ZAKOCHAŁEM SIĘ! -kupno ramika-pomoc

[Paweł_Warszawa]

Jestem w fazie poszukiwań Rama 1500 5.7 4x4 2004-2006 rok.

Mam na oku coś takiego:

 

DODGE RAM 5.7 V8 Wersja HEAVY DUTY Fabryczne Nagłośnienie "INFINITY" zmieniarka na 6 płyt. Auto 6-cio osobowe Nr. Vin. 1D7HU18D44S515197 (ABS, Wspomaganie kierownicy, Centralny zamek, Klimatyzacja, Poduszka powietrzna, Elektryczne szyby, Radio+CD, Tempomat, Lakier metallic, Alufelgi, Elektryczne lusterka, Komputer pokładowy, 4WD,).

 

Pan się upiera, iż ma Rama 1500 w wersji HEAVY DUTY :shock:

 

W sobotę jadę zobaczyć na żywo.

 

Poniżej fotki. Widzę, że brakuje oznaczeń na błotnikach Hemi . Co jeszcze jest nie tak ???

 

Może ma ktoś możliwość sprawdzenia przeszłości po VIN???

 

Z góry dziękuję za pomoc.

[Jonko]

Wstępnie wygląda nieźle, emblematy być może mogą być w innych miejscach niż powinny albo źle dowidzam, może to świadczyć o tym, że już był gdzieś malowany, sprawdź koniecznie numer VIN, jest gdzieś temat na forum, dodaj tam swój VIN a ktoś być może pomoże jego rozkodować. RAMik wygląda naprawdę nieźle wersja Heavy Duty na pewno to nie jest : )

 

Tak patrzę na tablice rejestracyjne LLU także RAMik gdzieś z moich okolic

[japacz]

Wg tego co uslyszalem w Samal Bartimex w Poznaniu, wg przepisów CELNYCH jest osobowka bo paka jest krotsza od kabiny i akcyzę trzeba zapłacić. Natomiast potem można zarejestrować jako ciezarowy, bo wg przepisow SKARBOWYCH paka na stale oddzielona od przedzialu pasazerskiego wiec moze byc ciezarowy i mozna VAT odliczyc.

Do jakiego rzecznika można zgłosić to kure... eee... tę niespójność przepisów? Przecież nie może być tak, żeby ten sam samochód miał dwa różne przeznaczenia w zależności od widzimisię urzędasa w US lub UC :evil: Może walkę o "legalizację amerykanów" zaczniemy od tego drobiazgu?

 

Ps. Teraz rozumiem dlaczego urosły paki w europejskich pickupach (L200, Navara)...

[drug]

Paweł_Warszawa, bliżej masz do mnie, a ja mam też Rama na sprzedaż, a info na temat mojego będzie bardziej wiarygodne niż jakiegoś tam sprzedawczyka. Kolor ten sam, co prawda nie HD :kasztan: ale to Ci chyba nie przeszkadza.

Więcej info w dziale Giełda/Sprzedam.

[Jonko]

http://otomoto.pl/dodge-ram-5-7-leremi-z-gazem-C18932410.html - Co powiecie o tym egzemplarzu ? Cena jest dość dobra, wyposażenie niezłe, instalacja gazowa już zamontowana, kolor nadwozia również wyjątkowy i fajnie się prezentuje, może ktoś VIN sprawdzić ?

[whitetrash]

Gość w moim mieście, swego czasu sprowadzał dużo samochodów z U.S. Teraz ma auto salon www.mustang.net.pl , na życzenie klienta nadal jest w stanie ściągnąć pojazd ze Stanów. Parę dni temu miałem okazję z nim rozmawiać i powiedział że właśnie sprowadzają nowiutkiego Ram'a Long Horn 5.7hemi 4x4 (z tymi zajebistymi białymi nadkolami) za 160.000zł netto.

Wspomniał, że używanego Ram'a z niewielkim przebiegiem można ściągnąć do EU o wiele wiele taniej.

 

nie wiem jak im tak mało wyszło. Wg konfiguratora longhorn z kilkoma dodatkami podchodzi ok 50k USD, do tego 10% cło, od tego 18.6% akcyza i do tego 23% VAT i dopiero do tego koszty transportu, prowizja dla firmy sprowadzającej (w mustangu 15%), opłaty recykling, przeglądy..

 

generalnie robi się z tego suma przy której amerykanin by się udławił i otworzył oczy.

z drugiej strony na rynku europejskim, nawet za taką cenę nie da się kupić czegoś tak fajnego. :)

 

Może po prostu należy się wyprowadzić do Kanady :))

[Paweł_Warszawa]

MKMario dziękuję za błyskawiczną reakcję i kompletną dokumentację :lol: .

 

Teraz wezmę pod uwagę autko drug'a.

[Lemmy]

nie wiem jak im tak mało wyszło. Wg konfiguratora longhorn z kilkoma dodatkami podchodzi ok 50k USD, do tego 10% cło, od tego 18.6% akcyza i do tego 23% VAT i dopiero do tego koszty transportu, prowizja dla firmy sprowadzającej (w mustangu 15%), opłaty recykling, przeglądy...

Może po prostu należy się wyprowadzić do Kanady :))

 

Bo takie firmy mają swoje sposoby. Np. kupują nowe auto na siebie (kogoś z tamtym obywatelstwem) w USA, a potem - choćby miało 5 mil na liczniku - wpisują do dokumentów jako używane. A co do Kanady pytałem jak sam sprowadzałem - wcale nie wychodzi taniej.

 

Pozdro

 

[ Dodano: 2011-06-14, 11:26 ]

nie wiem jak im tak mało wyszło. Wg konfiguratora longhorn z kilkoma dodatkami podchodzi ok 50k USD, do tego 10% cło, od tego 18.6% akcyza i do tego 23% VAT i dopiero do tego koszty transportu, prowizja dla firmy sprowadzającej (w mustangu 15%), opłaty recykling, przeglądy..

Może po prostu należy się wyprowadzić do Kanady :))

 

 

Bo takie firmy mają swoje sposoby. Np. kupują nowe auto na siebie (kogoś z tamtym obywatelstwem) w USA, a potem - choćby miało 5 mil na liczniku - wpisują do dokumentów jako używane. A co do Kanady pytałem jak sam sprowadzałem - wcale nie wychodzi taniej.

 

Pozdro

[whitetrash]

hmm niby tak może być. ale to są wyliczenia właśnie które otrzymałem od Mustanga. czyli oni życzą sobie te wszystkie opłaty jak za nowe :) to gdzie oni się zmieścili w 160k? :)

[Paweł_Warszawa]

MKMario a mogę prosić o jeszcze jeden VIN ??

 

1d7hu18247s116034

 

http://otomoto.pl/dodge-ram-C19308222.html

 

Dziękuję :-)

[WojtRybnik]

Jak na ten rok, cena podejrzanie okazyjna. Powinien kosztować koło 70.000 zł z tym przebiegiem.

[Paweł_Warszawa]

53 000 netto + 23 % = 65 190 brutto. Faktycznie rok młody, ale stan auta wygląda nie najlepiej. Więc cena bez rewelacji. Wgięty przedni zderzak pod tablicą, na tylnym też widać jakieś szkody parkingowe, po lampie cofania pozostały tylko kabelki. A jak ktoś jeździ takim poobijanym to pewnie na serwis jedzie, jak auto nie jeździ. No ale nie widziałem więc może być idelany ;-) .

[bigboy_kk]

ja bym wolal od Druga kupic

[pit373]

Do jakiego rzecznika można zgłosić to kure... eee... tę niespójność przepisów?

 

 

zdaje się, że są trzy interpretacje:

 

urząd celny - ciężarowe jak paka jest dłuższa niż połowa rozstawu osi.

 

urząd skarbowy - ciężarowy (w pickup) jak jest wydzielona przestrzeń ładunkowa tzw skrzynia.

 

przepisy o ruchu drogowym - ciężarowy jak dmc powyżej 3,5t

 

:kasztan: :kasztan: :kasztan: :kasztan:

[whitetrash]

czyli można sprowadzić jako osobowy, potem zarejestrować jako ciężarowy, i używać przy prawo jazdy kat. B (znów osobowy).

 

:D

[kucaro]

ciężarowy do 3,5T na prawko typu B.

[Quarter]

Jak na ten rok, cena podejrzanie okazyjna. Powinien kosztować koło 70.000 zł z tym przebiegiem.

 

nie dojdziesz z cenami do ładu. jak ktoś chce sprzedać to i cena robi się atrakcyjna. z drugiej strony jak widzę 2008 za 120,000 brutto to chyba jednak ktoś nie chce sprzedać ;-)

 

ten za 65k brutto - ani zbyt zadbany, bez skóry, bez gazu, bez pokrycia paki zdaje się...nie wiem, czy to taka okazyjna cena

[V-Told]

hmm niby tak może być. ale to są wyliczenia właśnie które otrzymałem od Mustanga. czyli oni życzą sobie te wszystkie opłaty jak za nowe :) to gdzie oni się zmieścili w 160k? :)

 

Nie zastanawiaj się, tylko ciesz się, że tak "mało" :)

 

U nas Touarega się za tyle nie kupi...

[Lemmy]

[ten za 65k brutto - ani zbyt zadbany, bez skóry, bez gazu

 

To wada, że bez gazu? Ludzie, te silniki wymyślono tak, by jeździły na benzynę a nie gaz!!! Zresztą większość instalacji po 3, góra 5 latach zaczyna żyć własnym życiem.

Wiem, że się narażę tu co niektórym, ale uważam, że LPG w V8 to profanacja. O tempora, o mores...

 

Pozdro

[whitetrash]

hmm niby tak może być. ale to są wyliczenia właśnie które otrzymałem od Mustanga. czyli oni życzą sobie te wszystkie opłaty jak za nowe :) to gdzie oni się zmieścili w 160k? :)

 

Nie zastanawiaj się, tylko ciesz się, że tak "mało" :)

 

U nas Touarega się za tyle nie kupi...

 

no nie do końca - bo mi kazali wybrać rama od dealera, doliczyć sobie te opłaty i wyliczyć cenę - oznacza to, że mi przynajmniej, nijak za 160 k nie wyjdzie :)

[Jonko]

Lemmy, a jeździsz trochę tym RAMem : ) ?

[Quarter]

O tempora, o mores...

 

Pozdro

 

Celna uwaga - w sam raz do decydentów odpowiedzialnych za ceny benzyny w RP

 

 

A co do "życia własnym życie" - zależy od poziomu zagazowania. Ja nie narzekałem - nie pamiętałem, że mam gaz. Przypominałem sobie dopiero płacąc 80 zł na stacji :lol:

 

I będę wdzięczny za powstrzymanie się od komentarzy typu "jak kogoś nie stać na benzynę do RAMa, to niech sobie Tico kupi".... :-/ Chcę mieć samochody z silnikami min. 4.0 l - ale nie muszę w imię szpanu lać do nich benzyny, jeśli na gazie działają tak samo dobrze. Lałem benzynę do GC 4.7 i uważam za moją głupotę, że go nie zagazowałem. Wywalanie kasy wraz ze spalinami - jak ktoś lubi....

 

Peace, ale nie zgadzam się za argumentacją. Jedyna sensowna moim zdaniem to zmniejszenie paki o butlę lub koło zapasowe.

 

 

No, a gdyby nikt nie poprawiał fabryki, to rynek aftermarket musiałby się zwinąć :-)

[Lemmy]

Lemmy, a jeździsz trochę tym RAMem : ) ?

 

:-)

Jeżdżę, jeżdżę, wczoraj nawet wyprawiłem się do sąsiedniej wsi.

Ale przebieg wciąż mam 4-cyfrowy...

 

Pozdro,

 

[ Dodano: 2011-06-16, 09:58 ]

Chcę mieć samochody z silnikami min. 4.0 l - ale nie muszę w imię szpanu lać do nich benzyny

 

:-))))

O masz, nie wiedziałem że to szpan! A ja, ciemnota, tankuje zwykle w nocy na Neste, gdzie nie ma żywego ducha...

 

Ale w sumie masz rację. Gdybym jeździł więcej pewnie też bym się ugiął...

 

Co nie zmienia faktu, że stojąc przed kupnem używki zagazowanej lub nie

wybrałbym oczywiście tą drugą. No chyba, że instalacja została założona perfekcyjnie i niedawno. Ale to nielogiczne - sprzedający raczej nie robią takich prezentów kupującym.

 

 

Pozdro

[Quarter]

Oj Ty nieprzystosowany - benzynkę leje się obowiązkowo w najdroższej stacji i w godzinach szczytu :-) Nie zapomnij przy kasie powiedzieć głośno: "Tylko czterysta sześćdziesiąt??? Coś staniało u Was, chrzcicie czy co?" :mrgreen:

 

A tak serio to kupujesz zagazowanego i masz opcję - możesz lać benę i wywalić instalację, jeździć na "zastanej" instalce, albo zmienić instalację. A jak kupujesz bez gazu to do ceny musisz sobie od razu doliczyć 5k.

 

Oczywiście, przy przebiegach typu do 10k rocznie gaz raczej nie ma sensu.

[Lemmy]

Nie zapomnij przy kasie powiedzieć głośno: "Tylko czterysta sześćdziesiąt??? Coś staniało u Was, chrzcicie czy co?"

 

:mrgreen: Dobry tekst. A mówiąc to będę nerwowo upychał banknoty 100-złotowe po kieszeniach, które niepotrzebnie wyciągnąłem. Żeby zaś nikt nie przeoczył samego tankowania, namówię żonę, by w trakcie zatańczyła coś na pace, a sam wykonam żonglerkę

francuzem i kluczem do opon dajmy na to...

Już nie mogę się doczekać!

 

Pozdro,

 

 

.