jaber

Dlatego ja uwielbiam obtłuki bo żyje się bezstresowo . Ostatnio pod marketem pchałem sobie wózek zakupami a że było z górki jak to u mnie to se go puściłem w celu abordażu z passatem moim turkusowym . Oczywiście abordaż wyszedł idealnie 1:0 dla wózka ale generalnie mam to w pompie bo szram, wgniecen , odpadajacego płatami klaru czy listewek to on ma pełno taki ma styl :). Oczywiście nie myty i nie sprzątany chyba juz 3 rok :). Ale za to bezcenne były miny ludzi co ze swoich aut robią eksponaty muzealne oni jak to zobaczyli to tk zareagowali jak by im ktoś tak w ich auto zrobił prawie że troską matczyną mnie ogarnęli że taka tragedia życiowa mi się stała i jaka to wielka strata i szkoda . Jeden gość nawet podszedł i powiedział żebym zgłosił to do marketu jako szkodę parkingową . Mozamiatało mnie dokumentnie :) Marzeniem moim jest mieć Dodga Chargera z 76 roku z ultra zdrowym silnikiem , skrzynią i tylnym mostem . A buda to będzie obtłuk na maxa , pozdzierany powgniatany ot taki bandzior któremu nie straszne będzie szuranie bokiem po bandach przy drodze czy ścianach w mieście :):):)

Ja w GMC miałem masakrycznie mocną ręczną skrzynie i dalej bym wolał mieć ale w dodgu niestety jest automat . Ok fajnie wygodnie ale za mało u nas serwisów robiących skrzynie i dobrze robiących . W USA nikt sie skrzyniami nie przejmuje bo leża za każdym warsztatem , części od zarąbania nawet w Walmart'ach a u nas bida nawet po wymianie oleju jak coś nie trybi to chłopy w serwisach rozkładają ręce bo nie wiedzą o co kaman . Każdy wie jak łatwo przegrzać i zdupić automata a do tego dochodzą jeszcze niewiadome zaskakujace awariei jakieś świrowania z którymi w ameryce jedzie się do serwisu a oni już wiedzą co zrobić u nas natomiast usłyszy sie odpowiedz " jak się zdupcy to będzie wiadomo co a teraz to nie wiadomo a może samo przestanie ". Pominę już fakt że czasem trzeba zrobić ileś stówek kilometrów żeby dojechać do rzekomo dobrego serwisu . A w usa prawie każdy warsztat co skrzynie robi to ma sprzętu do tego od zarąbania włącznie z ustrojstwem do sprawdzania skrzyni jak jest na stole a u nas pogrzebią pogrzebią i żeby sprawdzić to muszą wsadzić do auta a jak cos nie tak to dawaj znowu na stół . O manualach(instrukcjach ) i wiedzy nie wspomnę bo u nas jest ona znikoma a w manuale nikomu nie che sie inwestować a do tego tylko czasem mają na stanie specjalne narzędzia i coś kombinują swoimi patentami . No ale fakt faktem z automatem jest wygodniej .

hehehe moja żona chwilę w małpim gaju pracowała :) jaki ten świat mały :)

Witam witam sąsiada :)

hehe ja to śmigając K5 zarejestrowałem się na forum a nie był to pickup to chyba były jakieś inne czasy bo nikt mnie nie zlinczował :).

WItka

Daje do offtopa bo ni jak to nie pasuje na giełdę czy inne ogłoszenia parafialne . Siedzimy z Darią gdzie siedzimy ,jak zresztą wiecie ,to też robimy to co lubimy i z tego naszego zdziczałego świata narodził się w głowach taki o to pomysł . Projekcik - I Love Nature I tak sobie siedzimy w stodole i dłubiemy . Zapraszam do odwiedzenia póki co Bloga , a w niedługim czasie podam też linka do sklepu internetowego w którym będą takie różności jak : Artykuły do wystroju wnętrz a przede wszystkim przedmioty ręcznie wykonane w drewnie , kamieniu i glinie , dekoracyjne starocie z duszą które nie jednemu pomieszczeniu dodadzą uroku oraz naturalne ręcznie wykonane w naszej szopie gadżety i biżuteria . ...A dla smakoszy Oscypki które co dzień wędzą się w wędzarni obok . Wszystko to będziemy słać pocztą a czasem kurierami. http://www.ilovenatureblog.blogspot.com/ http://www.facebook.com/ilnature

Też stawiam na krzyżak nie raz już taki lub podobny dźwięk przerabiałem.

dobrze ze mieszkamy w malych miastach ;-) moj tez zgasl w czasie jazdy , na malym skrzyzowaniu , ... nie chce myślec ;-) w jakim stresie moga byc wlasciciele Ramów w Wawce :mrgreen: Dwa dni temu zgasł mi zaraz za przejazdem kolejowym :-/ Nie wyobrażam sobie teraz pojechać nim gdzieś do dużego miasta. E to spokojnie po Opolszczyźnie możesz jeździć bez stresu nawet i do samego Opola ;)

No można nawet i puzon mieć zamontowany ale jeżeli pod klaksonem głównym ( w kierownicy ) masz normalny klakson to na dobrą sprawę horn czy ten puzon to tylko ozdobnik .

Baniak 50L to za mało nawet na malowanie samochodu a co dopiero 600 - 700m2. Dopiero tak od 80L dobrze mi się GMC malowało . No i kompresor, jak całośc kosztowała 700 to ten kompresora za wydajny nie będzie Trzeba będzie czekać co chwila na nabicie butli bo podczas pompowania nie będzie miał właściwej wydajności a do tego może się szybko zajechać non stop pompując przy takiej powierzchni . Ale czort wie może ze ścianami jest inaczej i się nie znam .

No ba wpadaj wpadaj bo kurna cos musimy dokończyć :)

No i jednak Leslie wylądowała pod autem :)

Osobnym tematem są stare pickupy :):) to można porównać do jazdy traktorem ale z mega wygodnym wnętrzem :):)

wersja dzienna / zimowa :):) [ Dodano: 2011-04-27, 23:54 ] No i podsufitka naprawiona :):):)

Teraz z tym co porobiłem to chyba nie ma opcji na rozstanie sie z Ramikiem :)

No i dziś przyleciał muflon i jedynie słuszne blachy . Nie ma to tamto ciemno było śnieg padał ale zamontować musiałem :):):) Jak dla mnie najlepszy emblemat Dodga oczywiście oryginał i taki był montowany seryjnie .

mam ci wkleic ile czesci jest w reduktorze? pytanie, ktora moze odpowiadac za wycie, bo, ze reduktor jest na lini: most - silnik to chyba wszyscy wiemy ;-) jest jeszcze skrzynia rozdzielcza (w niej reduktor), skrzynia biegow i tu moze byc cos nie tak, tak wiec pisanie, ze moze reduktor, jest pisaniem, by pisac, bo to oczywista oczywistosc, ze moze to byc COS w reduktorze... koniec wywodow - ma ktos jakis pomysl... :roll: czy lozyska na wyjsciu walkow ze skrzyni rozdzielczej moga tam wyc? Reduktorem potocznie każdy nazywa skrzynię rozdzielczą i to miałem na myśli . Skoro nie chcesz żeby na forum ktoś cokolwiek pisał np z własnego doświadczenia to może bez sensu jest zadawanie pytania na forum . Następna sprawa to to że nie da się zdiagnozować twojego problemu po tym jak piszesz że coś wyje w jakiś tam okolicach to też nie dziw się że np ja odpowiadam co może wyć w tych okolicach . Póki się tego dokładnie nie sprawdzi to jedynie można gdybać a takie gdybanie czasem pomaga . A też miałem jak pisałem taki objaw i od mechanika usłyszałem to co tobie napisałem bo niby co innego mógł mi powiedzieć na odległość . Chodzi chyba o kierunek szukania no chyba że liczyłeś że ktoś ci poda dokładnie numer części bo jest jasnowidzem i dokładnie wie co masz pod autem i co się zrypało i o której godzinie . ps1. Nie czepiaj się różnych kwestii jak rzep psiego ogona . ps2. W gadce na żywo też jesteś taki sztywny czy tylko na forum kij połykasz ?

ale co reduktor? Reduktor wyje :):) . Nie grzebałem w reduktorze ale brak oleju albo czort wie co tam może się udupcyć . W każdym bądź razie jak mi w tahoe zaczęło wyć w okolicach skrzyni to w rozmowach z kumplami mechanikami dwa razy padło pytanie czy nie zajechałem reduktora . Potem okazało się ze to była zaś skrzynia . Z tymi dzwiękami to nigdy nic nie wiadomo kiedyś tak mi wyło lewe koło że masakra ( myślę piasta ) okazało się że wyząbkowana opona . Tak samo jak kiedyś wyło mi coś w jeepie przy dodawaniu gazu a po odpuszczeniu przestawało a był to efekt uszkodzonej poduchy pod silnikiem która mało co trzymała i cały silnik podnosiło tak że wentylator ocierał o obudowę .

reduktor ?

Wewnątrz są takie ząbki które trzymają wąż żeby nie wylatał i spasowane jest to tak że nie puszcza taka technologia panie że mucha nie siada :) Zasadniczo jak cos działa dobrze to nie wnikam jakim cudem działa :) i nie rozkminiałem tego do końca .

syfon w butli rozwiazuje ten problem zarabiasz sam te przewody - niebieski? czy to sie jakos sklada do kupy bez zarabiania - daj jakiegos linka - chcialbym moja instalacje przerobic na te wlasnie przewody, bo zwykle laczenia na zaciski sa malo szczelne, a przewody gumowe wrazliwe na uszkodzenia Syfon w butli to największe bo do trąbienia trzeba gazowego co2 a nie płynnego . Da się zrobić specjalny syfon zakręcony idący do ścianki butli tak żeby butla mogła leżeć ale wtedy trzeba ją kłaść zawsze na tym samym boku . A co za tym idzie nabijać zawsze swoją butlę a nie wymieniać byle gdzie na inną co jest upierdliwe. Węże łączy się szybkozłączkami które są niezawodne . http://www.pneumat.com.pl/zlacza_wtykowe_serii_blueline są przeróżne patenty i rozmiary gwintów i oczywiście grubości węża ( polecam 10mm) http://www.pneumat.com.pl/weze_kalibrowane_z_poliuretanu te są bardziej giętkie i lepiej się je prowadzi http://www.pneumat.com.pl/weze_kalibrowane_z_polietylenu te są sztywniejsze i potrafią się na zgięciu załamać ( zgnieść ) Zazwyczaj w sklepach mają niebieskie i takie kupuje bo nie che mi się czekać na przesyłki a sklepy fizyczne mam dwa niedaleko z pełnym asortymentem .

Spokojnie przetestowane dwie zimy na co2 latałem i luz . Wszystko zależy od tego czy butla jest pionowo i od długości trąbienia . Znam co2 i dwa lata temu obawiałem się jak to będzie ale jednak daje radę w zimie a to najważniejsze . Osobiście denerwują mnie butle i kompresory wiec stosuje co2 i powietrze w butlach teraz akurat na stanie nie mam żadnej butli nurkowej ale za jakiś czas się pojawi i zajmie miejsce tej z co2.

Film na dniach Ogólnie jak to ja zawsze na CO2 z racji łatwości wymiany butli na pełną w dużej ilości miejsc . Butla 6litrów Reduktor Trójnik z zaworami żeby odpalać albo Lesli albo Grovera Zawór manualny z możliwością modulacji . No i spodobała mi się wizja śmiagania z burtami i bez tylnej klapy bo jak dla mnie mega redneckowo to wygląda :) Grover Emergency Horn - Puki co na trytkach bo wyląduje chyba w innym miejscu :) Teraz jest pod paką za kabiną .

Masz na myśli wyścigi wyciągarek? :-P hahahahha a nie znałem tego określenia :):)