Jaki maksymalny rozmiar opon do Rama 1500 - bez liftu ?

[jarek10]

Witam kolegów :-)

Jak w temacie....

Chodzi mi o felgi 17 cali.

W oryginale na tabliczce znamionowej jest 265/65/R17,

ale powiem szczerze, że wydają mi się trochę mizerne, do wielkości autka...

 

Jako, że zamierzam sprowadzić sobie jakieś fajne felgi, to pomyślałem,

że dokupiłbym ładne gumki. Pomimo dość wysokiego kursu USD,

(w porównaniu do czerwca br:-) to i tak cena

jest duużo niższa niż w kraju.

 

Pomyślałem o 285/75/R17 ewentualnie 295/70/R17, ale nie do końca wiem

czy nie będę musiał go podnosić przy tym rozmiarze opon, czy nie będzie

coś obcierać, trzeć, zahaczać itp.

Na oko widać, że jest bardzo dużo zapasu w nadkolach,

nie chciałbym przesadzić, co by nie trzeba było liftować autka (przynajmniej na razie ;-)

 

Jaka jest Wasza opinia i doświadczenie w w/w zakresie...

 

pozdrawiam Jarek10

[Gość Anonymous]

34" ale nie wiem jak z szerokością gumki. Ale podnieś o 2 cale to wejdą 35 a tych 2 to nawet nie poczujesz przy tym rozmiarze auta. Najlepsze informacje na temat liftowania i ramów w terenie znajdziesz na forum PevementSucks.

[jarek10]

własnie chodzi mi o szerokość.

Ten parametr najbardziej mnie interesuje, gdyż na wysokość

to spox. jest bardzo dużo miejsca :-)

 

Zamierzam wrzucić jakieś minusowe ET, w okolicach -10/ -12

powinny ładnie na szerokości go podbudować.

Będzie się to wiązać z zastosowaniem poszerzeń nadkoli, aby

obrys kół nie za bardzo wychodził ponad nadwozie - ale wtedy autko

powinno zyskać na walorach estetycznych :-)

 

pzdr.Jarek10

[Gość Anonymous]

To nie ma się co zastanawiac, podnos go i już, załóż poszerzenia nadkoli i będzie gitara.

[jarek10]

Tak też chyba zrobię.....;-)

- ale na teraz zapodam 285/70/R17 i zobaczę co się będzie działo.

 

Na podniesienie zawsze mam czas - a nie bardzo chcę aby był wyższy od TIR-a

bo to już trochę przesada :-)

- nie dość , że trzeba uważać na zachodzącą "dupę", to jeszcze wysokości

wiaduktów i mostów będę musiał pilnować :-)

 

poniżej fotka lekko podniesionego Mega Caba :-)

 

 

pzdr.Jarek10

[Gość Anonymous]

Przesada to 15"... a 3" nie przeszkadza w jeździe i fajnie wygląda

[jarek10]

Przesada to 15"... a 3" nie przeszkadza w jeździe i fajnie wygląda

 

ale nie mówiliśmy o wysokości liftu :-)

- jestem zdania, że jak go dżwigać, to przynajmniej 5-7 cali,

też nie powinno przeszkadzać za bardzo :-)

 

ale masz rację, 15 cali, to faktycznie w aucie typowo cywilnym tej wielkości,

to może być lekka przesada :-)

 

pzdr.Jarek10

[jarek10]

ja bym na twoim miejscu zapodal 285/75/17 MT - z automatu 4 cm wyzej auto stoi i od razu wieksze mozliwosci ;)

 

Nie bardzo chcę MT-ki zakładać, wolałbym AT.

Do zabawy w terenie mam Pajero i to bez ekstremalnych butów,

zwykła AT BFG i zupełnie przyzwoicie dają sobie radę.

Niestety przy prędkościach powyżej 100/120 km/h są dość głośne - a Dodgem

na trasie pomykam powyżej tych prędkości........

 

 

Na dzień dzisiejszy w Polsce z podawanych rozmiarów znalazłem

tylko SCORION"y Pirelli,

ale nie mam zbyt dobrego zdania o tych gumach.

 

szukam: 285/75/R17, lub 295/70(75)/R17

i są nie do zdobycia :-( w naszym pięknym kraju

 

Chyba z felgami ze stanów sprowadzę komplet i będzie po problemie...

za 4/5 tygodni dojdą, tzn. dopłyną :-)

 

pzdr.Jarek10

[jarek10]

oczywiście nie omieszkam się pochwalić :-)

 

- dzwoniłem wczoraj do dystrybutora TOYO i uzyskałem informację aby się

wstrzymać do 10 stycznia, gdyż mają mieć świeże dostawy w nowej rozmiarówce.

Być może będzie już dostępny mój rozmiar.

 

Wolałbym dokonać zakupu w PL - gwarancja, faktura itd....

ale jak nie będzie innej możliwości to zakupię w USA :-)

(tam przecież straszny kryzys :-(

 

pzdr.Jarek10

[jarek10]

i jeszcze jedna myśl....

- co sądzicie o rozmiarze 315/70/R17 ewentualnie 305/65/17,

ten rozmiar jest dostępny w PL !!! :-)

 

.....a tak z ciekawości, jakie rozmiary opon macie na swoich autkach ?

 

pzdr.

[Sebastian O.]

nikogo nie zaskocze:

 

Ram 1500 Quad Cab, GY Wrangler HP 275/60/R20, po przeliczeniu wychodzi 33 cale wysokości :-P

 

rozmiar 315/70/R17 wyjdzie 34cale z małym hakiem ;-)

[drug]

Ja mam fabryczne 20", ale do mojej eksploatacji nie zamieniłbym na te 17", bo chyba będą się kiepsko prowadzić na asfalcie... po dołkach na[pewno większy komfort, ale od jeżdzenia w terenie mam samuraja. Tam gdziev samuraj wjedzie, moj Ram może tylko pomarzyć...hehe

[jarek10]

Ja mam fabryczne 20", ale do mojej eksploatacji nie zamieniłbym na te 17", bo chyba będą się kiepsko prowadzić na asfalcie... po dołkach na[pewno większy komfort, ale od jeżdzenia w terenie mam samuraja. Tam gdziev samuraj wjedzie, moj Ram może tylko pomarzyć...hehe

 

A ja fabrycznie mam 17"

I to faktycznie fabrycznie, w Quad Cab i Regular Cab fabrycznie wychodzą na 20"

felgach 5 lug (tzn. pięć śrub). Oczywiście można założyć 17" buty..

 

Wersje Ram 1500 Mega Cab, Ram 2500 (Regular, Quad i Mega Cab)

oraz Ram 3500 fabrycznie mają felgi 17" i 8 lug (8 otworów).

Tak więc mój Mega Cab zalatuje troszeczkę

"małym Hevy Duty" :-), gdyż ładowność w oryginale

ma grubo ponad 1000 kg :lol:

 

pozdrawiam Jarek10

[jarek10]

nikogo nie zaskocze:

 

Ram 1500 Quad Cab, GY Wrangler HP 275/60/R20, po przeliczeniu wychodzi 33 cale wysokości :-P

 

rozmiar 315/70/R17 wyjdzie 34cale z małym hakiem ;-)

 

Czyli bez najmniejszych obaw mogę założyć :-) ???

A jak inni koledzy z forum - jakie macie "obuwie" na Ramach :-)?

Jakich Firm i rozmiarach ?

Może te informacje komuś przydadzą się przy wyborze gumek...

 

pzdr.Jarek10

[Sebastian O.]

te moje opony to w oryginale, jeszcze ich nie zmieniałem,

 

spokojnie możesz założyć, tym bardziej że masz mosty HD, ale zmierz czy na szerokość ci wejdą, bo może się okazać że bedziesz musiąl dać jakiegoś dustansa bo przy maksymalnym skręcie ci bedzie obcierał

[Gość Anonymous]

Ja mam fabryczne 20", ale do mojej eksploatacji nie zamieniłbym na te 17", bo chyba będą się kiepsko prowadzić na asfalcie... po dołkach na[pewno większy komfort, ale od jeżdzenia w terenie mam samuraja. Tam gdziev samuraj wjedzie, moj Ram może tylko pomarzyć...hehe

 

Rama też można przygotować w teren:

 

 

i są takie miejsca gdzie samuraj bez wyciągarki nawet nie wjedzie, nie mowiąc o wyjechaniu a RAM wjedzie i wyjedzie bez zapinania reduktora.

[drug]

 

Rama też można przygotować w teren:

 

Obrazek

 

i są takie miejsca gdzie samuraj bez wyciągarki nawet nie wjedzie, nie mowiąc o wyjechaniu a RAM wjedzie i wyjedzie bez zapinania reduktora.

RAM wyposażony w zawieszenie ze zdjęcia napewno jest idealny do jazdy po terenie kamienistym tam gdzie są potrzebne takie wykrzyże , ale gwarantuje Ci, że w większości polskich rajdów utonąłby na pierwszym głębszym błocie bo jest ciężki, a samuraj o ponad tone lżejszy przejechałby wierzchem, poza tym rajdy czy próby terenowe są przeważnie w lasach, gdzie RAM miałby mikre szanse na przeciśnięcie się między drzewami. Ostatnim poważnym minusem RAMA na naszych ścieżkach rajdowych jest jego długość... wyobraz sobie, ze masz przed sobą muldę o wysokości 1.20m i długości kolo metra (jakich jest wiele na rajdach) samuraj wjedzie na jej czubek, a Ram wezmie ją miedzy koła, no i zawiśnie... Nie bez powodu na rajdach jest bardzo wiele samurajów i innych krótkich i lekkich aut, a nie ma RAMów. Ostatnio widziałem bardzo mocno zmotanego RAMa na rajdzie i na próbach szybkościowych po lżejszym terenie był bardzo dobry, ale w ciezkim terenie już wypadał blado ze względu na gabaryty i ciężar...

 

Dlatego do terenu mam Samuraja, a do sprintu, lansu i codziennej eksploatacji mam Rama.

[Gość Anonymous]

Wychodząc z takiego zalożenia to najlepszy jest quad bo wszystkie samochody pokonuja oesy w kilkadziesiąt minut tam gdzie quad radzi sobie w kilkanaście lub kilka; i to tylko quad ma szanse wziąć gorą bloto bo ma wystarczjąco maly nacisk jednostkowy na grunt. Nie mów, że robi się oesy z blotnym odcinkami bez dna... W grzązkim blocie wszystko utonie. Kwetsia jest taka gdzie jest dno. prędziej prezejedzie ciężkie auto na ponad 40calowych kolach niz samuraj na 33".

Cały problem polega na tym , że u nas w Polsce taka kategoria samochodow terenowych nie istnieje i nawet nie ma jak się wpasować w klasyfikacje, a w związku z tym przepisy i regulaminy są takie a nie inne. Oesy ukladane są pod samochody jeżdzące w Polsce a ogramniczenia m.in. mowią o oponie 37", gdzie jest to dla RAMów minimalny romiar by wogole wjechać w teren. W naszych polskich realiach typ , masę i wyposażenie samochodu determinują tylko i wylącznie przepisy i charakterystyka oesow ukladanych przez organizatorow. Jak chcesz wygrywać w Polsce to kup sobie samuraja bo to ok 1/3 samoichodów na rajdach i pod nie uklada się trasy - tak bym wlaśnie poradzil początkującemu ofrolderowi . Ja też sobie uloże takie oesy gdzie żaden samuraj nie przejedzie tylko da sobie radę wielkie amerykański fyllsizy i samochody ciężarowe. Istanieją rajdy przeprawowe gdzie wielkość przeszkod zabija malutkie samuraja na malutkich koleczkach. Oczywiście większość takich rajdow jest tam gdzie jeździ się dużymi samochodami ... na przyklad w USA czy w Rosji. Na Ladogę przykladowo wolalbym rama na 44" niż samuraja na 33" . W Stanach częściej używa się w terenie ramow niż samurajow, a teren ten sam, z wyjątkiem braku terenu skalistego u nas. Znacząca wada ciężkiego samochodu to fatalne pokonywanie śliskich trawersow. Co się tyczy muld to kąty rampowe mogą być odpowiednio duże w obu samochodach ... i nie widzą problemu

Podobnie można stwierdzić, że np panzer IV Tygrys byl beznadziejnym czulgiem bo byl za duży do walk w tarenach miejskich.

[drug]

Wychodząc z takiego zalożenia to najlepszy jest quad bo wszystkie samochody pokonuja oesy w kilkadziesiąt minut tam gdzie quad radzi sobie w kilkanaście lub kilka; i to tylko quad ma szanse wziąć gorą bloto bo ma wystarczjąco maly nacisk jednostkowy na grunt. Nie mów, że...

No, Bullterrier

To był prawdziwy repost, no i rzeczywiście muszę się z Tobą zgodzić... w Polsce nie ma takich rajdów, gdzie układa się trasy pod RAMA, czy inne duże Monster Truck'i. Być może, że w skali światowej zabardzo uogólniłem, ale (bo żeby dyskusja była ciekawa trzeba mieć zawsze swoje ale :-P ) znajdujemy się w Polsce i mamy do dyspozycji takie a nie inne warunki, więc na warunki polskie wybieram Samuraja. Na wyjazdy na rajdy do Rosji lub USA może sobie pozwolić tylko profesjonalista ze sponsorem, większość z nas to fanatycy amatorzy. Nie zgodzę się, że samuraj to dobra maszynka tylko dla początkujących offroaderów, bo nie bez powodu Samuraj w najcięższych polskich rajdach terenowo przeprawowych jest zawsze w czołówce. Dwa lub trzy lata temu udowodnił to jeden z zawodników na Magam Trophy który dojechał Samurajem za 15000zł na drugim miejscu, a Magam to jeden z trudniejszych rajdów Europy.

Czołgi to nie samochody, podobnie jak quady, wiec to porównanie nie wiem skąd się wzięło.

Musze mocno i stanowczo zaznaczyć, że uwielbiam amerykańską motoryzację, Ram jest moim bardzo dawnym marzeniem, sylwetka tego auta cały czas przyprawia mnie o dreszcze i to że wybieram Samuraja w naszych realiach terenowych, nie oznacza, że uważam, że Samuraj jest najlepszym autem terenowym na świecie. Bardzo bym chciał zrobić Rama na monster Trucka i móc się nim pobawić na rajdach, ale nie ma gdzie, a jazda po żwirowniach już mnie nie bawi. Rywalizacja daje więcej emocji.

Wczoraj nawet patrzyłem jakie amerykańskie auto, za rozsądną cenę może zastąpić mi Samuraja, no i najbliżej jest Ford Bronco. Zważywszy na proste konstrukcje aut amerykańskich Bronco za stosunkowo niewielkie pieniądze mógłby rywalizować z innymi autami spotykanymi na polskich rajdach (oczywiście po małej zmocie), chyba, że się mylę...

[Gość Anonymous]

Nie twierdzę, że samuraj jest złym samochodem w teren, a jedynie, że doradziłbym go osobie która nie zna realiów polskiego offroadu a chciała by kupić samochód i rywalizować nim w rajdach.

Może czołg to abstarkcja, ale quad jest jaknajbardziej adekwatnym porównaniem , jak by nie patrzeć jeżdżą razem w tych samym terenie i są 4x4. Można powiedzieć, że ram podobnie nie przystaje do samuraja bo jest samochodem ciężarowym a samuraj jak i quad są dupowozami. Założę się, że gdyby było coś mniejszego od samuraja i równie taniego to było by w naszych polskich warunkach offroadowych lepsze i skuteczniejsze.

Ja wybrałem rama w naszych realiach bo jazda w terenie samurajem mnie nie rajcuje podobnie jak quadem, a kwestia skuteczności to zupełnie inna sprawa. Ty kupiłeś sobie na asfalt RAMa a jego skuteczność i przedatność w terenie zurbanizowanym (na polskich ulicach) też jest minimalna w stosunku do Wv Lupo na przykład czy innego osobowego dupowozu.

Zapewniam, że jest gdzie jeździć. Nie musisz jeździć z innymi samurajami na ciasnych i nudnych oesach w lesie między drzewami.

 

Myślę, że Sebastian ze swoim monsterjeepem mógłby spokojnie wystartować na Ładodze 8-) .

[Sebastian O.]

ale mój Jeepmonster nie umie pływac :cry:

[drug]

Nie twierdzę, że samuraj jest złym samochodem w teren, a jedynie, że doradziłbym go osobie która nie zna realiów polskiego offroadu a chciała by kupić samochód i rywalizować nim w rajdach.

Wniosek nasuwa mi się z tej wypowiedzi taki, że połowa czołówki polskiego offroadu nie zna jego realiów, więc rajdy offroadowe są dla idiotów, bo tylko idiocie zdarza się wygrać coś o czym nie ma pojęcia.

To że samuraj jest tani nie oznacza, że jest skazany na porażkę, wrecz przeciwnie, jest to ewenement, że udało się w tak niewielkich kosztach uzyskać tak dobre auto do offroadu. Małych aut terenowych jest bardzo wiele, a jednak wiekszość wybiera samuraja. Samuraj jest takim autem, że podstawowe zabiegi offroadowe czyli lift na wieszakach, podniesienie budy, dobre kapcie i wyciągarka wystarczy żeby wygrać rajd, ale to czy go wygrasz czy nie zależy też od kierowcy.

Okreslenie dupowóz jest dobre dla malucha, ani to przyspiesza, ani hamuje, ani nie jest oszczedny, ani wygodny, ani terenowy, ani bezawaryjny, nie rodzinny i nie młodzieżowy, ale jak w niego wsiądziesz to też dojedziesz tam gdzie najnowszą S klasą, dupe przewieziesz?

Na siłe próbujesz mi udowodnić, że w polskich warunkach RAM jest lepszy od samuraja. Zapytam jeszcze raz, czy w polskich rajdach ktoś startuje Ramem? Mam jeszcze jedno pytanie czy Ram to terenówka, czy Pick-up?

[jarek10]

Koledzy, czy na tym forum jest jakiś moderator ?

- przecież zaczynacie tak kasztanić, że głowa boli :-(

 

Tematem tego wątku, jest maksymalny rozmiar opon bez liftu,

a wy zaczynacie rozprawiać czy RAM jesy terenówką czy też Pick -Upem

 

Jest Pickupem terenowym z napędem 4x4 !!! :lol:

 

Trzymajmy się tematów, bo się totalny burdel zaczyna robić...

 

pozdrawiam Jarek

[drug]

Koledzy, czy na tym forum jest jakiś moderator ?

- przecież zaczynacie tak kasztanić, że głowa boli :-(

 

Tematem tego wątku, jest maksymalny rozmiar opon bez liftu,

a wy zaczynacie rozprawiać czy RAM jesy terenówką czy też Pick -Upem

 

Jest Pickupem terenowym z napędem 4x4 !!! :lol:

 

Trzymajmy się tematów, bo się totalny burdel zaczyna robić...

 

pozdrawiam Jarek

Zgadzam sę, zapędziliśmy się...

[Gość Anonymous]

Na siłe próbujesz mi udowodnić, że w polskich warunkach RAM jest lepszy od samuraja

bullterrier napisał/a:

Nie twierdzę, że samuraj jest złym samochodem w teren, a jedynie, że doradziłbym go osobie która nie zna realiów polskiego offroadu a chciała by kupić samochód i rywalizować nim w rajdach.

 

 

Wniosek nasuwa mi się z tej wypowiedzi taki, że połowa czołówki polskiego offroadu nie zna jego realiów, więc rajdy offroadowe są dla idiotów, bo tylko idiocie zdarza się wygrać coś o czym nie ma pojęcia.

 

 

Kolego, myślę, że czytasz moje posty bez ich zrozumienia. Może przeczytaj co napisałem raz jeszcze, a następnie wyciągaj wnioski.

 

A dupowozem jest dla mnie każdy samochód do którego nie przywiązuje wagi emocjonalnej. Inaczej to takie auto które ma mnie zawieźć z punktu A do ponku B. Zaliczam do tej kategorii zarówno autobus, malucha , Merca S czy Audi TT etc etc... To oczywiście tylko mój subiektywny punkt widzenia.