w sumie to ja sprzedaje F 350 bo potrzebuje kase na restauracje mojego capri i wfm . a pozatym to cala rodzinka wie . a smigac tak czy siak se smigam po gorach wiec z jazda nie ma u mnie problemu ,a i nadal bede uwielbial amerykance szczegolnie Fordy
no ale 10 meksykancow zmiescisz w puszce po coli . a tak szczerze to oni mysla praktycznie bo poco 2 razy jezdzic malym autem jak mozna raz i wiekszym a koszty beda mniejsze .
nie no diesle sa bardzo dobre ja swoim mondeo 2001 przejechalem ponad 320 tys i nic nie naprawialem , tylko olej i filtry zmienialem a ja jezdze ostro . a co dluzej trzyma to zalezy od wlasciciela i auta . jak sie wkleic moge ?
no tak ale jak byc kulturalnym jak takie buraki tylko jezdza po innych . pamietam jak taki typek ze skody fabii zaczal sie do mnie przyczepiac ze na osiedlu za duzo miejsca '' moje gowno '' zajmoje . wiec ja lekko poddenerwowany powiedzialem ze jeszcze jedna taka odzywka a moje '' gowno '' wepcha jego luksusowa limuzyne do rowu .a takie duze autka maja plusy np mnie chcieli odcholowac ale sie nie udalo bo w okolicy nie bylo auta co moglo moje wziac
Witam , jestem wlascicielem Forda F 350 super duty Xl v10 triton 6,8 benzynka z 2000r , lecz niestety jestem zmuszony do sprzedania mojego skarbu .Spowodowane jest to z byt duza iloscia posiadanych Amerykancow .