KrissMac Opublikowano 20 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Witam, Admin zasugerował bliższe przedstawienie „smoczusia”, a że adminowi się nie odmawia :oops: czynię zadość jego sugestii… Dodge Ram SRT-10 Pojemność slnika: 8,3 litra Układ cylindrów: V10 Moc silnika: 505 KM - sinik Viper Generation 3 Moment obrotowy: 710 Nm Skrzynia biegów: manualna – 6 przełożeń do przodu +bieg wsteczny Kabina: Regular - 3 miejscowa Masa sucha: 2160kg – gotowy do jazdy 2300 kg Zbiornik paliwa: 26 U.S. gallons = 98 L Prędkość maksymalna: 155 mph = 249,4 Km/h Przyśpieszenie od 0-60 mph (0-96,5 Km/h): 4,8 s Koła: 22" opony Pirelli Scorpion P305/40R22 Moc nagłośnienia: 505 W Rok produkcji: 06.2004. Pierwsza rejestracja: 01.2005 Model ten produkowano od 01.2004 do 06.2006 – Łącznie wyprodukowano 9057 sztuk. Tyle suchych danych. A teraz tak od siebie… Chciałem mieć amerykańskiego pickupa (RAM’a lub F-150) z 5 miejscami, napędem 4x4, silnikiem max 5,7 HEMI V8, czarnego. Mam 3 miejscowego, napęd na tylną oś, silnik 8,3, srebrny. Jak widać plan zrealizowałem w 100%, no dobra powiem prawdę zakochałem się :)22 od pierwszego wejrzenia. Co do spalania, miło mnie zaskoczył… na drodze Świdnica – Wrocław (jednopasmówka) przy 80-90 km/h na 6 biegu komputer pokazuje 10L/100km (jak napiszę, że raz udało mi się 9,8L/100 Km, to mi nikt nie uwierzy). Na Autostradzie przy średniej 180 Km/h pali 16-18 L/100Km. Przy normalnym cyklu mieszanym bez oszczędzania pedału gazu (trochę trasy, trochę miasta) pali 20-22 L. W mieście w korkach 25-30L/100Km. Poprzednio jeździłem Mitsubishi Outlander 2.0 Turbo (202 KM) miałem w mieście 12L/100KM, trasa (150 KM/h) 15L/100Km, Autostrada (220Km/h) 25L/100Km miałem więc przetarcie i spalanie DODGA nie powala mnie, choć przy znajomym z L200 który ma średnią 11L/100Km mój pali 2x więcej. Ale cóż „piękna” żona też kosztuje więcej – 2x więcej kosmetyków, fryzjerów, kosmetyczek, Spa, siłowni, masaży, zdrad i ciuchów :lol: . SRT-10 to zwierze autostradowe, tam jeździ się bajecznie, w mieście też daje rade bo to najkrótszy z RAM’ów i nawet udaje się go zaparkować. Najgorzej jest jeździć po koleinach bo opony 305 wprowadzają dużą nerwowość. Po deszczu trzeba uważać z gazem ale bez przesady – na mokrym jest fajnie można trochę pojeździć bokiem bez tych wszystkich „sztucznych” inteligencji (esp itp.) i znów cieszyć się z jazdy (jak pierwszym maluchem). Hamulce jak na wielkość i ciężar auta są b.dobre – z przodu 15” tarczy a z tyłu 14”. Dynamika jazdy powala i w mieście pozwala „pocwaniakować” jeśli wiecie co mam na myśli. Jestem wciąż zakochany więc nieobiektywny. Największa wada to zarazem zaleta tego auta – jego wyjątkowość – nic nie jest po prostu. Opony zmieniam w zakładzie dla ciężarówek – zwykłe maszyny do ściągania opony nie obejmują felgi 22’’ itp. Na naszych drogach trzęsie jak w pickupie ale przecież to Pickup. Skrzynia i sprzęgło chodzi jak w ciężarówce. Kobieta może mieć na początku kłopoty – trzeba użyć dość dużo siły ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Osoby o małym wzroście nie mają za to problemów dzięki dużemu zakresowi regulacji fotela kierowcy i elektrycznie podnoszonym pedałom. Pełny bak kosztuje ponad 450 zł, olej do silnika 300, wyraz twarzy dresiarzy w ich beemkach – Bezcenne. Za wszystko inne zapłacisz kartą… :roll: Pozdrawiam Kriss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Sebastian O. Opublikowano 21 Lipca 2008 Administrator Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 Fajny opisik :-D a jeździłeś już w zimę :?: Ja bardzo boje się tylnonapędowców 2WD :-| , ze względu na słabą trakcje na śliskich nawierzchniach, A spalanie na trasie to chyba Ci nikt nie uwierzy :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrissMac Opublikowano 21 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 Z zimą nie ma dramatu. 1. Jeździć się da :shock: 2. Na zimę mam 2 samochód 8-) 3. Dobre opony o które przy tym rozmiarze trudno znacznie pomagają :!: 4. Przeszkadza jedynie duża moc którą przy odpowiedniej "technice" da się precyzyjnie dozować :lol: W końcu nie tak dawno temu, zimy były znacznie bardziej śnieżne, wszyscy jeździli tylnonapędowcami i w dodatku opony zimowe traktowane były jak zwykła fanaberia... ja te czasy jeszcze pamiętam bo właśnie wtedy wkraczałem w świat kierowców... :oops: Ale oczywiście zgodzę się, że na zimę można sobie wyobraźić samochód bardziej "przyjazny" :roll: kierowcy.... nikt nie mówił że będzie łatwo. Ja tam wyznaję zasadę, że należy kolekcjonować mocne wrażenia. :twisted: Pozdrawiam Kriss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Co do spalania to chyba Cię komp oszukuje :mrgreen: , poczytaj amerykańskie fora , albo po prostu wpisz w googlu hasło: "ram srt10 mpg". Obstawiam 15mpg w trasie i 10mpg w mieście (najbardziej optymistycznie jak tylko można :-P ) Ale nie przejmuj, się u mnie jest spalanie od 18 do 42 (L/100km). :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrissMac Opublikowano 28 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2008 Dzięki za miłe słowa... Co do spalania - nie zamierzam nikogo przekonywać, że jakiś samochód pali tyle czy tyle. Co do srt -10 to gdyby palił 50L/100 i tak bym stał się jego właścicielem i nie ukrywałbym tego. Chciałem mieć ten pojazd ze wzgledów krańcowo różnych od ekonomicznej przydatności (jeśli więcie co mam na myśli) Spalanie podaję za komputerem... nie jestem aptekarzem i na stacji nie wyciągam kalkulatora i nie liczę do trzeciego miejsca po przecinku :lol: Z grubsza jednak (z dokładnością do 1 litra) zgadza się wskazanie kompa z tym co widzę na dydtrybutorze. Więc z tym kompem nie jest tak źle. Oczywiście pomiary z kompa średniego spalania po przejechaniu 50-60 km a tak właśnie czasami bawię się w "ekologa" ;-) nie bedą tak przekonywującym jak wykazanie tego odległością przejechana miedzy tankowaniami... aż do całkowitego wysuszenia baku. Wydech jest standartowy, z tego co widziałem to jest 10w2w1w2 z 4 katalizatrami i podwójną końcówką... Pozdrawiam Kriss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrissMac Opublikowano 19 Listopada 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2008 Trochę mnie nie było.. sorry. Ale ostatnio zaliczyłem „Smokiem” kurs doskonalenia jazdy. Z kolegami pojechaliśmy poznawać granice naszych umiejętności i granice wytrzymałości naszych sprzętów. Towarzystwo było rasowo pluralistyczne. Fiat Panda, Honda Prelude, Chevrolet Aveo, 2x Nowy Mondeo, Ford Focus, BMW 330 i SRT 10. Przy wjeżdżaniu na tor pompowanie gumek do 3,5 ata I tu już na mnie I mojego smoka obsługa patrzyła jak na UFO. Pół dnia katowania sprzętów i ciekawe wrażenia. Średnie spalanie z dnia 33l/100 :lol: . Kolega z BMW spalił sprzęgło, które się po kilku dniach samo naprawiło… podobno czarne beemki tak mają. Próby hamowań na suchym byłem 2 metry za modeno – 33m, na macie poślizgowej trochę więcej od najlepsiejszych ale wygrywałem z BMW o dziwo. Świetna była próba jazdy po macie ze startu zatrzymanego, równolegle hamowanie na macie pachołki miedzy kołami. Z kolegą tylnonapędowcem z BMW płakaliśmy ze śmiechu. Ale kilka prób nieźle dało nam w kość – wyczucie pedału gazu wzrosło znacząco. Właściwie we wszystkich próbach w parze ze smokiem plasowaliśmy się w środku stawki. W różnych próbach różne samochody wygrywały… nieźle radziły sobie diesle (Mondeo i Panda). Szkoda, że nie było ¼ mili – tam bym raczej pobił wszystkich. Bardzo ciekawe doświadczenia z jazdy po kołach o różnych średnicach z max możliwą prędkością. Szczególnie ciekawa była ta próba na kole z matą poślizgową. Na koniec dygresja – kilkunasto krotnie próbowałem następujące próby – Jazda po kole na macie poślizgowej z max możliwą prędkością, na macie zerwanie przyczepności tyłu (poprzez silne dodanie gazu) i próba utrzymania tyłu w ryzach. Wynik – tyle baczków ile prób. Nie pomagały kontry i inne triki… za każdym razem od 2-3 obrotów. Kolegę, który siedział ze mną jako pasażer aż zemdliło…. Na szczęście nie wyhawtował mi wnętrza. To jednak prawda, że w niektórych przypadkach tylnonapędowca nie sposób opanować. W całej EU za certyfikat z takiego kursu „Doskonalenia Jazdy” ubezpieczyciele dają dodatkowe zniżki – u nas NIE :pala: brak słów. Z ostatniej chwili… trasa po niemieckich autostradach, prędkość 130-140 km/h, spalanie 15,6 litra. Pozdro Kriss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 19 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2008 Z ostatniej chwili… trasa po niemieckich autostradach, prędkość 130-140 km/h, spalanie 15,6 litra. Nie uwierze dopuki nie zobaczę na własne oczy :-P . Komputer pokazuje różne wyniki a rzeczywistość jest zupełnie inna. Amerykanie na forum DTO podają że nie da sie uzyskać wiecej niż 13 mpg w trasie przy 60-70mph a srednia wyliczona w mieście to ok 9mpg przy lajtowej jeździe. Nowe SRT palą faktycznie trochę mniej... więc w 16l/100km jest możliwe ale przy jeździe ok 100km/h .... ale to i tak baaaaradzo optymistyczny wynik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrissMac Opublikowano 20 Listopada 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 Na własne oczy .... zapraszam... na dolnyśląsk :lol: A komputery... no raczej fałszują podając wyższe wartości... jeśi było by inaczej już kilka razy stałbym w szczerym polu z pustynią w baku :roll: No chyba że licznik kilometrowy też kłamie pokazując kilometry... no ale nie do berlina było tyle kilometrów ile miało być Pozdro Kriss P.S. Przy stałej prędkości 55 mil/h - 12- góra 13 litrów... zapraszam Więc coś amerykańce jeździć (oszczędnie) nie potrafią... choć u nas ciężej o płynną jazdę na naszych zatłoczonych drogach P.S. II Zapraszam poważnie. Nocleg i zamykane miejsce postojowe gwarantuję - do garażu się nie zmieścisz srt10 wchodzi na styk a to najmniejsza wersja i chciłbym zobaczyć reakcje ludzi jak 1500 i 2500 jadą razem - jeszcze by się ktoś z 3500 przydał - parada gotowa. I wtedy już tylko pytanie nie ile pali, ale jakie osiągi - 10 małolat w jeden wieczór :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 20 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 Kurcze, naprawdę mnie zaginasz Kriss... Aż wierzyć się nie chce że przy takiej pojemności i tak prostej konstrukcji silnika spalanie jest podobne jak w HEMI. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.