witam !!! panowie jestem nowy w klubie ,mam ramika 5,9 l 1500 z 2002roku , od razu pisze jaki mam problem ,moze ktos pomoze . po dluzszej jezdzie po miescie stanolem na krzyzowce dodalem gazu nie ukrywam ze troche ostro ,cos strzelilo z rory i zgasl . nie chce odpalic nawet nie drgnie ,rozrusznik kreci pieknie ale kompletnie zero jakiegos zaskoku !! dziwne zjawisko .silnik suchutki, nic sie nie wylalo nic nie peklo,olej toszke powyzej minimum ale jest.wszystkie plyny na miejscu kompletnie jestem zielony. moze ktos wie co sie moglo stac!!??