Laluś

Oczywiście nie posiadam żadnego pisma z ministerstwa. Tak jak większość z Was znalazłam "inną stację". Pisząc do ministerstwa musiałabym unieruchomić auto, być może na zawsze. Przez telefon uzyskałam informację, że nadrzędny jest przepis o obowiązku dostosowania auta i wymogach homologacji, a prośby o warunkowe dopuszczenie do ruchu dostają z założenia odpowiedź odmowną. W takiej sytuacji pozostaje tylko liczyć na łut szczęścia i niewiedzę policji. Przecież pickupów jeździ całkiem sporo. Co z tego, że większość to Navara... Wracając do ewentualnego programu - jeśli ktoś jest zainteresowany proszę o prywatną wiadomość.

Sprawa jest poważna i trzeba kuć żelazo, póki gorące. Może uda się coś zdziałać! Oby!

Próbując rozwiązać nasz problem skontaktowaliśmy się z Instytutem Transportu Samochodowego. Chcieliśmy przerobić lampy i poddać je homologacji. Okazało się to niemożliwe - o homologację produktu może wystąpić tylko producent, który gwarantuje utrzymanie tych samych parametrów linii wyrobów. Natomiast uzyskaliśmy informację, że wg ITS w takiej sytuacji obowiązuje przepis o jednostkowym imporcie. A Ministerstwo dalej swoje. Przepisy są niejednoznaczne. Gdyby udało się doprowadzić do korzystnej dla nas wykładni - wszystkie problemy zniknęłyby w mgnieniu oka. Wydaje mi się, że tylko wspólna akcja użytkowników aut z USA może tu pomóc.

Póki co dziennikarz zainteresował się tematem. Być może dojdzie do realizacji programu. Niemniej z pewnością lepiej by było, żeby to nie były problemy jednej osoby, lecz całej grupy użytkowników "amerykańców". Postaram się przekazać zaproszenie na zlot :) z tego co widziałam, będą same produkty MADE IN USA

Zostałam ofuknięta za brak powitania... Moja wina :( Proszę o wybaczenie. Przede wszystkim chciałam czym prędzej ponformować Was, że ktoś dostrzegł problemy "amerykańców" Witam wszystkich Pickupowców! Od dawna jestem czytelniczką forum, a teraz postanowiłam dołączyć do Klubu. Moje śliczności to RAM 1500 4,7 benzynka+ lpg :)

Po pierwsze, to nie "kolego", lecz "koleżanko". Po drugie: wizyta na innej stacji oczywiście nie rozwiązuje problemu, tylko go odwleka. Zgodnie z interpretacją Ministerstwa Infrastruktury - nadrzędny jest przepis o konieczności homologowania m.in. lamp. A skoro nie istnieją takie lampy- przecież nie muszę jeździć moim autem. Mogę je sobie postawić w ogródku i się na nie przyglądać. Przeróbka lamp na asymetryczne nie załatwia kwestii homologacji i magicznej literki E na kloszu. W każdej chwili DR może zostać zatrzymany przez policję. W razie kolizji mogę być uznana za sprawcę, ze względu na poruszanie się niedostosowanym pojazdem. Stąd pomysł, by zainteresować tematem TVN TURBO. Być może nagłośnienie sprawy spowoduje, by respektowany był przepis mówiący o tym, że jeżeli sprowadza się jeden egzemplarz to nie trzeba go dostosowywać do wymogów europejskich skoro nie ma zamienników z homologacją. Jeżeli ktoś jest zainteresowany ewentualnym udziałem w programie - proszę o kontakt. Pozdrawiam wszystkich Kolegów i mam nadzieję, że również Koleżanki (może jest więcej miłośniczek Ramów)

Witam wszystkich wielbicieli Ramików! Na pewno również doświadczyliście problemów na stacjach diagnostycznych. W 2009 mój Dodge bez żadnych uwag uzyskał pieczątkę w DR. Niestety w 2010 sytuacja się zmieniła. Nagle okazało się, że lampy nie posiadają europejskiej homologacji i w związku z tym auto nie może być dopuszczone do ruchu. I nikogo to nie interesowało, że samochodzik śmigał sobie po Polsce już dwa lata. Zainteresowanie tematem wyraził dziennikarz TVN TURBO. Mam nadzieję, że znajdzie się sporo użytkowników amerykańskich aut, którzy zechcą opowiedzieć o swoich problemach na stacjach diagnostycznych. Proszę o kontakt na PW.