Hej
Wszystko to prawda co napisałeś
jeździłem w jueseju F-550 6,4 PSD i poprostu :)22 :)22 :)22
ale.......
7,3 z forda na PD ma bardzo podobne wtryski i HPOP (high pressure oil pump) co 530E - różnią się wydajnością
Problem z nimi jest taki, że przy naszym gównianym paliwie
lubi pęknąć końcówka pompowtryskiwacza i wpaść do cylindra
a wtedy czapka w górę i wydłubywanie resztek końcówki z tłoka
Robiłem to już dwukrotnie w 530E - jeden motor miał 3400mth drugi niecałe 2000mth. Motory mechanicznie i materiałowo bez zarzutu - wym 3400mth były jeszcze hony na gładziach cylindrów ale osprzęt :down: :down:
Druga sprawa to padające czujniki położenia wałka rozrządu i zawory regulujące ciśnienie na magistrali HPO (high pressure oil) z której są napędzane pompowtryskiwacze. W 6.0 nagminnie pękają głowice między gniazdami zaworów (4 na cylinder) i często przez uszkodzenie EGR coolera wypala uszczelkę pod głowicą, spaliny idą w układ chłodzenia, rozszczelniają się przyłącza HPO między kanałami w głowicy a wtryskami. itp itd
Trochę poryłem w amerykańskich forach i najlepszy byłby F250 7,3TD na pompie Stanadyne DB4 (serwisuje wiele John Deere z tą pompą wytrzymuje bez problemu 13000mth, a kapitalka tej pompy w polsce to 1350zł netto) ale znalezienie takiego nieumęczonego graniczy z cudem.
6,4 PSD do już prawdziwie kosmiczna technologia -
Biturbo z aktuatorem elektrycznym, DPF, ogromny EGR cooler, i tyle czujników co w F-16
:-P
ufff....rozgadałem się jak kołchoźnica na polu....
w linku zdjęcie do pękniętego wtrysku z 530E
pozdrawiam
parafek