Dzisiejsza przygoda

[Stebel]

Dzis zadzwonil do mnie Znajomy z pracy I powiedzial ze stoi swoim dodgem w kaluzy I ze chyba zalal silnik.

Pojechalem ocenic sytuacje - filtr powiereza zalany, w dolocie woda. Doradzilem zeby wyjac swiece zeby wypchnac wode ale niestety przed moim przyjazdem gosc probowal na sile odpalic I z tego co mowil odglosy byly jak by ktos do silnika wsypal garsc nakretek.

 

Podsumowanie:

Jeden hemi do wymiany - kilka tys$

Pare telefonow do znajomych - pare centow

 

Widok dodge holowanego przez forda w asyscie fordow - bezcenny.

 

Zajecia slabe bo juz ciemno bylo:

 

 

[drug]

To nie Ram zawinił tylko zdolny kierowca. 8-)

[drug]

jak kierowca zdolny to żeby snorkel w Ramie miał to i tak go zaleje :kasztan:

[drug]

Ja nie pamiętam, bo mam stożek założony niemal od początku.

[drug]

no to jest wlasnie minus stozka - szybciej wjedziesz w kaluze i juz woda w garach :roll:

Mariusz, jak bym go liftował w ofroad to bym nie zakładał stożka, ale, że ja 90 % po utwardzonym jeżdżę to mam stożek, a dźwięk ze stożka jest bezcenny. :kasztan:

[Stebel]

Ewidentna wina kuerowcy byla. Za szybko wjechal w wode I po zabawie.

A sam wlot tez slabo rozwiazany... Skierowany w dol centralnie nad przenim kolem. Woda z kola jest kierowana prosto na wlot powietrza. Rozeiazanie fabryczne bo to auto jego dziewczyny do miasta.

[pit373]

... to auto jego dziewczyny do miasta.

 

I love america :luz:

[drug]

W takim układzie stożek byłby lepszym rozwiązaniem, tymbardziej, że jest w osłonie termicznej, która przed rozbryzgiem wody też by sporo osłoniła, ale rzeczywiście stożek to nie filtr do offroadu.

[Jovanotti]

Stebel, Ty chyba spać nie możesz :-> a patent ze "smarkelem" skierowanym w dół to kiepskie rozwiazanie. XJtem tylko raz zanurkowalem i od razu miałem wodę w puszce a on jednak dużo mniejszy od RAMa. Swoją droga "kaluza" tez musiała być słuszna. :evil:

[Stebel]

Stebel, Ty chyba spać nie możesz :-> a patent ze "smarkelem" skierowanym w dół to kiepskie rozwiazanie. XJtem tylko raz zanurkowalem i od razu miałem wodę w puszce a on jednak dużo mniejszy od RAMa. Swoją droga "kaluza" tez musiała być słuszna. :evil:

 

Spac nie moge bo pracuje w nocy....pracuje w kasynie a w nocy najwiecej sie dzieje :mrgreen: :raca:

 

A kaluza nie byla az taka wielka....glebokosc moze do polowy kol tylko...ale wjechal z impetem i tak jak pisalem woda ze spora sila wdarla sie pod maske i prosto do filtra.

Ma chlopak nauczke ze przez wode przejezdza sie spokojnie.

[Stebel]

Ma chlopak nauczke ze przez wode przejezdza sie spokojnie.

oj tam oj tam ;-) - 1:20

 

Eeee to jest spokojnie. Ja mowie o pozadnym rozpedzeniu i fontannach wody na kilka metros w gore....tak ze widac tylko sciane wody a nie przod auta. Jak by przejechal tak jak Ty to by dzis nie szukal silnika.

[Jonko]

to jest styl jazdy panów z US. :mrgreen: