Lemmy

Nie. Rozchodziło się o to, czy H1 kwalifikuje się na kat. B czy C. Kondzio twierdzi, że B, ja że C. Chodzi o to, kto ma rację.

Od kiedy tak jest, z tego co mi wiadomo to w Polsce można jeździć normalnie na kat B właśnie Przy masie własnej > 3,5 t? Jakiś hahment. Masa własna Base Platform to 2676kg. ‘02 HUMMER H1 4 Passenger Hard Door Open Top SUV Exterior Weights: gross vehicle weight rating (kg) 4,672, curb weight (kg) 3,091, gross trailer weight braked (kg) 3,622 and max legal load (kg) 1,581

Od kiedy tak jest, z tego co mi wiadomo to w Polsce można jeździć normalnie na kat B właśnie Przy masie własnej > 3,5 t? Jakiś hahment.

Mnie też się podoba ;-). Chciałem tylko ostrzec potencjalnego nabywcę. Bo sądząc po mnogości H1 na 24-calowych aluchromach, wielu kupuje je jako bulwarówkę. W każdym razie na pewno nie na poligon. A i w terenie w naszych realiach H1 słabo się sprawdza z powodu szerokości (220 cm). Poza tym kierownik H1 musi mieć kat. C, ale to drobiazg...

Tak, na poligon. Akurat jechałem H1, H2 i H3. H1 kompletnie nie nadaje się do jazdy na co dzień. To tak jakby cały rok chodzić w butach narciarskich. Albo po bułki jeździć koparką.

lukpo, ten (jeśli nie bity) zdecydowanie bardziej wart jest swojej ceny: http://otomoto.pl/ford-f150-C24904515.html Różnica zwróci się przy odsprzedaży. A i tak pewnie do znegocjowania. A ta "blokada" dyfra - obstawiam, że chodzi o szperę.

"Te pierwsze" to były zwykłe Rancho RS9000XL, które są przeznaczone do liftu ale same go nie robią. Czy wyście się dzisiaj czegoś napalili? Te pierwsze to były... A więc po kolei: http://www.summitracing.com/parts/RAN-RS999793/ przód, 3-tubowe, symetryczne, lift 1-2 cale ... ... Z tych trzech w Twoim przypadku wziąłbym oczywiście te pierwsze. Będziesz miał większy prześwit, lepszy wygląd (zlikwidujesz PRAWIE rake, czyli pochylenie przodu, Przecież one właśnie ROBIĄ lift! Dokładnie te: dłuższe tuba, dłuższy pręt, wyżej półka. Czego Ci trzeba więcej? Wymieniasz amor - masz lift. Bez podkładek dystansów - zabronione! O nich ciągle mowa!!! Że powtórzę za przedmówcą - Litości! BTW. Ponieważ czytają nas młodsi - nieprecyzyjnie naprawdę pisze się razem.

To nie ja "nie precyzyjnie" się wyrażam, tylko Wy nieprecyzyjnie czytacie. W skrócie: Zastosowałem konkretny amor, który podwyższył mi przód o 1,5 cala. MKmario raczył zauważyć, że to niemożliwe, bo amor nie robi liftu. Wniosek domyślny - mój lift to fatamorgana. Tłumaczę więc, że ten konkretny amor lift ROBI. That's all. Cieszę się, że MKmario ma tu liczne grono adwokatów, ale interesuje mnie już tylko jego reakcja (o ile nastąpi).

Rozbiory, wojna, Katyń a potem 50 lat systemowej walki z inteligencją plus kult robotnika i chłopa. I oto efekt. BTW, mam nadzieję, że nikt mu nie da tyle za "Graanda" z tym włoskim dieslem 3.1 od VM, najbardziej awaryjnym silnikiem w historii nowożytnej motoryzacji.

Dobra, ale dajmy szansę MKmario, bo to odpowiedź na jego krytykę.

To faktycznie wielka zasługa amorka w tym lifcie :lol: 100-procentowa. Wymieniasz amor - masz lift. Nic poza tym. Dlatego nazywa się Quick-lift. Święta racja. Ups, trochę Ci wazelinki wyciekło...

Skoro na zdjęciach robi wrażenie, to co dopiero na ulicy... Gratulacje!

Gadał dziad do obrazu... Ten amor jest dłuższy od seryjnego. Tak jak seryjny ma półkę pod sprężynę. Ta półka jest o 3 cm wyżej niż w stockowym odpowiedniku. I mniej więcej taki też jest lift. BEZ wymiany sprężyny czy dokładania dystansów (instrukcja tych amorów zabrania zresztą jednego i drugiego). Jeśli to Cię nie przekonało, to chyba trzeba się będzie spotkać po lekcjach...

Dł 587,7 cm Wys 194,6 cm Szer 202,9 cm Prześwit 21 cm Dł paki 6,75 stopy - 209 cm

oczywiscie, bo jest "POD" LIFT 1,5 cala, ale sam liftu nie robi... A to niby dlaczego? Ależ oczywiście, że robi. Zakład?

Chromowanie nawet na plastiku odbywa się elektrolicznie, miedziowanie-niklowanie-chromowanie, a to jednak metale. Aaa. Wcześniej myślałem, że chrom koroduje tylko na stali, tzn stal pod nim się utlenia, gdy warstwa chromu jest nieszczelna. Nie wiedziałem, że coś takiego może mieć miejsce w tych plastikowych nakładkach.

To już nawet plastikowe chromy rdzewieją? Koniec świata... A co do meritum: RAM w wersji SLT i tak ma sporo chromu przez przedni zderzak. A w tej wersji (Boczo-style) będzie puszczał zajączki po całej okolicy. Na srebrnym te chromy (firmy Putco?) jeszcze ujdą. Na czarnym wyglądają koszmarnie. A tu Ram III Bardzo Zły

To rozumiem, powitanie od razu z fotką! A wózek piękny, wielki i groźny. Witam i pozdrawiam

No bez przesady - nie strasz człowieka.

Witajjj! Zdjątko małe, ale widać, że Frontier bojowo usposobiony...

Czyli łagodniej niż u nas. Tego nie rozumiem. W zeszłym roku na dwóch stacjach diagnostycznych zwracano mi uwagę na nieprawidłowy (wycelowany w prawo) tłumik. Pewnie nie wiedzieli o tych zmianach. Ale dzięki dejwitt za research.

Gratulacje! Pamiętam po światełkach, że był omawiany na forum. Swoją drogą fajnie wpasowane w zderzak. Ktoś się napracował by oświetlenie było przepisowe. Ale co z wydechem? W Germanii - jak w całej UE - boczny prawy jest chyba niedozwolony...

Biały kruk. Nawet jeśli srebrny czy niebieski. Witaj!

Że tak powiem dziwi mnie Twoje zdziwienie. Spójrzmy na fakty. New Beetle to najbardziej nieudany remake w historii nowożytnej motoryzacji. To fakt. Twojej żonie się podoba. To też fakt. Z faktami nie ma co dyskutować. Żona znalazła swój samochód, w którym czuje się świetnie i to jest najważniejsze ;-) Co nie zmienia faktu - i nie jest to tylko moje zdanie - że New Beetle to nieudana koncepcja ponadczasowego, sentymentalnego auta, a tak naprawdę Golfa przyobleczonego w kształty, które wyjątkowo szybko się zestarzały. Te wszystkie zalety, o których piszesz, to są zalety Golfa. A poza tym? Wieeeelkieee przednie podszybie, ciasny bagażnik, deska nudniejsza niż w Golfie. Ach, no jest przecież wazonik na kwiatki (choć zdaje się w opcji)... Szukam gorączkowo choć jednej przewagi nad Golfem. No ma: więcej miejsca nad głowami z przodu, może lepszy Cx i fakt, że jest ich na ulicach o wiele mniej. Nie bez przyczyny... Ale tak jak już pisałem: najważniejsze jest samopoczucie właścicielski. A skoro jej się podoba - nie ma o czym gadać. Znam kobietę zakochaną w pierwszym Twingo. OK, nie podzielam, ale rozumiem. Ale czy Twingo poleciłbym komuś? To już inna sprawa.

:shock: Wszystko - new Beetle to najbardziej nieudany remake w motoryzacji.