pickupa :)
a.
czy warto ? taki RAM / zakup kontrolowany
w Ogólne
Opublikowano
dzięki za informacje :)
Znalazłem jeszcze jednego Rama, tym razem 4 x 4 jak polecaliście i już normalnej długości :)
http://otomoto.pl/oferta/dodge-ram-5-2l-v8-ID6yosJ9.html
Po rozmowie z właścicielem:
- sam sprowadzał do Polski
- użytkowany rekreacyjnie (max 5k km rocznie)
- w zeszłym roku wymienione tarcze w sprzęgle, wszystkie płyny, filtry, hamulce przód i tył (tarcze i klocki), układ hamulcowy wymieniony na miedziany,
- do zrobienia drobny przeciek w chłodnicy (puknięta w warsztacie) oraz kompresor klimatyzacji
- do drobnych poprawek lakierniczych (ewentualnie)
- bez LPG
Patrzę i mam wrażenie, że to całkiem sensowna okazja :)
Chyba, że koszty naprawy chłodnicy oraz klimy mogą przekroczyć 5000 PLN?
Co o tym sądzicie?
Ps. przepraszam, za dynamikę postów, ale w weekend rozkraczyło mi się auto firmowe i nie ma sensu go naprawiać, a czymś muszę jeździć :/