Skocz do zawartości

Diesel w Amerykanach


kutry

Rekomendowane odpowiedzi

A tym czymś są zamienniki.chińskie gówniane podróby lub podróby europa.

 

Ceny prawdziwych orginalnych części do aut europa,japan itd.Sa często poza zasięgiem europejczyka.Są po prostu chore jak cała idea sporzedaży masowego złomu europejskiego wielkosci puszek od sardynek za ceny z kosmosu.

 

Tylko się nie nakręcaj Glong! Zupełnie niedawno przerabialiśmy ten temat.

Nikt nie stawia pod znakiem zapytania Twojej fascynacji amerykańską motoryzacją, więc zaakceptuj również proszę, że są zwolennicy japońskich bądź europejskich rozwiązań, które są po prostu inne ale niekoniecznie gorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

1. Dla mnie forum to rozmowa. Gdy siadam z kimś do stołu i gadam, to ten ktoś nie prosi mnie, żebym wcześniej odsłuchał 100 innych rozmów, jakie przeprowadził z innymi ziomkami, tylko gadamy, jeżeli oboje mamy taką wolę!!!

Na każdym forum zasady są podobne, najpierw czytamy potem pytamy, a Twoja definicja dotyczy czatu.

Nie rozumię jedynie czemu porównujesz disla z Toyoty do Hemi, ale tymi porównaniami potwierdzasz, że nie ma sensu stawiać dizla Toyoty koło Cumminsa i nie kumam czemu porównujesz dane z Jeepów a nie z pickupów.

Jeśli chodzi o dane ładowności to rzeczywiście Ram 1500 to cienias, tylko, że ten cienias wozi 1T, 1,5T towaru i nie ma zadyszki, a spalanie wcale kolosalnie nie wzrasta. Ja tam Cię nie namawiam do zmiany swojego światopoglądu, bo być może jest słuszny. Ja nadal tego nie widzę, ale może zainwestuj i przekonaj wszystkich, że można na tym zrobić kasę, a że takie hybrydy to strzał w 10. Mam nadzieję, że Ci się uda. Szczerze Ci tego życzę.

Jeśli chodzi o Jeepy z silnikami CRD to jednak wolałbym się nie wypowiadać co o nich sądze, ale rzeczywiście one się sprzedają w przeciwieństwie do Ramów. W zasadzie Ramów to na rynku europejskim nie ma, bo nie ma ich w oficjalnej sprzedaży, a jedynie import prywatny i prawdopodobnie wynika to z badań rynku. Być może z badań rynku wynika też to, że w Ramach jeszcze nie ma silnika CRD. Dla mnie Ram z silnikiem Toyoty to jak MB z silnikiem VW i tyle. Jako miłośnik US cars jest to profanacja, ale przeciętny właściciel Jeepa CRD nie jest miłosnikiem US cars tylko kupił go ze zwykłych europejskich powodów i prawdopodobnie jakby kupił Toyotę LC to i tak by na nią mówił "Dżip Toyoty" i może dla takich klientów byłby Ram z silnikiem LC, ale taniej by było wstawić do Rama silnik od Ducato 2.8 JTD, bo ta grupa klientów bardziej by doceniła taki swap.

Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
Zapytajcie sami siebie, czy czasem montaż LPG w Waszych potworkach nie byłby czsem oceniony przez jakiegoś ziomka z Teksasu jako czysta profanacja

 

Australijczycy jeżdzą na LPG i bardziej się ziomkują z chłopakami z Teksasu niż my. Jakoś nie spotkałem się na amerykańskich forach by mówiono o tym profanacja. Ja też kilka razy pisałem na forach amerykańskich że jeździ się u nas na LPG bo paliwo jest drogie i nikt nic nie mówił. O profanacji mówi się tylko w naszym pogańskim zacofanym kraju, i mówią tak tylko wsioki jeżdżące golfami 1.6 a marzącymi o BMW M5.

 

Co do zamiłowanń do nieskromnych silników to racja . Ja kocham wielkie silniki i wybiorę większy i z większym momentem niż teoretycznie mocniejszy i praktyczniejszy bo mniej palący. Cóż taka moja słabość. Dla mnie osobiście w pierwszej kolejności przy wyborze samochodu decyduje to co znajduje się pod jego maską a w następnej jak wygląda i inne cechy pojazdu.

 

Ramowi 1500, który w kategoriach amerykańskich jest raczej stworzony przede wszystkim – w przeciwieństwie do LC - do zabawy i image (widzieliście parametry ładowności???
To nie jest raczej moim zdaniem zbyt dobry argument, bo amerykanie zupełnie inaczej podchodzą do pojęcia ładowności. To co widzisz w katalogu to ładownośc samochodu seryjnego, którą możesz sobie bez problemów zwiększyć za pomocą odpowiedniego kitu wzmacniającego, a potem bezproblemowo dostać homologację na większą ładowność. Niska ładowność półtonówek spowodowana jest tym, że zawieszenie jest miękkie i komfortowe , i jak sam zauważyłeś często stosuje się tam takie samochody do jazdy codziennej bez dużego ładunku. Jednak to że np L200 ma ładowność większą niż RAM 1500 o niczym nie świadczy ... to tylko i wyłącznie dane katalogowe, a rzeczywistość jest zupełnie inna.

 

 

mniejsze koszty napraw (zarówno kwotowe jak i czasowe).
Jesteś w ogromnym błędzie jeśli sądzisz, że silnik diesla (nawet doskonałe japońskie silniki) jest łatwiejszy i tańszy w eksploatacji i naprawie niż nowoczesny silnik diesla. O wiele tańszy pod każdym względem jest silnik benzynowy z instalacją LPG (inna sprawa to znalezienie dobrego gazownika w naszym kraju, gdzie większość to partacze i druciarze).

 

Co do Australii to zauważ że Toyota czy Nissan często robi do ciężkiej pracy w ich warunkach ogromne silniki wolnossące, nie nadające sie i nie będące w ofercie na rynku europejskim.

 

 

Reasumując mi się Twój pomysł całkiem podoba i popieram takiego typu przedsięwzięcia, bo widać że polska motoryzacja się rozwija a trwa walka drobnych producentów z wielkimi koncernami. Mam nadzieję, że się uda .

Pogadaj z chłopakami z rajdów4x4. Tam jest ekipa która przerabia Nissany Patrole wsadzając do nich silniki Duramaxa. Jak na razie nie mają zbyt wielu klientów i nie są zbyt długo na rynku , ale jakoś prosperują. Z tym, że tam sytuacja jest odwrotna. Japoński samochód i ogromny amerykański silnik. Spalanie nie wiele większe niż w seryjnym Parchu 3.0, a pałer taki że wyrywa go z ramy. Raczej na takie pomysły jak swapy i inne poważne modyfikacje chętni są tylko pasjonaci, a pasjonaci zazwyczaj nie lubią downsizingu i wolą więcej mocy niż mniej, zatem spodziewam się po takich odbiorcach chęci posiadania większego niż mniejszego silnika. Przeciętny człowiek woli całkowicie fabryczne pojazdy, a tym bardziej przeciętny polaczek , który uważa, że najlepsze to są niemieckie diesle i "fabryki się nie poprawia". Poza tym magiczne słowo - gwarancja!

 

Jeśli masz kasę to zaryzykuj, pomysł może chywci. Pytanie tylko ile to będzie kosztować? Jak z gwarancją i co będziesz robił z wymontowanymi silnikami ? i skąd będziesz pozyskiwał silniki do przeszczepów.

 

Koledzy , to że nam się to nie bardzo podoba i wolimy nasze ogromne paliwożerne guzzlery , nie oznacza, że nie znajdą się chętni na takie produkty w naszym kraju, więcej tolerancji i wiary w nowego kolegę ;-)/ Pomóżmy zamiast krytykować. :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, Kutry, ciężki temat podjąłeś, ale imponujesz mi, że nie pękasz. Tak trzymaj. Przekonasz się, że tu są naprawde fajni ludzie, a w tym temacie po prostu się różnimy, ale ja podobnie jak Bullterier Ci kibicuje. :git: Nie dawaj się i pokaż wszystkim, że się mylą. ;-)

Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi nie imponujesz tym ze chcesz mniejszy sinik wciskać.

 

Inzynierowie w USA obliczyli do czego ma służyć Ram i jaki mu silnik potrzebny.

No nie wsadzili tam 4.0 benz ani 4.0 disel.

 

Twoja wersja Rama wyglada mi na "spacerową" wersję.Ale w PL nie ma tak jak w USA tradycji do pick-upa.Tu ludzie w 99% widząc taki samochód pukają się w czoło,albo dostają nerwowego śmiechu bo ich mózgi nie ogarniają co to jedzie.

 

Do wożenia dupereli to kazdy w PL kupi sobie lublina albo ducato z silnikiem 2.0 disel i bedzie mega przeszczescilwy.Bo taka jest w PL mentalność.Gdzie ludzie właśńie sie przesiedli z F126p do VW TDI i są w mega szoku jaki to mają w porównaniu do f126p megawypas samochód za taka samą cene prawie.Teraz potrzebujemy następnej transformacji.Jak to pokolenie Vw TDI znudzi się juz osczędzaniem i zacznie się rozgladac za czymś ciekawszym .Może za 50 lat w PL kazdy małolat bedzie śmigał pick-up bo akurat będzie w PL taka moda w końcu nastanie.

 

Ktoś już napisał wcześniej.Że ludzie kupują USA auta za to co one soba oferują.I świadomie wydaja kasę na nie i na duze silniki.A nie przez pomyłkę.

 

Fakt że czasami wygląd auta nas tak podjara że nie myślimy już o niczym innym.I wali nam to co ma pod maską byle wsiąść i jechać.

 

Na twoim miejscu ja bym nie dyskutował.Bo gadką w tym kraju mało kogo przekonasz.

Zrób takiego Rama/Japońca i pokaż na co go stac i jak to jezdzi i jak pali.

 

Przecież nikt ci nie uwierzy na słowo że będzie mniej palił.No ale kiedy mniej,Na pusto przy lanserce.A po załadowaniu.?

 

Ja bym tak zaczął na twoim miejscu.A wcześniej zrobił kilkaset testów na obciązenie tego silnika toyoty.

 

Bo widzisz.Jak dasz do Jeepa który jest mały.Większy silnik niż on juz miał.To będzie rakieta.I tylko martw się teraz o przeniesienie napędu czy wytrzyma.I tego nie musisz nikomu udowadniać.

 

Ram z elektryczym silnikiem " Ram Ac/Dc HD 4500". Ciekawe czy to kiedys nastąpi?To by była zmota?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O profanacji mówi się tylko w naszym pogańskim zacofanym kraju, i mówią tak tylko wsioki jeżdżące golfami 1.6 a marzącymi o BMW M5.

 

i kredyciarze tdi mówią, że lpg to dla biedoty :mrgreen:

 

a wracając do tematu, Rynek w Polsce jest na fullsajzy. Problemem w sprzedaży jest:

 

- brak autoryzowanej sieci sprzedaży, tzn klient wchodzi, wybiera kolor, tapicerkę i wyjeżdża.

- brak serwisu gwarancyjnego.

- brak fabrycznego leasingu/kredytu typu 102%

- ew "fabryczna" instalacja lpg bez utraty gwarancji.

 

Gdybym prowadził jakiś ASO i miałbym zaplecze serwisowe, milion pln, to bym pościągał kilka NOWYCH aut na handel. Myślę, że ci ludzie co kupują nowe navary za 150k PLN, przynajmniej część z nich wybrałaby fullsajza gdyby właśnie była aso, gwarancja i finansowanie.

Był Ram 2500 '97 Magnum

 

Była TUNDRA [glow=red]5.7[/glow] LTD DC 4X4 BIG BAD & BLACK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MKmario

GlongV8, pomalu zaczyna mi sie ciezko ciebie czytac...

 

miałem napisać : co ja ci na to poradze?

 

ale jednak poradze: nie czytaj.

 

jescze tylko powiedz ktore wyrazy sprawiają ci trudnośc?

 

Czy ktoś orientuje się co to za firma i silnik ?

 

Avco Lycoming AGT-1500C

 

Ich silnik jezdzi na:oleju napędowym, kerozynie, paliwie rakietowym JP-1, niskooktanowej benzynie a nawet na wysokoprocentowym alkoholu.

 

Turbodoładowany silnik który jezdzi na wszystkim.

 

Pytanie czy kiedykolwiek tego typu silniki zawitają do aut?

 

Glong, pamiętaj że czerwony kolor zarezerwowany jest dla moderatorów/adminów. bull

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię dyskutować to nie wymiękam:).

Kilka wyjaśnień na szybko:

1. Podałem silnik Toyoty bo był pod ręką, przyszedł mi pierwszy na myśl.

Wiadomo, że najlepiej trzeba by było wziąść jakąś konstrukcję stąd i to nie za drogą. Raczej w średniej cenie.

2. Mój pomysł dotyczy produkcji seryjnej!!! Auta bez silnika z USA (umowa bezpośrednio z producentem), a do nich nowe silniki stąd. Potem sprzedaż na całą UE jako... no i tu jest rzeczywiście duży problem, bo wychodzi, że pojazdów używanych (wtedy odpada obowiązek gwarancji). Niestety kapitału na to nie mam. Jeżeli chodzi o przekładki jednorazowe, tak czysto dla mnie, to po Waszych uwagach myślę, że jeżeli miałoby to w ogóle sens, to tylko dla starszych modeli (lata 80., 90.), a może i to nie.

3. Podałem Jeepa za przykład z braku lepszego. Zdaję sobie sprawę z jego wad, ale jest jednak w pewien sposób miarodajny dla tego wątku. Myślałem na Fordem Rangerem, ale przecież model światowy różni się od modelu USA nie tylko silnikiem, ale ogólnie konstrukcją.

4. Tak, zgadza się, że fabrycznego Rama można łatwo "podrasować", fakt. Ktoś wyżej napisał, że moja propozycja z dieslem byłaby spacerowa i miał dużo racji. Nie uciekam od tego. Stawiam, że taki Ram miałby ładowność 0,5t + 4 osoby bez horyntów na powiększenie. Z takimi parametrami odpowiadałby naszym pick-upom.

5. Zagazowanie to jednak półprofesjonalna przeróbka, przynajmniej w tej wersji ekonomicznej. Dodatkowa butla zabiera miejsce albo z paki bezpośrednio albo z koła zapasowego, a zapas leży na pace, czyli docelowo zawsze obrywa paka. Poza tym zawsze pozostaje jedna kwestia: auto spala więcej gazu niż benzyny, a nikt nie daje gwarancji, że rząd nie dobierze się do cen gazu. Z drugiej strony w UK diesel jest nieco droższy od benzyny, przynajmniej był tego lata, więc paliwa to ogólnie niepewny sektor.

___________

Uciekam na weekend. Chętnie tu zajrzę w niedzielę.

Pozdrawiam!

Kuter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kutry sam widzisz.Zrobiłeś koło i jesteś w punkcie wyjścia.Pogadać można ale sam widzisz ile z tym pomysłem miałbyś problemów.

 

Ja mam taki pomysł.I jak ktoś go zrealizuje to ja mu będę bił bravo !

 

Ram V10 550 KM moment 1000 Nm. I spalanie 12 L PB w miescie 6 L PB w trasie.

Przy zachowaniu dzwięku z silnika.

 

Dla porównania:

BMW X5 4.8i/355 KM , spala aż 19,2 l/100 km.Mi spaliła 24 L PB w miescie.

Audi Q7 V12 TDI/500 KM/1000 Nm.Audi się chwali ze pali 12 L ON... :-D Nie ma to jak opanować "bajer".

Prawda jest nieco inna.Z testów i od uzytkowników wynika ze spalanie jest w granicach 16 L - 28 L ON !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
Czy ktoś orientuje się co to za firma i silnik ?

 

Avco Lycoming AGT-1500C

 

Ich silnik jezdzi na:oleju napędowym, kerozynie, paliwie rakietowym JP-1, niskooktanowej benzynie a nawet na wysokoprocentowym alkoholu.

 

Turbodoładowany silnik który jezdzi na wszystkim.

 

Pytanie czy kiedykolwiek tego typu silniki zawitają do aut?

 

Już wszystko Ci odpisałem w wątku o tym silniku. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
. Zagazowanie to jednak półprofesjonalna przeróbka, przynajmniej w tej wersji ekonomicznej. Dodatkowa butla zabiera miejsce albo z paki bezpośrednio albo z koła zapasowego, a zapas leży na pace, czyli docelowo zawsze obrywa paka. Poza tym zawsze pozostaje jedna kwestia: auto spala więcej gazu niż benzyny, a nikt nie daje gwarancji, że rząd nie dobierze się do cen gazu. Z drugiej strony w UK diesel jest nieco droższy od benzyny, przynajmniej był tego lata, więc paliwa to ogólnie niepewny sektor.

Widzę, że nie orientujesz się zbytnio w technologiach LPG, w których dokonuje się z roku na rok ogromny postęp. Należy rozgraniczyć fakt , że na prawdę ponad 90 % gazowników w Polsce to druciarze od tego, że można założyć u nas w kraju bardzo dobrze instalację i cieszyć się całkowicie bezawaryjną jazdą przez cały okres eksploatacji. Samochód z dobrą i nowoczesną instalacją LPG będzie spalał nie więcej niż 10% w stosunku do benzyny, a spadków mocy nie ma żadnych.

Poza tym taki RAM ma to do siebie, że z racji konstrukcji można upchnąć mu butle pod ramą i to nie jedna a kilka i różnej pojemności. Trzeba tylko przebudować ukł. wydechowy.

 

Jeśli instalacja jest położona jak należy a nie jak ma 99% samochodów w tym kraju to ekonomia eksploatacji jest korzystniejsza niż dla diesla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
Jeśli instalacja jest położona jak należy a nie jak ma 99% samochodów w tym kraju to ekonomia eksploatacji jest korzystniejsza niż dla diesla.
nalezy dodac, ze dla diesla o 1/2 pojemniosci zagazowanej benzynki :twisted:

Mam jeszcze na myśli koszty napraw :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Panowie aż się boję odezwać , tylko proszę nie wieszajcie na mnie psów ja prosty człowiek ze wsi a nie światowy ze stolicy . Jak kupiłem silwerado 95r 6,5l D to pod maską była już 5,0l benzyna w automacie ze 123 . Gdyby nie to że ciągle się woda gotowała i bałem się grzebać w V-ce [o ja naiwny] za namową zajechałem do ''fachowca'' . Brykę postawiłem na 4 miechy i 2 tysi w plecy [chciał 4 tysi]. Zrobiono głowice obie i wymieniono wiele innych części oraz hamulce . Woda jak się gotowała tak i nie chciała przestać . Autko odebrałem niby zrobione i sprawdzone , do domu wywaliło wodę 2 razy , oczywiście telefony , nie dzisiaj , nie za tydzień . Po miesiącu zacząłem sam , efekt końcowy to właśnie toyota 4,2 TD skrzynia od hila bo reduktor na lewą stronę , obudowę sprzęgła zrobiłem sam i nawet hamulce musiałem poprawić . Bryka śmiga już 1,5 roku i wszystko jest ok . Wiecie co było najgorsze , nikt absolutnie nikt nic nie wiedział same greczynki nawet elektryka nie mogłem namówić żeby trochę pomógł . Ja wiem że toyota w chevim to faktycznie profanacja ale inaczej autko poszło by na części a tak cieszy oko przechodniów .. Ale nie wszystko stracone 6,5l już odpaliłem i może coś z tego wyjdzie no i teraz mam jeszcze wasze [nasze] forum. Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć, że masz w Silverado silnik 1HD-T pod maską? Brawo, gratuluję konwersji :-)

Ja wiem że toyota w chevim to faktycznie profanacja ale inaczej autko poszło by na części a tak cieszy oko przechodniów

I rozumiem taką sytuację, kiedy potrzeba jest matką wynalazków.

Full Size Bronco, V8 351 cui, Eddie Bauer - jest:)

Dwa litry?? Dwa litry to może mieć karton po mleku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie aż się boję odezwać , tylko proszę nie wieszajcie na mnie psów ja prosty człowiek ze wsi a nie światowy ze stolicy . Jak kupiłem silwerado 95r 6,5l D to pod maską była już 5,0l benzyna w automacie ze 123 . Gdyby nie to że ciągle się woda gotowała i bałem się grzebać w V-ce [o ja naiwny] za namową zajechałem do ''fachowca'' . Brykę postawiłem na 4 miechy i 2 tysi w plecy [chciał 4 tysi]. Zrobiono głowice obie i wymieniono wiele innych części oraz hamulce . Woda jak się gotowała tak i nie chciała przestać . Autko odebrałem niby zrobione i sprawdzone , do domu wywaliło wodę 2 razy , oczywiście telefony , nie dzisiaj , nie za tydzień . Po miesiącu zacząłem sam , efekt końcowy to właśnie toyota 4,2 TD skrzynia od hila bo reduktor na lewą stronę , obudowę sprzęgła zrobiłem sam i nawet hamulce musiałem poprawić . Bryka śmiga już 1,5 roku i wszystko jest ok . Wiecie co było najgorsze , nikt absolutnie nikt nic nie wiedział same greczynki nawet elektryka nie mogłem namówić żeby trochę pomógł . Ja wiem że toyota w chevim to faktycznie profanacja ale inaczej autko poszło by na części a tak cieszy oko przechodniów .. Ale nie wszystko stracone 6,5l już odpaliłem i może coś z tego wyjdzie no i teraz mam jeszcze wasze [nasze] forum. Pozdrawiam .

:luz: :git: Zgadzam się z Japaczem.

Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem jeszcze powiedzieć że silverado teraz na pewno mniej pali ale niewiele za to jest mocniejsze w manualu , toyka to 360 nm a chevi to 380 nm więc pod obciążenien chyba niema dużej różnicy . A tak przy okazji to gdzie szukać uszczelek i zimeringów do 6,5D oczywiście w łodzi bo dalej to wiem . Pozdrawiam .

 

[ Dodano: 2011-01-28, 22:25 ]

I jeszcze jedno fanatycy i tak będą fanatykami ich już nic nie zmieni , chociaż kto zakłada gaz do hemi toż to świętokractwo nie prawdasz . Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno fanatycy i tak będą fanatykami ich już nic nie zmieni , chociaż kto zakłada gaz do hemi toż to świętokractwo nie prawdasz . Pozdrawiam .

Zalecam poczytać fachową literaturę o zasilaniu gazem zanim napiszesz taką bzdurę.

Dobrze założona i skonfigurowana instalacja LPG oprócz zalet związanych z kalorycznością gazu i naprawde takich samych lub lepszych osiągów (w zależności od instalacji) ma jeszcze jedną pokaźną zaletę ... litr gazu jest połowę tańszy od litra beny, więc po co przepłacać? Złe pinie o LPG w Polsce wzięły się z polskiego druciarstwa w garażach, 99% ludzi nie ma pojęcia jakie są prawdziwe właściwości LPG, LPG zakłada się z oszczędności, a przez to nie ma społecznej akceptacji na zakładanie LPG w drogich autach, bo polaków zgodnie z ich cechą narodową dziwi, że ktoś kupił auto za 100 000 zł, a karmi go lpg, no jak to stac go na taaakie auto, a nie stac go na paliwo? Żenada.

Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drug, Farmer - spokojnie Panowie. Nie ma o co kopii kruszyć.

Piotr - świętokradztwo czy nie ale musisz się zgodzić z faktem, że jeżdżenie na LPG podyktowane jest niestety tylko i wyłącznie względami ekonomicznymi, zwłaszcza w biednej Polsce. I nie chodzi tu o to, czy ktoś ma furę za 5k czy za 100k, bo oszczędność jest pozytywną cechą, bez względu na grubość portfela. Owszem technika instalacji gazowych poszła na przód i można godzinami dyskutować o zaletach instalacji LPG ale zauważ, że po pierwsze auta z fabryczną instalacją LPG można policzyć na palcach obu rąk, po drugie - gdyby gaz miał inne zalety poza ceną to już dawno jeździłby na nim cały świat z Ameryką na czele, a tak nie jest (wiem, wiem, że tam też znają LPG ale kilka jaskółek, jak choćby IMPCO moim zdaniem jeszcze wiosny nie czyni ;-) ).

Jeździmy na gazie, bo Europa ma chory system podatkowy i paliwo po tej stronie oceanu kosztuje ile kosztuje, a dodatkowo my Polacy cierpimy jeszcze na bardzo kiepską wartość nabywczą naszych wypłat. I taka jest niestety smutna prawda... W cywilizacji samochodu, a za taką uważam Stany, benzyna jest do samochodów, olej napędowy do ciężarówek i traktorów, a gaz... do kuchenek (i to turystycznych, bo te zwykłe są na prąd) i jednorazowych zapalniczek (bo te prawdziwe są też na benzynę).

Może brutalne ale prawdziwe...

 

Ps. Zupełnie przypadkiem widziałem dziś na ulicach Stockholmu Chevroleta Volta, pierwszy samochód w pełni hybrydowy (w pełni, bo w przeciwieństwie do np. Priusa Volt nie ma mechanicznego połączenia między silnikiem spalinowym, a kołami - główny silnik jest elektryczny, a spalinowy służy tylko do ładowania baterii). Panowie... mniejsza o to na jakim paliwie ale cieszmy się tym czym jeździmy. Bo całkiem możliwe, że niedługo zamiast kanistra będziemy wozić w bagażniku (na pace) przedłużacz... :-/

Full Size Bronco, V8 351 cui, Eddie Bauer - jest:)

Dwa litry?? Dwa litry to może mieć karton po mleku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drug, Farmer W cywilizacji samochodu, a za taką uważam Stany, benzyna jest do samochodów, olej napędowy do ciężarówek i traktorów, a gaz... do kuchenek (i to turystycznych, bo te zwykłe są na prąd) i jednorazowych zapalniczek (bo te prawdziwe są też na benzynę).

Może brutalne ale prawdziwe...

 

:-/

 

Myślę że nie do końca bo np na taka 1/4 która jak najbardziej z US się wywodzi sporo fur robi się na LPG( w sumie u nich czysty propan ) albo np Rock Crawlery 80% jest też zasilana gazem .

 

Czym to jest podyktowane ? oszczędnością ? nie sądzę bo niejednokrotnie koszt budowy jednej takiej fury to cena 6 samochodów z naszego forum .

 

Moim zdaniem prawda jest taka że gro polaków nawet nie che do siebie dopuścić myśli że gaz to tez normalne paliwo a nawet lepsze .

 

A sami amerykanie nie robią z instalacji propanowych jakiegoś halo bo też traktują to po prostu jak paliwo .

Dodge PowerRam W200 318cu 1976 :) ( -----Horn Terror------ ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Jeśli chcesz korzystać z forum musisz zaakceptować powyższeWarunki użytkowania.