Kultura na drodze...

[AdAm]

Właśnie właśnie, my tu potrafimy się cieszyć z takich rzeczy! I tu w tym miejscu chciałem napisać coś sarkastycznego o Naszej, Pięknej i bogatej stolicy ale... :twisted: :-P

[GlongV8]

STOLICA

 

A cóż to takiego?Budzi tyle emocji.

 

Ano panie.Zbiorowski ludzi z całego kraju.Z kazdego kąta tego kraju.Są tu wszyscy.Zjechali się latami i osiadali na stałe.I tak rośnie nam stolica.A od czasów 90-tych to w Warszawie mieszka juz cała Polska.Nie w sensie liczbowym tylko w sensie etnicznym.

Są tu pomorzanie,slązacy,mazurzy,górale,kujawiacy,opolanie itd.A nawet krzyżacy.

I tak to jest we wszystkich stolicach świata.

 

No i macie racje.Nie pomyślałem o tym że mieszkam w stolicy.I ze tu wszędzie Ram pomyka.

Taka codzienność.Rutyna.Człowiek zatraca człowieczeństwo i staje się automatem bez uczuć duszy i fantazji.

Minus stolicy to przyspieszony czas.Przekonacie się że w Wawie czas po prostu zapier.... to jest chore.A i ceny...W Wawie wszystko x 10 no bo to stolica.

 

OT przywaliłem...

[drug]

I tu w tym miejscu chciałem napisać coś sarkastycznego o Naszej, Pięknej i bogatej stolicy ale...

... ale pewnie byś napisał prawdę. Ramersy w Wawie w 90% mają tak pozadzierane nosy, że zza jego czubka nawet drogi nie widzą. Ja jestem codziennie w Wawie i niestety tak jest.

[AdAm]

Napiszę tak

Zostałem wychowany w domu, gdzie patriotyzm był bardzo ważny i z tego powodu mam bardzo wielki szacunek do Warszawy jako Stolicy pomimo, że wiele rzeczy, zachowań mi się nie podoba. Ogólnie moje poglądy są konserwatywne i niepopularne w dzisiejszych czasach.

[kucaro]

politycznie poprawnie się wypowiedziałeś....

ale jak chcesz poznać ludzi lepiej to zapraszam na 'zwężkę' w Konstancinie :-)

[Misiek69]

politycznie poprawnie się wypowiedziałeś....

ale jak chcesz poznać ludzi lepiej to zapraszam na 'zwężkę' w Konstancinie :-)

 

I ja się dołączam do zaproszenia.

[drug]

... taaa, niestety miałem okazję tamtędy jechać i mimo, że mieszkam 30km od tej zwężki to byłem tam pierwszy raz i zanim się zorientowałem, że pas się kończy a prawy pas to korek to już było zapóźno, żeby cofać. Nikt nie chciał mnie wpuścić, absolutnie nikt, a na CB dostałem tyle ...ujów, że się wkur... i postanowiłem jechać na koniec pasa, ale wtedy wszyscy zaczęli mnie blokować i jakie zdziwienie zaliczyli jak wjechałem po zaspach na pas zieleni i po śniegu osiągnąłem swoje. Niechciałem tego, ale mnie zmuszono, a ja autentycznie nie znam tamtej części Warszawy/Konstancina, ale każdy miał to w dooopie. Ludzie są zdesperowani i chamscy, bo stoją połowę dnia w korkach i zaczyna przemawiać złość, egoizm i brak szacunku dla innego człowieka. Jednego jestem pewien, nie jest to typowe dla Warszawy tylko dla całej Polski. Z takimi zachowaniami spotykam się w całej Polsce.

[drug]

czyli nadal nikt sie nie ustawia do jazdy na "zamek" tylko generujemy 2x dluzsze korki blokujac tym samym wczesniejsze ulice/skrzyzowania - polska afryka

Tak, a do tego kierowcy ciężarówek nawołują do blokowania kończącego się pasa, żeby "krawaciarze" się nie wpierd...lali. Zwężka w Raszynie obnaża naszą kulturę jazdy. Żenada.

[Misiek69]

W pełni popieram jazdę na zamek, lecz musi to działać z obu stron. Ci jadący prawym pasem wpuszczają po jednym samochodzie, a ci z lewej strony nie dojeżdżają aż na tą zakreskowaną wysepkę kończącą pas, i włączają się na prawy pas jeszcze [/u]przed zakazem wyprzedzania , który umiescowiony jest często przed końcem lewego pasa. Sam jeżdżę ciężarówką i wiem jak ludzie potrafią ładować mi się pod zderzak. Zanim ja ruszę wbija się przedemnie trzech delikwentów, z czego ostatni już ładując się na mój pas gwałtownie hamuje, przez co i ja muszę dać ostro po heblach. Jeśli ci z lewej zaczną naprawdę jeździć na suwak, wtedy będzie można nauczyć tych z prawej jak się to robi. Wyjątkwo mam pogląd na tą sprawę z prespektywy kierowcy każdego rodzaju pojazdu.

[abtarster]

W Polsce nie mamy szans na jazdę na zamek. Tak jak drug zawsze jak się dopchnę do końca pasa to tkwię tam z 2 tygodnie żeby mnie ktoś łaskawie wpuścił. Polscy "kierowcy" mają za wysoko głowy i wpuszczenie kogoś przed siebie traktują jako zajebistą ujmę na honorze.

Albo stoisz na podporządkowanej, 342 samochody na głównej w korku jadą 2 km/h i żaden kretyn nie wpuści.

[kucaro]

znaczy, tam jest bardzo prosty sposob rozwiazania tego problemu - przynajmniej w moim mniemaniu - postawienie dodatkowych swiatel na pasie w kierunku do Konstancina, tak na wysokosci tego radaru, lub nawet troche blizej.

ale teraz to przeciez bedzie poszerzenie, wiec problem sie przeniesie kilkaset metrow dalej :-)

[Misiek69]

Na końcu będzie rondo. Chyba dwupasmowe. Tam dopiero będzie wesoło, bo mnóstwo luda nie wie co to znaczy "na suwak" ale idę o dolary przeciwko orzechom, że dwa razy tyle luda nie wie jak się jeździ na rondach, a szczególnie na rondach wielopasmowych :-) :-) .

[jaber]

:):)

[drug]

dwa razy tyle luda nie wie jak się jeździ na rondach, a szczególnie na rondach wielopasmowych .

Widać to na ursynowie, gdzie na rondo dwupasmowe wszyscy atakują z prawego pasa, bo się boją, że nie zdąrzą zjechać, a mi to w sumie nie przeszkadza, bo nie czekam na dojazdach do rond, bo jadę lewym jak Pan Bóg przykazał.

[Quarter]

Powracam na chwilę do tej zwężki pod Konstancinem - ponad rok codziennie wracałem tamtędy do Józefosławia i...stałem w tych :evil: korkach. No to podzielę się spostrzeżeniami.

 

Jazda "na zamek" ma 100% sensu, gdy odległość pomiędzy światłami/skrzyżowaniami jest krótsza niż długość korka - wtedy samochody powinny upakować się na obu pasach. W tym wypadku zazwyczaj tak nie jest i korek kończy się na długo przed poprzednim skrzyżowaniem, więc nie ma takiej potrzeby oszczędzania miejsca. Można ustawić się grzecznie w jednym rządku, w kolejności nadjeżdżania. Żaden problem. 99% kierowców jadących tamtędy o tym wie. No tak, ale ustawienie się na prawym pasie oznacza czekanie (zwykle, w godz. popołudniowego szczytu czas od końca korka do zwężki = długość papierosa czyli jakieś 5-7 minut, no, może do 10 minut max). Więc co - najlepiej dzida do końca, po zapaskowanym asfalcie i wcinka na chama tuż przed zwężką. Niech debile stoją w kolejce jak im się do domu nie spieszy.

 

Ja miałem zwyczaj stania na prawym pasie - jakoś nigdy nikt mi w samochodzie nie rodził, żebym musiał te 5 minut koniecznie ugrać wkurzając wszystkich stojących w korku. I faktycznie czasami jakaś ciężarówka albo i osobowy, wkurzony śmigającymi lewym pasem cwaniakami, blokował lewy pas. I powiem Wam z doświadczenia - znacznie szybciej wszystko wtedy szło, praktycznie prawie się nie stało tylko wolniutko toczyło na pełzającym automacie. A jak nikt nie blokował, to proces zamykania zamka powodował zwalnianie, zatrzymywania i, dodatkowo, stwarzał potencjalnie większe szanse na stłuczkę.

 

Pod rozwagę poddaję - takie są moje obserwacje, niekoniecznie słuszne.

[kucaro]

najbardziej to mnie wkurza jak na lewym pasie stanie "strażnik texasu' o blokuje cały pas.

Powiem Wam tak . u nas jeździmy jak jeździmy, gorzej albo lepiej,

ale jak w niemcowni jest znak żeby na zakładke, to żeby skały srały to każdy jedzie jak trzeba..tylko w naszym kraju jest inaczej.

Nie pisze tak , żeby powiedzieć ze tu jest tam jest trawa bardziej zielona bo sam spedzilłem 4 lata w Schweiz-landzie i jednak polski żołądek to polskiej przystosowany jest wódki, ale czasami to mi ręce i f. opadają...

czasami to mam wrażenie że niektórzy kupili auto na allegro razem z prawem jazdy.....

ale to tylko moje osobiste prywatne zdanie.

[dejwitt]

najbardziej to mnie wkurza jak na lewym pasie stanie "strażnik texasu' o blokuje cały pas.

Powiem Wam tak . u nas jeździmy jak jeździmy, gorzej albo lepiej,

ale jak w niemcowni jest znak żeby na zakładke, to żeby skały srały to każdy jedzie jak trzeba..tylko w naszym kraju jest inaczej.

 

nie wiem kkiedy ostatni raz jezdziles po niemczech, bo ja takich sytuacji na zwezkach w niemczehc nei zauwazylem. Jezdza tak samo jak w PL, czyli maksymalnie lewym pasem do samego konca i pozniej prawy kierunek i dup przed auto, zakladka coprawda wychodzi ale czesto gesto z biernym udzialem z tym na prawym pasem

[kucaro]

każde pierwsze miejsce gdzie sa roboty drogowe i jest zwężka. czesto spotykałem sie wlasnie z jazdą na zakładke.