Mmmm aż się łezka w oku kręci :) aaaale
Ogólnie uważam, że włoskie to jest dobre tylko spaghetti :twisted:
Aczkolwiek nie jednokrotnie jeździłem z racji mojego zawodu pojazdami po 500KM i Ferrari czy Lambo jak się ma pod #upą to się zapomina o całym tym rozsądku :-)
Dźwięk jaki się wydobywa z tych pieców zawsze przysparza mi rogala na gębie :)
Szczerze polecam tym niedowiarkom, którzy nie jeździli, nie przejechali się supercarem który ma +/- 500KM
Te samochody to inny świat i nie chodzi mi o ich cenę, tylko odczucia podczas jazdy.
Nie bez powodu mówi się o nich dynamit, petarda, pocisk ;)
One po prostu miażdzą 99% pojazdów tych ''normalnych'' na cywilnych drogach a na torze sprawiają, że facet ma kisiel w majtach :lol: