Mój ram :( - inwestycja jak w amber gold :)

[pit373]

helloo

 

krótka historia tego cuda -

Ram 2500 v8 magnum 5.9, 97r. Wersja Kanadyjska, od nowości w Polsce, jeden właściciel (ja drugi). 4x4, hak, SLT, DMC 3230 kg, przebieg 120 tys km.

 

Auto kupiłem na koniec maja, zrobiłem przegląd i oc (bo brak aktualnego, chyba od kilku lat).

 

Dlaczego inwestycja jak w amber gold, z dwóch powodów,

pierwszy to mechanik (polecany na jeep.org), ściemniacz u którego auto stoi od czerwca.

Wymienił w zawieszeniu drążki i inne pierdoły, zapłon, oraz miał zrobić przedni most, bo lekko szumiał. Się okazało, że łożyska na ataku do wymiany. A mechanik ściemniacz, bo najpierw nogę złamał i nie robił, później dziecko mu się urodziło, a jak wjechałem do niego tydzień temu, warsztat zamknięty, przyszedł jakiś kolo i mówi, że mechanik nie płaci za najem hali i, że mam brać złoma i spadać. Auto stoi z wymontowanym przednim wałem i otwartą kapą mostu i czeka na łożyska, które podobno płyną polamerem i mają być 10.10 z bremer.

Drugi powód - przy rejestracji auta wyszło, że wisi na nim zastaw bankowy. Baba w okienku, mówi, że mam przynieść papier z banku, że jest spłacony, a bank nie istnieje od 2000 roku. tak więc wystąpiłem do banku który przejął tamten bank. Gadałem z kolesiem, sprawa jest spoko, ale trzeba czekać, bo archiwa, procedury itp.

 

 

 

 

[kondzio93r]

mam brać złoma i spadać

za taki teks to bym chyba kolesiowi przywalił w ryj

 

A tak ogólnie to pamiętam jak pisałeś o tym aucie. Było one trochę zapuszczone ale myślałem, że już się dawno z tym uporałeś a tu się dowiaduje, że ram w proszku.

 

Ważne, że sprawa z bankiem jest mniej więcej załatwiona i, że nie musisz nic spłacać.

Zostaje ci tylko znaleźć dobrego mechanika który to poskłada.

 

W Wielkopolsce to chyba nie da się kupić samochody bez ukrytych wad i problemów.

[pit373]

Ważne, że sprawa z bankiem jest mniej więcej załatwiona i, że nie musisz nic spłacać.

Zostaje ci tylko znaleźć dobrego mechanika który to poskłada.

 

Z bankiem to najmniejszy problem, największy to z mechanikiem, który jest w Gnieźnie, a ja aktualnie w Lesznie, jedynie weekendy w domu w Poznaniu, ale nie mam ani czasu ani ochoty na wycieczki do niego. Sam nie wiem co dalej robić, czy poczekać jeszcze dwa tygodnie na łożyska, czy to kolejna jakaś ściema. Dobrze, że przynajmniej auto jeszcze stoi :roll:

A tak na marginesie zraziłem się już do auta i zamierzam go sprzedać :-P

[WojtRybnik]

Ramik ffajny, jak się naprawi będzie OK. Nie trafiłeś po prostu z mechanikiem.

Kupiłeś go za dobre pieniądze, ja bym go zostawił.

Zresztą, na forum panuje tendencja sprzedawania taczek, nie wiem o co Wam chodzi koledzy.

[pit373]

Zresztą, na forum panuje tendencja sprzedawania taczek, nie wiem o co Wam chodzi koledzy.

 

Ja chcę sprzedać, bo jednak wolę coś nowszego, napchanego elektroniką :kasztan: