Odświeżę kotleta; szukam, planuję (zakup) i kombinuję. Szukam pikapa z lat 90-tych z napędem 4x4. Przygodę swoją z napędem na obie osie zaczynałem z quattro. Ale - jak pisał BOOM - to inna bajka. Obecnie mieszkam za miastem, ale mam asfalt pod nos (dom). Zastanawiam się, czy pikap 4x4 bez centralnego mechanizmu nada się zimą do ujeżdżania; nie chodzi o grząski śnieg, ale śliski asfalt, oblodzony czy mokry...i zwykłe dojeżdżanie, korzystanie z pikapa.
Zdaję sobie sprawę, że nic nie zastąpi praktyki i umiejętności. Ale chciałbym aby z auta też mogła korzystać żona. Chodzi mi konkretnie o użytkowanie ręcznie załączanego napędu :
2H
4H
N
4L.
Doczytałem, że 4H można użyć do 60 mph/h . No i w "trudnych" warunkach atmosferycznych (deszcz, śnieg). W praktyce, z tego co czytam na forum, to czy używaniem 4H w warunkach jak powyżej (mokry asfalt, przymarzający -śliski) skracam żywotność elementów przeniesienia napędu?
Wybaczcie może banalne pytanie, chciałbym się utwierdzić w tym, czego dowiedziałem się z forum.