Skocz do zawartości

DODGE RAM 2005r Cummins 5.9 błąd silnika P 0622


toolmetal

Rekomendowane odpowiedzi

Normalnie wysyp błędów w Cumminsach :-))

 

Bez żadnej przyczyny - wyskakuje błąd P0622 i voltomierz leci do zera.

Błąd znalazłem - P0622-GENERATOR FIELD NOT SWITCHING PROPERLY

 

Czyli co ???

 

Alternator pada? Akumulatory padły? (były słabe zimą).

 

Jak silnik ostygnie - następnego dnia rano błędu nie ma. Łot a fak???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
A może gdzieś Ci ucieka prąd??
Właśnie, a nie masz gdzieś zalanych wiązek? Może wjachałeś gdzieś w "kałużę". Mi się lała woda do puszki z bezpiecznikiami i zwarcie rozładowało kompletnie aku zeszłego lata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi kiedyś pobierała prąd wyciągarka... :D Bo zapominałem włączyć selenoid (przekaźnik odcinający prąd od wyciągarki).

 

Gdy w swoim samochodzie zobaczyłem jak wygląda moja elektryka załamałem się. Cały dzień nowe kable, lutowanie, izolacja, nowe bezpieczniki kostki itd. A po pracy okazało się że nawet centralny zamek zaczął działać :twisted:

 

Ps. Kiedyś w Navarze zalałem alternator. A nie przejeżdżałem przez jakieś duże brodzenie tylko kałuże przy większych prędkościach. Były tylko na pół koła więc prawie nic. I akumulatory mi padły.... To był numer bo gdy wracałem do domu to już wiedziałem że problem z ładowaniem mam i mnie cholera policja zatrzymała. Już ciemno było. I policjant wyskoczył do mnie z większym karabinem i się pyta czemu nie wyłączę silnika. A ja mu na to bo nie mam pewności że mi odpali. ;/ A miałem do domu 600 metrów. Puścili mnie i po 200 metrach ciemność widziałem. Prądu brak. Turbina nawet się wyłączyła...

Cobra, Nowy jestem nie bić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

...dojechałeś o własnych siłach?

 

Ja Ramem bez przygotowanie wjeżdżałem w naprwdę głębokie kałuże i to z takimi prędkościami że sam się bałem i nic sie nie stało z elektryką. No ale trzeba będzie i tak ją zabezpieczyć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dojechałem. Na moje szczęście że samochód wyłączył się dokładnie pod domem... Cała noc pod prostownikiem i next day do serwis. Serwis stwierdził że akumulator się rozładował.... I wymienili... 1 dzień... Wyjechałem z serwisu. a tu dalej to. Jadę do nich i opierdzielałem przez 2 godziny że to banda patałachów i jak mówię alternator nie ładuje prądu a oni wymieniają akumulator. CO SA ĆWOKI...

 

Nigdy więcej nissana...

Cobra, Nowy jestem nie bić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Niestety w przypadku amerykańskich samochodów używanych trzeba być gotowym na problemy z elektryką, bo podczas transportu nie są one zabezpieczane przed słoną wodą a po przypłynięciu nie są zazwyczaj kompleksowo czyszczone z soli nagromadzonej w wielu zakamarkach... :-/ .

 

Oczywiście nie twierdzę , że to jest przyczyną u Ciebie Tool... To tylko taka luźna dygresja :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wizyta u elektryka - wszystko z ładowaniem jest w porządku, alternator ładuje 14,4V, akumulatory trzymają ...... błąd dalej się zapala z kodem P0622 :cry: :cry:

 

Czyli jeszcze raz - odpalam go zimnego rano (temp. 0-5 stC) - jest OK, błędów nie ma, voltomierz poprawnie wskazuje powyżej 14V. Robię rano jakieś 50-70km, silnik rozgrzany, jest OK.

 

Wsiadam za 2-3 godziny - silnik ciepły, wyskakuje błąd - wskazówka voltomierza spada do zera, ładowanie jest OK - fizycznie sprawdzone miernikiem.

 

Co za licho????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze rozumiem - po pierwszym odpaleniu zimnego silnika dopóki nie zgasisz, cały czas jest wszystko ok, nawet jak już osiągnie właściwą temperaturę? A dopiero jak zgasisz i odpalisz ciepły na nowo, to pojawia się błąd? I tak jest za każdym razem?

Full Size Bronco, V8 351 cui, Eddie Bauer - jest:)

Dwa litry?? Dwa litry to może mieć karton po mleku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze rozumiem - po pierwszym odpaleniu zimnego silnika dopóki nie zgasisz, cały czas jest wszystko ok, nawet jak już osiągnie właściwą temperaturę? A dopiero jak zgasisz i odpalisz ciepły na nowo, to pojawia się błąd? I tak jest za każdym razem?

 

Dzisiaj rano już błąd jest na zimnym :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszperałem trochę po różnych "ramowych" forach i wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak na alternator lub regulator napięcia, potwierdzając poniekąd teorię Dareckiego. Sam fakt, że alternator ładuje nie świadczy jeszcze o tym, że robi to dobrze. Napięcie musi się mieścić w określonych granicach, w przeciwnym razie będzie wywalać błąd - taki jest urok nowoczesnych układów elektrycznych. Dodatkowo usterka mogła nie wystąpić podczas pierwszych pomiarów ładowania, bo z tego co opisujesz należy ona do tych z gatunku "raz działa, raz nie działa", a takie diagnozuje się najtrudniej.

Będąc na Twoim miejscu, jeszcze raz dokonałbym pomiarów ładowania i działania regulatora napięcia, na samochodzie, lub wyjmując alternator. Zmierzyłbym również ładowanie poszczególnych akumulatorów. Przy okazji, jeśli już miałbym alternator na wierzchu, sprawdziłbym stan szczotek. Jeśli teraz błąd jest już na zimnym silniku, to być może zesrało się na dobre i łatwiej będzie zdiagnozować problem ;-) Tak czy inaczej, jeśli masz zacięcie elektryczne i dysponujesz miernikiem to spróbuj powalczyć. Jeśli nie, to czeka Cię wizyta u elektryka ale możesz mu zasugerować delikatnie w czym problem, żeby Ci nie rozebrał połowy samochodu :-)

A najlepiej to jedź do Dareckiego :mrgreen:

EDIT: Przypomniało mi się jeszcze jedno. Jeśli u elektryka znów będzie wszystko ok, to podejrzyj co i jak mierzy. Potem wrzuć miernik do schowka i w momencie jak znów wywali Ci błąd, znów dokonaj pomiaru (najlepiej nie gasząc silnika). Jeśli wtedy parametry będą ok, mimo błędu i zerowych wskazań woltomierza na desce, to czeka Cię szukanie "po kablach" między alternatorem, a PCM lub między alternatorem, a wskaźnikiem (nie wiem, skąd dokładnie PCM bierze sygnał o ładowaniu, nie widziałem schematów).

A najlepiej to jedź do Dareckiego :mrgreen:

Full Size Bronco, V8 351 cui, Eddie Bauer - jest:)

Dwa litry?? Dwa litry to może mieć karton po mleku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Jeśli chcesz korzystać z forum musisz zaakceptować powyższeWarunki użytkowania.