Na wstepie Witam Serdecznie ;-)
Autko to Dodge Ram 1500 4,7 SLT 2005
Mam taki problem zaczely mi szalec obroty, a niekiedy (od wczoraj co chwile) silnik samoczynnie gasnie.
Po odpaleniu silnika na postoju, obroty skacza na 1000 po czym gwaltownie leca do 400 i tak pare razy, po czym sie normuje na 600 ale coraz czesciej poprostu auto gasnie, to samo jest podczaj jazdy, np, dojezdzajac do skrzyzowania obroty spadaja z predkoscia np do 800 po czym gwaltownie skacze do 1000-1200 i sie normuje(auto caly czas sie toczy) po zatrzymaniu to samo sie dzieje tak jak opisalem na wstepie na postoju, badz sie utrzymuja przy 600 i mniewiecej co 2 sekundy regularnie dochodza lekkie drgania(choc wskazowka od obrotomierza trzyma sie pieknie zadnych zawirowan). Po jakims tam czasie jazdy i przelaczeniu na P obroty i praca silnika jak najbardziej elegancka.
Dodam ze wczoraj musialem wyjac akumulator do ladowania bo sie tak zlozylo ze padl od wlaczonego radia :-D, nie dokonca naladowany(2A) musialem go wsadzic spowrotem i sie zaczely dziac takie cyrki, choc problem z falujacymi obrotami od czasu do czasu sie pojawial, ale raz na ruski rok
Zrobilem kluczykowanie i tylko pojawil sie napis "done" a przy sprawdzeniu zegarow i kontrolek na koncu widnieje takie cos C 00 00, AKU dalej sie laduje do pelnego naladowania
Moglby ktos nakierowac co to moze byc, a moze ktos mial podobny problem?, czy to wina tego akumulatora? bo wczesniej tez tak sie zdarzalo ale nie co chwila tak jak po wyjeciu AKU