[FORD F250] 6,4D 2008 FX4

[1mario1]

Kupiłem w czerwcu końcówkę drążka kierowniczego ( metr ) lewą. Mechanik stwierdził po analizie stuków z przedniego zawieszenia. Po drodze wymieniłam tuleję met/gum na stabilizatorze. Wymiana w lipcu i dwa miesiące spokoju, po czym znowu stuki, diagnoza mechanika - nowa końcówka stuka. Nakręciłem filmik komórką i wysłałem z opisem do Horizona ( kupiona wcześniej oryginał od motorcrafta ). Coś musi być na rzeczy bo bez problemu w ten sam dzień wysłali drugą bez kasy oczywiście cło i takie tam 5 stów kosztowało. Mechanik stwierdził, że będzie to samo, czy aby nie chinszczyzna ze znakami forda? Zaproponował małą przeróbkę wstawić kalamitkę od tyłu przegubu i dobrze potraktować smarem. Co wy na taką przeróbkę. Dla mnie to trzyma się kupy.

 

[ Dodano: 2015-01-23, 10:00 ]

Może tą końcówkę to lepiej nazwać drążek kierowniczy.

[cymek]

Moim zdaniem, ma to sens... z innych forum wiem, ze ludzie kupujacy jakies tam zamienniki wciskaja dodatkowo smar pod gume... wydluza to zywotnosc. Ja osobiscie nie stosowalem...

Ps.

tego smaru w czesciach takich, jak sworznie, koncowki drazkow, jest jak na lekarstwo

[Tadeusz_B]

Natomiast moim zdaniem, niema sensu wkładanie badziewia.Ja od dawna robię w sposób następujący ;demontuję,wysyłam do stolicy na ulic Ludną i robię 50 tysięcy a może 40 po mieście i polnych drogach.Końcówki i sworznie.

[1mario1]

Od Motorcrafta oczekiwałem trochę więcej, wkręcę kalamitkę zobaczymy ile pojeździ.

[dejwitt]

Ja miałem to samo ze sworzniem. Teraz nie pamiętam jakiej firmy ale po 3-4 miesiącach jeżdzenia zaczął tak skrzypieć jak w dorożce a moze nawet gorzej. Całe szczęscie sa kalamitki w które wciskam od czasu do czasu swieżego smaru i problem ustępuje. Mechanik stwierdzil że sworzeń w sam sobie jest za ciasno z pasowany, pod czas pracy wyciska smar ze środka i zaczyna skrzypieć.

[1mario1]

Jak planowałem tak zrobiłem, w przegubie kulowym pustynia, jest miejsce na kalamitkę luz ok 10-12 mm potrzeba było 5-6. Smar do pełna, czas pokaże jaki będzie efekt.