drug Opublikowano 5 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2010 Na temat niezabezpieczonego towaru może coś Bodano powiedzieć :kasztan: Cytuj Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlos71 Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 No wiem Panowie że balast musi być przymocowany bo na co dzień jeżdżę busem sprinterem ale Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bugta Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Ja u siebie tzn. w eFce na pace w puste miejsca w ryflowniu chcę powkładać profile zrobione z żeliwa (kumpel ma odlewnie)Jak obliczył da to około 200kg balastu.Całość przykryję gumą 10mm ( około30kg). Oprócz tego zakupiłem juz Toppera (teraz u lakiernika) to około 80kg. Dochodzi jeszcze butla w miejscu koła zapasowego około 20 kg no i koło zapasowe na pace. Razem uzbiera się ponad 350kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Sebastian O. Opublikowano 7 Września 2010 Administrator Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 nie rozumiem czemu upieracie sie przy dociążaniu auta? wydłużacie droge hamowania, zwiększacie zużycie paliwa, pogarszacie osiagi, jazda z ładunkiem jest bardziej niebezpieczna niż bez niego. lepiej zainwestujcie w nowe opony, amory i kurs bezpiecznej jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bugta Opublikowano 7 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Amorki na przód dałem nowe, tył po około 70%, nowe opony zimowe będą założone, Samochodami dostawczymi zrobiłem około 1,200 000 km. większość z tylnym napędem i lekką paką. Po zamontowaniu balastu zawsze prowadzenie samochodu poprawiało się. eFką zamieżam robić kilka tyś. w miesiacu, to nie to samo co wyjechać na miasto albo przejachać 30 - 50 km dziennie kiedy mamy możliwość i czas na jazde spacerową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bugta Opublikowano 7 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Z mojego doświadczenia samochodem dociązonym jest trudniej wpaść w poślizg, ale jesli już się wpadnie to wyprowadzenie go na prostą jest praktycznie nie mozliwe.Chodzi tylko o to aby wyczuć tą granice (której przekraczać nie wolno). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drug Opublikowano 7 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Chodzi tylko o to aby wyczuć tą granice (której przekraczać nie wolno). Najlepiej wyczuć ją bez balastu, ale nie jestem przeciwnikiem dociążania auta zimą, mimo, że sam tego nie robię. Dociążenie daje lepszą przyczepność przy ruszaniu na śniegu, ale jak już ruszysz wg. mnie nie ma większej różnicy. W dostawczych kładziesz balast na tył, bo nie masz 4x4 i ruszenie z miejsca bywa dramatem, ale w sytuacji kiedy masz 4x4 balast wydaje mi się zbędny, tymbardziej, że jak jest śnieg lub lód to bez żadnych przeciwwskazań żeby włączyć napędy na stałe. Można nawet kupić specjalne balasty wodne do pickupów, ale one przeznaczone są raczej dla kastratów. Minusy balastu chłopaki opisali i się pod tym podpisuje. Cytuj Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bugta Opublikowano 7 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Może faktycznie zrezygnuje z tych dokładek żeliwnych. To Wy macie większe doświadczenie jeśli chodzi o pickup'y a to moje pierwsze taczki, poza tym jest w końcu 4x4 na cięższie warunki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drug Opublikowano 7 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Myślę, że przy minimum wyobraźni możesz być miło zaskoczony. Ja bym raczej trakcji fullsizów nie porównywał z dostawczakami. Fullsizy lepiej się prowadzą zimą, ale należy pamiętać, że mają trzykrotnie więcej mocy. Masz trochę czasu do zimy, będziesz miał czas przejściowy na mokrym jesienią , dasz radę ;-) Cytuj Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bugta Opublikowano 7 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Myślę, że przy minimum wyobraźni możesz być miło zaskoczony. Ja bym raczej trakcji fullsizów nie porównywał z dostawczakami. Fullsizy lepiej się prowadzą zimą, ale należy pamiętać, że mają trzykrotnie więcej mocy. Masz trochę czasu do zimy, będziesz miał czas przejściowy na mokrym jesienią , dasz radę ;-) Ktoś wierzy we mnie, teraz pozostaje uwierzyć w siebie i można dokonać cudów. :lol: Pewnie przypomnę sobie ten post przy pierwszym boczku. ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drug Opublikowano 7 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Ja po prostu Cię rozumię, bo borykałem się z identycznymi obawami przed zakupem swojego Rama, do tego stopnia, że robiłem wywiady z kumplami którzy jeździli tylno napędówkami o większej mocy :-P Cytuj Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 9 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 zwiększacie zużycie paliwa, pogarszacie osiagi, To zależy. W heavy duty nie ma to znaczenia przy masie ok 100-200kg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drug Opublikowano 9 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 zwiększacie zużycie paliwa, pogarszacie osiagi, To zależy. W heavy duty nie ma to znaczenia przy masie ok 100-200kg To zawsze ma znaczenie, tymbardziej, że nie każdy HD to CTD lub 8l V10, bo w nich rzeczywiście ma to najmniejsze znaczenie, ale jednak chyba ma. Poza tym mowa jest o F-150. Cytuj Dodge Ram 2500 Van 99' 318 cui Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 10 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2010 Wiem wiem ale ja prawie nie odczuwalem 500kg a jak wiozłem 100 kg blachę stalową to nic n ie czułem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr_GT Opublikowano 13 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2010 oj dawno mnie nie było.. ale tak sobie czytam... i nikt jeszcze nic nie napisał o samym hamowaniu... nawet bez skręcania.... świeżynkom polecam próby na śliskich nawierzchniach... a tym dociążaniem... to jakaś choroba czy co? to tak jak z wyrzucaniem tylnej kanapy aby masę zbić... :P Cytuj auta z jajami... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malin Opublikowano 22 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2010 no moje ma niestety tylko na jedną oś... trzeba będzie zgłębić temat swapa... tak przy okazji obecnej pogody i nieprzyjemnego faktu, że mam system RWAL, a nie RWAL/ABS pomyślałem sobie, czy ktoś fizycznie przećwiczył temat swapa ABSu? Pogadałem dzisiaj z moimi magikami mechanikami i będziemy temat powoli zgłębiać...... Jakieś rady/sugestie z Waszej strony? Cytuj DODGE RAM 1500 5,7 HEMI 2006 BLACKHAWK Przesiadka z JEEPa. jeep.org.pl Hagglunds BV206 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japacz Opublikowano 22 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2010 tak przy okazji obecnej pogody i nieprzyjemnego faktu, że mam system RWAL, a nie RWAL/ABS pomyślałem sobie, czy ktoś fizycznie przećwiczył temat swapa ABSu? RWAL (Rear Wheel Antilock) to to samo co fordowski RABS (Rear ABS). Innymi słowy nie istnieje coś takiego jak RWAL/ABS ;-) Po prostu albo masz RWAL/RABS (czyli "ABS" tylko na tył) albo "pełny" ABS. Przy czym pisząc "pełny" mam na myśli trzykanałowy (zostaje jeden czujnik na oba tylne koła - dość popularne rozwiązanie w pickupach) albo czterokanałowy - wtedy każde koło ma swój czujnik. No cóż - zapewne da się zmotać wszystko, pozostaje tylko kwestia opłacalności takiego przedsięwzięcia. Tak "na dzień dobry" przychodzą mi na myśl: jednostka sterująca, pompa hamulcowa, wiązka elektryczna, czujniki i zapewne całe piasty kół na przód, kompatybilność tylnego czujnika i wreszcie podłączenie tego do reszty elektryki samochodu... Dać to i może się da ale tanio nie będzie... ;-) A mając na uwadze, że chodzi o układ hamulcowy czyli o bezpieczeństwo to raczej nie można odstawić druciarstwa. A wracając do RWAL/RABS to może jeszcze jedna ale chyba dość ważna informacja: w pickupach z napędem 4x4 układ działa tylko w trybie 2WD! Cytuj Full Size Bronco, V8 351 cui, Eddie Bauer - jest:) Dwa litry?? Dwa litry to może mieć karton po mleku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malin Opublikowano 27 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 tak przy okazji obecnej pogody i nieprzyjemnego faktu, że mam system RWAL, a nie RWAL/ABS pomyślałem sobie, czy ktoś fizycznie przećwiczył temat swapa ABSu? RWAL (Rear Wheel Antilock) to to samo co fordowski RABS (Rear ABS). Innymi słowy nie istnieje coś takiego jak RWAL/ABS ;-) Po prostu albo masz RWAL/RABS (czyli "ABS" tylko na tył) albo "pełny" ABS. Przy czym pisząc "pełny" mam na myśli trzykanałowy (zostaje jeden czujnik na oba tylne koła - dość popularne rozwiązanie w pickupach) albo czterokanałowy - wtedy każde koło ma swój czujnik. No cóż - zapewne da się zmotać wszystko, pozostaje tylko kwestia opłacalności takiego przedsięwzięcia. Tak "na dzień dobry" przychodzą mi na myśl: jednostka sterująca, pompa hamulcowa, wiązka elektryczna, czujniki i zapewne całe piasty kół na przód, kompatybilność tylnego czujnika i wreszcie podłączenie tego do reszty elektryki samochodu... Dać to i może się da ale tanio nie będzie... ;-) A mając na uwadze, że chodzi o układ hamulcowy czyli o bezpieczeństwo to raczej nie można odstawić druciarstwa. A wracając do RWAL/RABS to może jeszcze jedna ale chyba dość ważna informacja: w pickupach z napędem 4x4 układ działa tylko w trybie 2WD! Właściwiej by było gdybym napisał AWAL, a nie RWAL/ABS :) Co do opłacalności. Śmieszne jest to że mam czujniki na przedzie i komp je widzi i odczytuje. Chłopaki pogmyrali w kompie i jest on przygotowany do aktywowania stosownych opcji, więc prawdopodobnie nie będzie trzeba zmieniać kompa, ani upgradować oprogramowania...... Pozostaje faktycznie pompa, dodatkowe przewody hamulcowe i tyle - przynajmniej tak wyszło na szybki rzut oka. Będzie chwila wolnego, to zakopiemy się w dokumentację tego konkretnego auta i sprawdzimy, czy faktycznie to co widać gołym okiem to prawda. No czujniki na kołach są na bank. Jeśli tak, to używana właściwa pompa ABSu w USA kosztuje w przedziale 100-200 USD. Więc dramatu nie ma. OCZYWIŚCIE TEORETYCZNIE :twisted: Cytuj DODGE RAM 1500 5,7 HEMI 2006 BLACKHAWK Przesiadka z JEEPa. jeep.org.pl Hagglunds BV206 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdAm Opublikowano 27 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 A teraz pytanie jak to jest z RWAL czy RABS w kontekście kontrolek? Czy jest na nich napis RWAL (RABS) czy jak wszędzie ABS (żółta)? Cytuj DODGE RAM 1500, 2006 5,7HEMI TRX4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japacz Opublikowano 27 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 A teraz pytanie jak to jest z RWAL czy RABS w kontekście kontrolek? Czy jest na nich napis RWAL (RABS) czy jak wszędzie ABS (żółta)? ABS jak wszędzie. Dla zmyły i lepszego nastroju posiadacza :mrgreen: Cytuj Full Size Bronco, V8 351 cui, Eddie Bauer - jest:) Dwa litry?? Dwa litry to może mieć karton po mleku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
V-Told Opublikowano 27 Grudnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Ciekawe, pierwszy raz zetknąłem się z ABS-em stosowanym wyłącznie na tylnej osi. Nie wiem na ile to ma sens. Teraz już nawet w motocyklu ABS to niedroga sprawa, więc moim zdaniem w samochodzie to oszczędność, która nie ma uzasadnienia w cenie. Ktoś napisał, że w połączeniu z ESP automatycznie montowany jest już ten prawdziwy ABS. Mnie zastanawia jednak czy to ich ESP to naprawdę system stabilizacji toru jazdy, a nie jakaś bujda. Ktoś ma to u siebie? Teoretycznie łatwo sprawdzić na ile to sobie radzi po prostu poprzez próbę kręcenia bączków na asfalcie - z ESP nie powinno się to udać. A dołożenie ABS-u nie powinno stanowić większego problemu. Mogłoby, gdyby żaden RAM nie miał takiej opcji, ale w obecnej sytuacji wystarczy po prostu dołożyć/wymienić niezbędne elementy i voila :-). Z tym że koszt będzie większy niż gdyby od razu w tę opcję doposażyć (chyba że nie trzeba wymieniać lub dokładać wielu części - tego niestety nie wiem). Pozdrawiam i powodzenia ;-) Cytuj No replacement for displacement Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.