Dzisiaj miałem nieprzyjemną sytuację podczas wyprzedzania, na szczeście na autostradzie: przyspieszając na szóstym biegu załączyła się jak zawsze turbina i ten piękny odgłos, ale po przekroczeniu ok 2,5tys obrotów usłyszałem odgłos (jakby gwałtownie spuszczonego powietrza) momentalnie spadek mocy i auto zaczęło zwalniać, a później cały czas to samo i na każdym biegu. Także turbina się załącza ale po 2,5tys obrotów odłącza się.
Miałem praktycznie taką samą sytuację w VW Passat TDI, okazało się że wystarczy wymienić zawór regulujący ciśnienie w turbinie (1000zł). Nie wiem jak to wygląda w Ramie bo to 'ameryka', spotkał się może ktoś z takim problemem? (5,9l diesel 2006r)