mychs5

Jakis czas temu ramik zaczal wywalac mi ciagle check engine i traci moc...wlacza sie w tryb awaryjny,wiec zatrzymuje sie wylaczam go i ponownie odpalam i znowu jakis czas jest dobrze,czasami 5 min a czasami 10 min albo wogole godzine i znow dzieje sie to samo...wkurza mnie to nie zmiernie bo nie ma jazdy;(non stop zatrzymywanie sie i resetowanie auta!Dosc juz mialem tego wszystkiego wiec pojechalem do servisu,podlaczyli pod kompa i komp wyczytal dwa bledy zawor egr i czujnik predkosci na tylnim moscie...wiec prosze wymienic...wyjechalem od nich zrobilem okolo 150 km i bylo wszystko git,juz myslalem ze to jest to ale nie...nastepnego dnia juz po 5 min jazdy znowu poczulem delikatne szarpniecie i oczywiscie check swiecacy na desce....to juz mnie na maksa zdenerwowalo do servisu...podlaczyli go pod kompa i komp wyczytuje znowu zawor egr....sprawdzili go jednak jest wszystko poprawnie zamontowane i nie moze byc to...wykasowali mi blad,mechanik z podlaczonym kompem jezdzil ze mna godzine po miescie bo az w to nie wierzyl jak to mozliwe ze check ciagle powraca..jak na zlosc nic sie nie dzialo i ramik byl czysty jak Lza...3 godz pozniej znowu to samo...mechanik mowi ze raczej jest to jakas czesc mechaniczna badz gdzies cos nie laczy ale nie ma pojecia co to moze byc...a komp ponoc wyczytuje nie to co trzeba...olej w skrzynce ogolnie sprawdzilem i jest ok,nigdzie nie ma tez przecieku a tak wogole to wymienilem ja cala nowa w servisie4 lata temu tak wiec juz sam nie wiem co to do cholery jest...jak ktos ma jakis pomysl to prosze o ratunek pozdrawiam aha jest to 1500 ramik 5,7 hemi 2005 rok

witaj jonko! Jakis czas temu ramik zaczal wywalac mi ciagle check engine i traci moc...wlacza sie w tryb awaryjny,wiec zatrzymuje sie wylaczam go i ponownie odpalam i znowu jakis czas jest dobrze,czasami 5 min a czasami 10 min albo wogole godzine i znow dzieje sie to samo...wkurza mnie to nie zmiernie bo nie ma jazdy;( ogolnie auto jezdzi bardzo dobrze,nie ma problemu z moca,skrzynia itp dopoki nie wlaczy sie w tryb awaryjny...Dosc juz mialem tego wszystkiego wiec pojechalem do servisu,podlaczyli pod kompa i komp wyczytal dwa bledy zawor egr i czujnik predkosci na tylnim moscie...wiec prosze wymienic...wyjechalem od nich zrobilem okolo 150 km i bylo wszystko git,juz myslalem ze to jest to ale nie...nastepnego dnia juz po 5 min jazdy znowu poczulem delikatne szarpniecie i oczywiscie check swiecacy na desce....to juz mnie na maksa zdenerwowalo do servisu...podlaczyli go pod kompa i komp wyczytuje zawor egr....sprawdzili go jednak jest wszystko poprawnie zamontowane i nie moze byc to...wykasowali mi blad,mechanik z podlaczonym kompem jezdzil ze mna godzine po miescie bo az w to nie wierzyl jak to mozliwe ze check ciagle powraca..jak na zlosc nic sie nie dzialo i ramik byl czysty jak Lza...3 godz pozniej znowu to samo...mechanik mowi ze raczej jest to jakas czesc mechaniczna badz gdzies cos nie laczy ale nie ma pojecia co to moze byc...a komp ponoc wyczytuje nie to co trzeba...olej w skrzynce ogolnie sprawdzilem i jest ok,nigdzie nie ma tez przecieku a tak wogole to wymienilem ja cala nowa w servisie4 lata temu tak wiec juz sam nie wiem co to do cholery jest...jak ktos ma jakis pomysl to prosze o ratunek pozdrawiam aha jest to 1500 ramik 5,7 hemi 2005 rok

witam kolego,czytam wlasnie twego posta i zaciekawil mnie bardzo bo u mnie jest to samo a nie wyswietlalo sie tobie check engine do tego te zolte swiatelko??po szarpnieciu i stracie mocy??bo mi na poczatku servis stwierdzil ze jest to problem egr?wymienili go i dalej mam ten sam problem.....wiec to nie bylo to i szukam rozwiazania dalej a servis nie wie o co chodzi......pozdrawiam

ja mam butle 260 l na pace okolo 230 w nia wchodzi